kotka Katja _ synek Kamil 3,380/56 :D i my_ razem od 27maja

[milena88]

ok OKI Podnosisz na duchu. W listopadzie ma szczepienie to poczekać do tej pory np z badaniami? czy zrobić teraz to badanie kału na obecność pasożytów.. ona skutecznie na muchy poluje..te małe, średnie, czasem i te duże jak jakaś wpadnie. Sierść jej się poprawiła, ale lata tych włosków jak ją głaszcze a na szczotce mało ich.

[OKI]

Badanie możesz zrobić teraz. Pasożyta zawsze mogła złapać jakiegoś.
Jak się nic nie będzie pogarszać, to daj jej spokój do szczepienia listopada - niech się drapie, skoro lubi
Jakby coś się działo - łysiny, ranki itd, to wtedy do weta.

A że sierść fruwa, to już tylko taki jej urok - może dla niej jakaś inna szczotka byłaby lepsza? Na różne futra - różne szczotki są skuteczne.

[milena88]

ma taką z drobnymi drucikami..dobra jest... a sierść i tak fruwa tym bardziej jak jest czesana kicia


czy czosnek może zaszkodzić kotu?? najadła mi się mała- tabletek dla ryb, z czosnkiem.. nie wiem ile, woreczek był rozerwany, całe, jakieś pomiętolone i wyplute kawałki...na dywanie znalazłam. To było ok 17godz. teraz mi miauczała jakoś dziwnie

[izka53]

Czosnek to raczej nie, ale folia z opakowania, albo pozostałe składniki tabletek
Obserwuj, czy nie ma odruchów wymiotnych i przeczytaj dokładnie cały skład tabletek.
Z kotami niestety jak z dziećmi, wszystko trzeba bardzo głęboko chować

ma taką z drobnymi drucikami..dobra jest... a sierść i tak fruwa tym bardziej jak jest czesana kicia

Moja też tak ma , im więcej wyczesuję, tym więcej fruwa
Przymierzam się do kupna furminatora, ale na razie z kasą krucho , więc póki co czeszę / jak maupa pozwoli /. Dobrze działa po czesaniu przegłaskanie wilgotnymi, albo wręcz mokrymi , rękami. Wówczas wyczesane kłaczyska pozostają na rękach

[milena88]

miałki miała dziwne ale widać chwilowe, dziś ładny spójny kał, tylko mnie dziwi bo nie dostaje więcej żarełka a kupki więcej niż na początku z barf:roll: folijki nie ruszyła specjalnie-nie zjadla.. niepotrzebna panika oby,

kurczę słyszałam coś o tym f... do futerka ale gdzie takie coś zdobyć i jak to używać.. faktycznie tak skutecznie usuwa martwy włos.. ?

[izka53]

kurczę słyszałam coś o tym f... do futerka ale gdzie takie coś zdobyć i jak to używać.. faktycznie tak skutecznie usuwa martwy włos.. ?

Ja tez tylko słyszałam, tzn dziewczyny tu na forum polecały. W moim, bardzo dobrym zoologicznym , Pani moze sprowadzić na zamówienie, w necie ceny od 29 zł.
Furminator to taka specjalna szczotka do wyczesywania podszerstka, ale - kochana - muszę Cię zmartwić . Z moich doświadczeń wynika, że kot 100% domowy może gubić sierść cały rok, ale nie ma tyle podszerstka.
Moja kota jest wychodząca, do tego ma włos okrywowy baaaaardzo długi / mierzyłam - nawet powyżej 5 cm / , więc jak robi się trochę cieplej na wiosnę , to normalna masakra
Podszerstek do tej pory jeszcze wychodzi i on jest najgorszy , bo bardzo miękki , lotny, każde podrapanie się kota, to pęczki fruwają

tylko mnie dziwi bo nie dostaje więcej żarełka a kupki więcej niż na początku z barf:roll: folijki nie ruszyła specjalnie-nie zjadla.. niepotrzebna panika oby,

Rany , a Ty zawsze tyle samo sr.....?

