Warte mniej niż śmieć. Grzybki w domkach !

kotika,
Ty wykonałaś największa robotę i Karolina :-)

Uratowane, będa żyły a tak nie wiadomo co by się stało..
Polecam się na przyszłość jakby znowu trzeba było ratować czyjeś futrzaste życie..

Fanszeta pisze:
A tak żyją kotki na małym placu budowy w pobliżu hali targowej. Strach się nie bać. W niedzielę był tam maluch zupełnie oswojony, można go było brać na ręce, ale wczoraj już go nie było

To są fotki jednego z grzybków w nowym domu.
Serce rośnie jak sie na niego patrzy. :1luvu:

Niestety jeden z kociaków wrócił z DS. To ten który trafił do koleżanki Karoliny.
Dziewczyna okazała sie zupełnie nieodpowiedzialna.Mało tego, kociakowi odnawia się grzyb.
Czeka mnie znów leczenie, bo Karoliny nie stać na to, a jej koty też załapały po raz drugi grzyba.

A co z mamą maluchów?

Lila_iwa pisze:A co z mamą maluchów?

Mamę maluchów usiłujemy od tamtej pory złapać na sterylke,
niestety jest to bardzo cwana koteczka, która na widok klatki przechodzi ogrodzenie wykopalisk i kryje sie w niedostępnych miejscach.

Co nowego u grzybków? Udało się złapać kotkę?

Co u grzybków?

Lila_iwa pisze:Co u grzybków?

Grzybek pięknie zarasta, leczymy go. Jak zawsze pomogła Dolabra. :1luvu:

Intensywnie też szukamy mu domu.

Matka niestety unika naszej klatki.

Dostałam trochę opóźnioną wiadomość, że nasz ostatni grzybek znalazł dom. :dance:

Już święta spędził w nowym domku, który wydaje się być naprawdę super.
Kociak jest teraz kochany i rozpieszczany i ma na imię Mruczek.

Raz jeszcze dziękuję wszystkim za pomoc, szczególnie Dolabrze. :1luvu:

uroczy kociak :-)

kotika wykonałaś kawał dobrej roboty,
cieszę się że mogłam pomóc naszym Grzybkom..
niech się wszystkie zdrowo chowają..

Też mam nadzieję, że to już koniec ich perypetii.

Bądźcie szczęśliwe grzybki kochane. :1luvu:

Warte mniej niż śmieć. Grzybki w domkach !

Kto przegląda forum