Frufrasz-kot po wypadku, łapa do amputacji-potrzebna pomoc !

Fiona, ja doskonale rozumiem, o czym mówisz, ale z drugiej strony chodzi o łapkę, która może się okazać do uratowania. Przypominam Kukiego i inne, podobne przypadki...

Ja też skonsultowałabym łapkę u innego weta. Amputacja łaczy siez bólem i kalectwem ,obniża też szanse na adopcję.
Moje psy miały genetyczne zniekształcenie stawu kolanowego i doszło do zwichnięć. Łapki wisiały albo były podkurczone i nieruchome zupełnie, bezwładne. Po operacji na nowo są sprawne (u jednej dwa stawy, u drugiej jeden). Dlatego jednak też jestem za konsultacją zanim podejmie się tak drastyczna decyzję.

podrzucę..

Kukiego zabrałam do siebie. Z resztą po konsultacji wtedy diagnoza była taka sama. A dodatkowo wtedy jeszcze miałam możliwość awaryjnie coś przytargać a w obecnej sytuacji zupełnie nie mam jak.
Z drugiej strony Kukiemu łapkę uratował właśnie ten sam pan doktor, który obecnie zajmuje się Frufikiem.
Ja na prawdę nie wiem co robić ale teraz nie może być tak jak zwykle, że zostanę z kotem na ulicy, po prostu nie dam rady.

Szukamy w takim razie dt dla Frufrasza!!! To może być szansa na uratowanie łapki...

Banerek dla kotka

Kod: Zaznacz cały: [url=http://tiny.pl/h1jbh][IMG]http://i.imgur.com/3gQCr.gif[/IMG][/url]

Amyszko bardzo dziekuję :1luvu:

Kocurek na razie nie będzie operowany. Jutro dowiem się czegoś więcej.

Serce się kraja, taka kocia bida. Niestety mogę tylko trzymać kciuki za znalezienie domku i wyzdrowienie kiciusia. Po 5.11 może będę mogła pomóc finansowo, niestety w tym miesiącu niedużo, ale zawsze coś.