pinokio_ pisze:Pokaze cudenko, ktore szuka domku stalego,bo tam gdzie jest nie bardzo zeby zostal. Sytuacja jest taka, ze znalazla Franusia babcia ta sama, ktora znalazla Gumisia. Zabrala malego do domu, bo siedzial taki apatyczny i nawet miauczac nie mial sily. Byl bardzo chudziutki i smutny. Jakis pies go obszczekiwal, a on nawet sie nie bronil. Juz po kilku dniach pani mowi, ze sie troszke poprawil, ze jest zdrowy i bardzo czysty. Jednak poprosila mnie o pomoc, bo mowi, ze na razie moglby u niej byc, ale jest klopot, bo nie trzyma kuwet w mieszkaniu, bo corka nie pozwala. Jej koty chodza na podworko razem z nia, kiedy wychodzi na spacer z pieskiem. Koty chodza sobie przy bloku, a pani idzie. Potem wracaja razem do domu. Franus tez wychodzi, ale on nie chce czekac, tylko wedruje za babcia. Albo gdzies sie zawieusza i kobiecina sama wraca z kotami. Awanturuja sie sasiedzi, ze stara wariatka znowu kota przytachala. A druga rzecz, to babcia mowi, ze egoistyczne by bylo zeby go teraz trzymala, bo go kocha, a potem jak dzieci ja zabiora do siebie to kot skonczy na ulicy. Mowi, ze teraz jak jest taki mlodziutki, to moze go ktos wezmie. Bardzo mnie prosila zebym mu dom znalazla. Nie chcialam go ciagnac do siebie, bo jest zdrowy. Zrobilam kilka fotek i prosze o dt dla niego lub ds od razu i o ogloszenia. Na forum Miau napisalam i tam prosze dorcie44 o pomoc. Mam nadzieje, ze mu sie uda. Jest sliczny na zywo. On ma gora 3 m-ce i jest zaniedbany. Jak sie go odpasie, odrobaczy, bedzie to 7 cud swiata.
On jest mlodziutki, gora 3 m-ce