Kotki z lecznicy - KATOWICE - (Cezar - film - 7 str.)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 26, 2011 13:56 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

Marto - dopiero dostrzegłam ten wątek!!!

Piękne te kociaki - i strasznie ich szkoda na dorastanie w lecznicy :( . A mają może zbiorcze ogłoszenie na allegro? Nie pamiętam, czy w CatAngelowych pakietach jest też allegro... :oops:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za ich adopcje - teraz tak mało zgłoszeń od chętnych na koty... :cry:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro paź 26, 2011 14:22 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

Na allegro nie mają.
Tak chciałabym pomóc tej pani doktor. Ludzie wciąż jej znoszą, a ona nie potrafi odmówić. Gdy ostatnio u niej byłam to oprócz 15 kotów, miała również dwa gołębie i chomika porzuconego. To lekarka o wielkim sercu, ale przygnieciona teraz taką odpowiedzialnością. Nie ma kiedy odpocząć. Przecież samo sprzątanie i karmienie tylu zwierząt zajmuje czas i pieniądze. Do tego, nawet w week-end musi podjechać do lecznicy, żeby stadko nakarmić i oporządzić. Niestety ludzie to wykorzystują. Dobrze, że znajdują i przynoszą do leczenia, nie przechodzą obojętnie, ale dlaczego nie ponoszą dalszej odpowiedzialności za znalezione zwierzę? Nawet jeśli nie mają warunków lokalowych, to chociaż jakiś pieniążek mogliby zostawić na dalsze leczenie i karmienie. Najprościej jest podrzucić. Tak jak te ostatnie maluszki z grypą, w kartoniku, pod drzwiami.

Ja teraz mam dwa małe tymczaski, właśnie jeden od niej. Wzięłam dwa, ale jedna z małych białych siostrzyczek po kilku dniach zmarła. Była bardzo słaba.

Gdyby nie te tymczaski to od razu wzięłabym od niej kotkę buraskę znalezioną w lesie. Jest jeszcze w trakcie leczenia. Zakochałam się w niej na zabój. Gdy tylko wchodzi się do łazienki w lecznicy, gdzie kotka urzęduje, to od razu zrywa się z wygiętym w pałączek grzbiecikiem i mrucząc prosi o głaskanie. Jest taka delikatna i subtelna. Jeszcze jej nie prezentuję, gdyż dopiero po wyleczeniu będziemy szukać dla niej domu. A leczenie jeszcze potrwa.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro paź 26, 2011 15:03 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

"Zwrócony" czarnuszek wygląda zupełnie jak mój Antoś - i chyba ma podobny, cudowny charakter :( Mam nadzieję, że adopcje w końcu ruszą, zwykle zima to dobry adopcyjnie okres.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Śro paź 26, 2011 19:55 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

A to kolejne zdjęcia trzech kocurków:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

czym tu się jeszcze pobawić?
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro paź 26, 2011 21:36 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

Pani weterynarz o której mówisz to przecież złota kobieta, moje ukłony dla niej, naprawdę podziwiam :!:

I kciukam za domeczki... :ok:
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 27, 2011 9:51 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

Nie tylko dobry z niej człowiek ale i dobry fachowiec. Można do niej przyjść dosłownie z każdym zwierzęciem. Sama widziałam jak robiła zastrzyk młodemu dzikiemu gołębiowi, który miał złamaną nóżkę. Po zastrzyku nogę mu usztywniła.

Obrazek Obrazek Obrazek czym by się tu pobawić? Piłeczką czy szczurkiem?
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw paź 27, 2011 20:10 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

A to zdjęcia archiwalne. Trzej chłopcy z rodzeństwem, które już jest w DS. Kotki były wtedy jeszcze bardzo wystraszone, teraz to dzielne, towarzyskie kocury.

Obrazek Obrazek jak podgrzybki w koszyczku
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw paź 27, 2011 23:10 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

Jest jakiś odzew z ogłoszeń?
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt paź 28, 2011 9:37 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

Taki sam co u Ciebie. Odzew mizerny i do tego od osób nieodpowiedzialnych.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt paź 28, 2011 21:00 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

Właśnie do lecznicy trafił młody kotek, którego panowie - degustatorzy browarka - poili piwem i śmietanką do kawy z takich jednorazowych pojemniczków ...

Niedługo zamieszczę zdjęcia
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob paź 29, 2011 15:45 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

:(
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Nie paź 30, 2011 17:00 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

Trzej muszkieterowie. A z pewnością bardziej dzielni.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

domku, domku zobacz jak się ładnie bawimy
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon paź 31, 2011 19:21 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

Dziś czarna panterka trafiła do DS :dance2: :dance: :dance2: Pani, która go wzięła zastanawia się nad wzięciem jeszcze jednego kotka. Chciała wziąć małego białego chłopczyka z kilkutygodniowych maluszków. Niestety kotek ten zmarł nagle. Nic nie wskazywało, że do tego dojdzie. Był wesoły, miał apetyt, rozwijał się. I nagle zmarł. Martwię się, bo ja mam też u siebie maluszka na DT z tego miotu.

Obrazek a ja już w DS
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto lis 01, 2011 0:26 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

Oj, mam nadzieję, że z pozostałymi kotkami nie będzie się działo nic niepokojącego...
Fajnie, że znalazł się przynajmniej jeden dom :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto lis 01, 2011 21:37 Re: Kotki z lecznicy - Katowice - PILNE

Nie wiem co może być tym maluszkom. Z szóstki troje odeszło. Pani doktor profilaktycznie daje pozostałym jakieś leki, mimo że wyglądają na zdrowe. Ale tamte też były i odeszły.

Kolejne zdjęcia z serii życia trzech muszkieterów. Niestety kotki zaczęły dziczeć. Przebywanie w klatce źle działa na kocurki. Zbyt długo to trwa. Żeby chociaż jakiś DT się dla nich znalazł. Potrzebna im socjalizacja i kontakt z człowiekiem.

Obrazek Obrazek Obrazek
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 15 gości