Oba kotki w swoich domkach

przecudne rudzielce

W woli wyjaśnienia zdjęcia będą wieczorkiem

Póki co chwila opisu.
kilka di temu zadzwonił do mnie brat, że pewna starsza pani zapytała czy nie chce pięknego rudego kotka, brat czujnie zaczłął drążyc temat i oto historia ma się tak, pani podała namiary do opiekunki pewnej staruszki. Michał się skontatował i umówił obczaić co się dzieje porozmawiać i zrobić zdjęcia

- tu mój instruktaż, ale wiem że nasza rodzina kocha wszelkie zwierza więc nawet go nie musiałam namawiać.
Pani ma lat troszkę ponad 90 leży w łózku, nie chodzi. Panią zajmuje sie opiekunak lat ok. 45-50 kociara - która bierze na siebie sterylizacje dwóch dorosłych kotek (matka juz ciachnięta - babka 3 lata ruda jeszcze nie - chyba w takim razie są to koty wychodzace - nie zapytałam przyznam a skąś te kociaki są

brat czujnym okiem wypatrywał jeszcze jakies koty, ale w mieszkaniu cisza, choc podejrzewa, że one nie są wychodzące ). W trakcie wszystkiego dopytam poki co brat spieszył na uczelnie i nie mógł sie rozgadywać i z uczelni mi zdjęcia prześle.
Do adopcji są dwa rude piękności Pani opiekunka przekonała pania staruszkę na adopcje tych malców. Pani opiekunka chciałaby też znaleźć dom rudej trzylatce "babci" ma namawiać panią staruszkę, ale ponoć będzie to trudne
Meritum: ja mam weryfikowac najlepsiejsze domy i odesłać je do pani opiekunki co obiecałam poczynać. z reszta na całe szczęście są to rudzielce

a na nie popyt jak na cukier za komuny

ansk ogłaszałam rudego Aslana to się bili i oby było i w tym przypadku. Będę słała ankiety i przesiewać

w tej histori o tyle fajnie jest, że pani opiekunka poczuła się do opieki nie tylko staruszki, ale zainteresowała się jej zwierzami, maluchy były u weta dostały krople do uszu - pewnie świerzb Michal nie zapytał.
Gorsza strona tej wizyty owa pani opiekunka powiedziała, że ta pani co go zagadnęła (też starsza osoba) ma około 20 kotów

i zainteresowała się na tyle by umówić sie i zobaczyć jak się sprawy mają i coś może zacząć działać choćby ze sterylkami ...ale tyle sztuk! może chociaż na talony miejskie nie wiem, poóki co temat za mało rozpoznany, ale przerażam się i przerasta mnie wiedza ile jest ludzi, którzy w swojej pomocy zwierzetom na tyle się gubią i się w tym zatracają. Bo historii "pan pani zmarła - do zabrania naście kotów i psów" jak widać ogrom!!!!!
Oto rudzielce, niestety nie mają imion





