Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 26, 2011 19:35 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

A wiecie co mnie dziś najbardziej wkurzyło - jak sobie wyobraziłam jak go ten biedny łeb musi napindalać.

Miałam zapalenie zatok, miałam zgorzel pod zębem - tak że spuchłam To sobie wyobraźcie że LATA macie taką zgorzel w głowie.........że ropy nagromadziło się tyle, ze zniekształciło podniebienie.....
No normalnie szlag mnie zaraz na miejscu trafi......

Fairey - wiesz co Kochana, moze ja Ci jeszcze dokupię coś dla Czesława, albo Ci wadoptuję jeszcze coś?:-) Uprzejmie donoszę, ze mówię szyfrem. Bo Fairey jest płatnym mordercą, ( żart ) a ja jej ostatnio płacę hmm noo jakby to nie brzmiało .......w naturze.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro paź 26, 2011 19:50 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Neigh pisze:Pomożecie napisać takiego maila?

Tak. Do klubu też warto wysłać.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro paź 26, 2011 21:06 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Tak.
Proponuję napisać dwa maile.
Jeden do wszystkich adoptujących a chętnych do pomocy.
Drugi do poprzedniech opiekunów, weterynarzy...

Myślę ,że Dalia mogłaby porozmawiać z naszą poznańską p.wet.
Ja też mogę to zrobić.
Ale ja spalę ten most.
Na zawsze.


Ten drugi mail powienien uświadomić zwłaszcza tej,która zarobiła na tym kocie solidne i porządne pieniądze,że kot to nie tylko zyski.Czasem też NAKŁADY.I nie mowię tu o zakupie antybiotyku na jeden dzień "bo jedzie na krycie".
Mój pseudohodowca ,ten od Fiony też bardzo kochał koty.
I też ciągnał z nich zyski.
Ja tam nie widzę różnicy.

I wcale nie wiem czy nie warto pomyśleć o drodze prawnej.I o porządnym nagłośnieniu tej sprawy.
Dla dobra innych kotów w hodowlach.

Swoją drogą zadam pytania retoryczne:
WY (pytam p.hodowczynię,która nie ma internetu) nie czujecie NIC do tych zwierząt?
Wszystko jest tylko kasą??
Przerzucacie sobie tak te zestresowane koty jak piłki??
A jak zachorują to zamiast leczyć wydajecie na pewną śmierć byle komu??
I musi przyjść taka Neigh, żeby je ratować z rąk....hodowców??

Te moje biedy wykupione z klatki i od pana u którego"pers się sam wyżywi" mają u mnie lepiej ,niż te Wasze koty warte grube tysiące.Są za stówkę obie.

Neigh myślę,że sprawa powinna nabrać rozgłosu.
Oczywiści decyzja należy do Ciebie i tylko do Ciebie.
I pomogę jak będę potrafiął.

Zaraz o jamniku...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 26, 2011 21:13 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Dżamnik ma dom.
Nie z mojej przyczyny,ale ma:)
Piesek był nie wyrzucony z samochodu ,ale oddany do schronu bo go wyrzucili po śmierci właściciela.Piękny,zadbany pies.
Wzieli go starsi państwo.I byłoby cudownie gdyby nie to,że on jest agresywny.Mały dominator.
Gryzie pania,pana zaakceptował.
Pani płacze-już go pokochała...
Ale jeśli nie będzie ok to go oddadzą.

Porozmawiałam z wolontariuszką ,fajną dziewczyną.
Ustaliłyśmy,że jeśli oni sobie nie poradzą to ja biorę.
Poradzilam RC calm dla psów i zwiniętą gazetę.Ludzie nie pamietają,że psy mysliwskie sa samodzielne i dominujące.I że na szacunek jamniora trzeba sobie zasłużyć.

Dobra,teraz Kasia i persy...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 26, 2011 21:52 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Jak ktos nie wie, jestem "z tych," które nagłośniły sprawę w Krzyczkach. Jestem jedną z tych, które wywiozły stamtąd 78 słownie ( siedmdziesiąt osiem ) psów.
Wtedy też zaczęło się od maila - który obiegł Polskę. Mam sporo znajomych z "wtedy". Jak się z kimś brodzi po kostki w szczurach, to się nie zapomina. Ja pamietam, chociaż wolałabym zapomnieć. Nadal mi się śni....... nadal słyszę ten skowyt. Pamiętam to cholerne poczucie bezsilności. Ten pośpiech ......bo każdy kurs auta równał się życie. Tak wiem, że brzmi melodramatycznie, ale tak było.
Nawet tu bywają osoby, które mają "krzyczkowiaka"
Ja jestem teoretycznie bardzo spokojną osobą. Ale się nieziemsko wnerwiłam. Zwierzę kurna NIE JEST RZECZĄ.
A na bank żadne zwierzę, które mieszkało pod moim dachem. Nie pozwolę, żeby sobie tak po prostu odszedł. O nie........

Dobra Dziewczyny - larrum grają, kot w potrzebie. To trza zakasać rękawki......i zrobić ile kto może. W sumie 1500 zł to jest raptem 30 osób po 50 zł. I trzeba je znaleźć.
Jesteśmy ogromną siłą - trzeba w to tylko uwierzyć. I ruszyć kontakty. Ja zamierzam to zrobić. Nawet jeśli Bono nie da rady.........nawet. To to co mu się przytrafiło nie jest fair. I ja nie zamierzam przejść nad tym do porządku dziennego.

Niniejszym ustanawiam Fundusz alarmowy im. Gerarda - tym razem dla Bono.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro paź 26, 2011 21:55 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Neigh pisze:Niniejszym ustanawiam Fundusz alarmowy im. Gerarda - tym razem dla Bono.

