Zwrot z adopcji po roku... co robić?

[turkawka]

To jest dobry test na dobry domek. Nawet moesz w książeczce mieć też rachunki dla potwierdzenia, że tyle i tyle zapłaciłaś. Ze schroniska jak bierzesz zwierzaka, to też się płaci (nie pamiam w tej chwili dokladnie ile).

[michalinadzordz]

To jest dobry test na dobry domek. Nawet moesz w książeczce mieć też rachunki dla potwierdzenia, że tyle i tyle zapłaciłaś. Ze schroniska jak bierzesz zwierzaka, to też się płaci (nie pamiam w tej chwili dokladnie ile).

35 zł, ale to nierealne za tyle zaszczepić kota u weterynarza

[michalinadzordz]

[turkawka]

Na razie i tak o tym nie myśl, bo jest za wcześnie na szczepienie, bo dopiero co trafiła do Ciebie. A w schronisku zwierzaki na wejściu dostają odrobaczenie, odpchlenie i surowice, ale nie są na wejściu szczepione. I zauważ też, że pewnie schronisko ma inne ceny (nie detaliczne) na szczepionki i inne leki.

[michalinadzordz]

Wiem, nie wyobrażam sobie żeby płacili za każdego zwierzaka 50 zł za szczepienie.

Ale... weszłam tu żeby powiedzieć, że telefony o Lunkę się urywają, przed chwilą w ciągu 2 min zadzwoniły 2 osoby Za godzinę przyjeżdża młoda para ją obejrzeć

Druga dobra wiadomość jest taka, że moja babcia tak się zakochała w biało - czarnym kocurku, że zostaje razem z mamą u mojego pradziadka

[turkawka]

Super! Tylko pamiętaj o nakręceniu ich do kastracji! Ale na to jeszcze czas!

[michalinadzordz]

Niestety obie panie, które dzwoniły mają koty, więc Lunka odpada świerzbowiec ją zdyskwalifikował... szukamy dalej

[michalinadzordz]

Właśnie wróciłyśmy od weterynarza. Ze stresu mała miała pierwszego dnia zaparcia, a od wczoraj ma rozwolnienie. Ma wzdęte jelitka i musi dostawać do piątku niforoksazyd. Jutro odrobaczenie, tak czy inaczej do piątku musi być u mnie, później kontrola u weterynarza. Czemu po drodze zawsze muszą być jakieś komplikacje? Gdyby nie choroba już by była w nowym domku Dobrze, że to nic poważniejszego. Mamy już książeczkę zdrowia. Oczka i uszki czyste.

[turkawka]

A juz domek zaklepany?

[michalinadzordz]

Nie do końca... umówiłam się z tą jedną Panią, że jeśli mała nie znajdzie domu, to zadzwonię do niej jak będzie wyleczona. Dzisiaj telefon już milczy Nie wiem, czy powinnam codziennie aktualizować ogłoszenia? A suma wydatków na kicie rośnie... jak na złość bazarek stoi w miejscu

91 zł - Łatka
35 zł - dopłata do sterylizacji mamy
11 zł - tabletki na odrobaczenie
18 zł - dzisiaj na lekarstwo
12,50 - maść na świerzbowiec

Dobrze, że przynajmniej z kupowaniem jedzenia pomaga mi koleżanka. Też by wzięła jedną kicię, ale ma w domu psa i boi się, żeby się nie zaraził od kotka świerzbowcem. Dzisiaj już przyszła kolejna maść na świerzbowca, ale jeśli chcę wziąć kolejną trójkę, to chyba jeszcze muszę podbić wątek do góry.

[michalinadzordz]

Mała dostała już 3 dawki leku, 0 poprawy. Teraz sama jej ugotuje jedzenie, bo była karmiona whiskasem a to podobno zła karma i kupiłam jej jeszcze animonde w puszce dla juniora. Dzisiaj znowu jakiś Pan po nią dzwonił, już dzisiaj mógłby ją zabrać, ale wywiózłby ją gdzieś poza Wrocław, a ona jeszcze musi być leczona i powiedziałam mu, że w takim wypadku nie oddam jej, bo nie będę miała możliwości złożyć wizyty poadopcyjnej. Skąd mam wiedzieć, że poszedłby z nią do weterynarza? Teraz sama już jadę na 4 dni do domu i mała zostanie z moją współlokatorką. Jak zapytałam czy ugotowałaby jej jedzenie to zrobiła oczy jak 5 zł i pewnie pomyślała, że oszalałam. Same problemy z tą kitą

[turkawka]

Podgotować lekko kurczaczka i takie z rosołkiem jak przestygnie można dać. Wiskas faktycznie slaba karma. W tej chwili jak ma biegunke, to najlepiej nie szalec z jedzeniem. Masz w domu siemie lniane? Je bez problemu?

[michalinadzordz]

Je bez problemu, teraz ugotowalam jej kurczaka z ryzem i wazywami, siemienia nie mam. Jeszcze wszyscy mnie krytykuja za to ze "trace czas na koty" zamiast zrobic cos wazniejszego. Ciezko mi

[alab108]

Co to znaczy coś ważniejszego?
Ratujesz życie, to jest najważniejsze.

[michalinadzordz]

Z kimkolwiek rozmawiam ma inny argument i przykład co jest ważniejsze... Ale wiem, że jak ja tego nie zrobię, to nikt tego nie zrobi, a w następne wakacje każda z tych kotek będzie mieć młode i nie będzie 5 kotów, tylko 30 kotów, a tego już sama nie ogarnę.