Antymon ma "tylko" zapalenie w uchu, mam kontynuować kurację Surolanem jeszcze 1,5 tygodnia.
Maniusia NIE WIEM co ma na uchu, ale mam nadzieję że to nie grzyb

za 2 tygodnie będą z nią na oględzinach w lecznicy (nie mam już kasy na chodzenie specjalnie z nią z jakimś ledwo podejrzeniem choroby na uchu

dlatego biorę razem z Sarą na prawdziwą jej kontrolę <na szczęście tylko za Sarę mam płacić, za kontrolę Antymona i Maniusi już nie

> ).
Sara dostała steryd w tabletkach na 2 tyg. codziennie po pół tabletki rano.
Frotka jutro ma dostać convenię i mamy pojawić się za 2 tygodnie na kontrol.
Filip zdrowy

(nawet odezwał się facet, co to kiedyś zamilkł, mówi teraz, że nie mógł wcześniej, bo coś tam się działo u niego, ale jak już wszystko opanuje, to się zgłosi. Oby, bo nikt inny się Filipkiem nie interesuje

)
Szczury względnie też

(trochę kichają, ale nie na tyle, żeby znów leki wprowadzać, a poza tym to na 90% podłoże alergiczne)
Pies też zdrów.
A ja nie mam ani siły ani pieniędzy. Cudownie...