Po weekendzie ruszą moje bazarki.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro paź 26, 2011 21:55 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

kotkins pisze:Dżamnik ma dom.
Nie z mojej przyczyny,ale ma:)
Piesek był nie wyrzucony z samochodu ,ale oddany do schronu bo go wyrzucili po śmierci właściciela.Piękny,zadbany pies.
Wzieli go starsi państwo.I byłoby cudownie gdyby nie to,że on jest agresywny.Mały dominator.
Gryzie pania,pana zaakceptował.
Pani płacze-już go pokochała...
Ale jeśli nie będzie ok to go oddadzą.

Porozmawiałam z wolontariuszką ,fajną dziewczyną.
Ustaliłyśmy,że jeśli oni sobie nie poradzą to ja biorę.
Poradzilam RC calm dla psów i zwiniętą gazetę.Ludzie nie pamietają,że psy mysliwskie sa samodzielne i dominujące.I że na szacunek jamniora trzeba sobie zasłużyć.

Dobra,teraz Kasia i persy...



Skąd są ci ludzie? Bo ja znam niejakiego Piotra - jest behawiorystą - najlepszym jakiego znam. Jeśli nawet nie dojedzie to doradzi.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro paź 26, 2011 21:58 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Bardzo Ci dziękuję Maria. Bardzo.

Słuchajcie, a moze tak zrobić jakąs ulotkę? Na wystawie rozdawać? Kurcze nie wiem.......ale bardzo usilnie myślę.

Żywcem nas nie wezmą. Gerarda pochowałam i cholera jasna nie pozwolę tak łatwo, by mi się miejsce pod drugim berberysem zapełniło.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro paź 26, 2011 21:59 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

MariaD pisze:
Neigh pisze:Niniejszym ustanawiam Fundusz alarmowy im. Gerarda - tym razem dla Bono.

Po weekendzie ruszą moje bazarki.

ja wystawię tyle poduch, ile zdołam uszyć.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 26, 2011 22:03 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

zabers pisze:
MariaD pisze:
Neigh pisze:Niniejszym ustanawiam Fundusz alarmowy im. Gerarda - tym razem dla Bono.

Po weekendzie ruszą moje bazarki.

ja wystawię tyle poduch, ile zdołam uszyć.



I to jest wzruszające........dziękuję.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro paź 26, 2011 22:04 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Ludzie są z Wrocławia.
Podobno jest lepiej niż było.
Wiesz: pies z domu na ulicę a potem schron.
Oni chcą walczyć.A jak im sie nie uda to my weźmiemy.
Małż rozumie(!) i się zgadza(!!)
Będę trzymała rekę na pulsie.Ci starsi państwo mieli jamnika,powinni dać radę.

Fudusz im Gerarda rusza!
:D

Zabers wystawisz -a ja -kupię:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 26, 2011 22:05 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

to ja te rękawki podwinęłam i oczywiście pomogę chętnie
tylko od razu muszę zaznaczyć w przyszłym tygodniu bo mnie choroba kotów niestety po kieszeni troszkę stuknęła, ale co tam ;) no i każdego 25go kocham bo to u mnie VAT :(
ale przyszły tydzień już jest ok, panie sie na bóstwo robią na pokazy mody na cmentarzach więc w salonach sie robi gęsto :)

wiec ja chęć pomocy zgłaszam, nie tylko dlatego że mam od Ciebie cudne demony, ale dlatego że pomagac warto a kotom i ich cudnym Duzym szczególnie :mrgreen:
7ksiezyc
 

Post » Śro paź 26, 2011 22:09 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

podaj mi nr konta proszę
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 26, 2011 22:10 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Neigh pisze:(...) Skąd są ci ludzie? Bo ja znam niejakiego Piotra - jest behawiorystą - najlepszym jakiego znam. Jeśli nawet nie dojedzie to doradzi.


Jeśli to TEN Piotr, to my się podpisujemy wszystkimi rękami i psimi łapami, pod tym co pisze Neight.

Nie mam zbyt wiele doświadczeń z jamnikami, ale nie porywałabym się na zwiniętą gazetę. Kotkins masz świętą rację - psy myśliwskie są samodzielne i myślące. Na szacun trzeba zasłużyć. Więc niech Pańcia nie rozdziera szat i nie szuka gazet do zwinięcia - tylko rusza z jamnikiem w pole :wink: Korzyć z hasania w trawach będzie dla obojga :P

Tak się wcięłam nie czytając wątku, bo mnie zaskoczyłyście nowym :oops: Ale nadrobię czytelnictwo :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 26, 2011 22:16 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Dla Bono to i ja się dorzucę, ale po pierwszym dopiero. Mam nadzieję, że sprawa nie ujdzie płazem...

Kurcze, jakoś to wszystko w głowie mi się nie mieści. Ja i moja rodzina mamy i mieliśmy trochę kotów i psów z ulicy, żadnych tam rasowych, rodowodowych. No czasem się i taki trafił. Ale bez względu na wszystko, na leczenie i ratowanie zdrowia i życia nigdy nie szczędziliśmy kasy. A sumy były nieraz spore - przy 9 kotach (w szczycie) oraz dwóch psach.

Jakoś po prostu nie umiem zrozumieć takiego podejścia. Takie to okrutne i bezduszne. Po co trzymać jakiekolwiek zwierzaki jak się tak je traktuje?
Ostatnio edytowano Śro paź 26, 2011 22:20 przez Manasalu, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

Manasalu

 
Posty: 173
Od: Śro cze 15, 2011 17:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1270 gości