[milena88]

dzięki no co

Dobra a teraz z innej beczki.. dziś kicia mnie zbudziła, przyszła pod koc_ no to zaczęłam ją głaskać, smyrać, to tu, to tam.
Napotkałam lekkie zgrubienia jakby miejscem miała spuchniętą skórę... grzebię, rozczesuję..a tam zaczerwieniona skóra od drapania w linii prawie prostej, nie żaden plac .

Heniek jak zwał[Fenia] przekonuje się po troszku do odwiedzających.. przy Dagmarze jakoś szczególnie się nie chowała,spod krzesła wyglądała. Wczoraj do koleżanki przychodziła, nawet powąchać ją. Głasków nie było ale fajnie, że już taki super dzikus nie jest.
Tak, koty domowe gubią przez okrągły rok podszerstek. Mój były wychodzący to nawet nie wiem kiedy gubił ją. Głaskałam to sierści nie było fruwajów, nie to co u Feni.

ajć mamuśka się wk*****a, Fenia jej łapkę zostawiła na spodniach, pedantyczne nastawienie do świata i nici z dokocenia.
....Bo przecież kto zakłada białe spodnie jak deszcz na dworze pada

[milena88]

Więc tak, nabijemy kolejnego posta co by się treści nie zlewały

Fenia przechrzczona na Heńka a raczej to jej drugie imię.

Fotorelacja z wczasów pannicy

popołudnie dnia pierwszego_transport w klatce i jak chwile potem, nocka w namiocie i łapanie komara





dzień drugi, pierwszy spacer w szelkach bazarkowych", pomiaukiwanie, dzielne podążanie za pańcią, kicia po ok1,5m oglądała się za siebie, miałkła i dalej w stronę namiotu..w podskokach i niestety nie zarejestrowane jak to kotek niezauważenie do śpiwora się skradał i nockę z nami przesypiał



dzień trzeci kolejny spacer i ochoczy powrót do namiotu w poszukiwaniu wytchnienia w chłodzie-zakopywanie się pod śpiworem, kocami czy pod/obok materaca_ nie chciała na dworze w cieniu siedzieć, a ku naszemu zdziwieniu w namiocie znajdowała fajne miejscówki godne pozazdroszczenia




Feniątko w domu, odsypia. Jakoś tak dziwnie spokojna jest, puki co






Wypad na łono natury udany trwają poszukiwania szelek ostatecznych takich zapinanych jak klamry paska + smyczy automatycznej_ Na kolejny wypad kotka również pojedzie, tym razem w transporterze i z własną kuwetą/ żadnych klatek a w zamian szelki i smycz +mocowanie w ziemię-by Heniek sobie wychodził jak mu się podoba.




Foto-wątki szczególnie dedykowane Karinie i Tomkowi

[milena88]

zrobiłam malutki bazarek viewtopic.php?f=20&t=130564&p=7730981#p7730981

[OKI]

Ale się Heniek wywczasował Lepiej ode mnie

[milena88]

wznawiam temat doślę jeszcze jakieś foto z wczasów..i domu

ale nie o tym teraz kicia wczoraj spałaszowała, nie wiem ile.. truskawek gniecionych z cukrem na południe.. popołudniu miała rozwolnienie do wieczora jeszcze dwa, dziś rano wyjątek do kuwety, dostała łyżkę jogurtu nat., na południe znów obok kuwety ulała stolec co z tym już sama nie wiem...jak bardzo szkodliwy jest cukier od pewnego czasu jest na bez zbożowej suchej karmie ale w październiku wracamy na barf _
dodatkowo wczoraj wieczór po jej kolacji.. ukradła szynkę/ki z kanapek i była pogoń i nie wiem ile w końcu tego zjadła nasypałam jej całą michę suchego zjada trochę poszła spać, potem jeszcze spijała wodę.. chyba muszę zakryć AKWARIUM BO Z NIEGO LUBI CZĘSTO PIĆ... CZY KTOŚ POTRAFI MI COŚ DORADZIĆ

[OKI]

Telefon do weta? Jeśli nie osobista wizyta...

[milena88]

ajć aż tak źle może być? zobaczę przy kolejnym stolcu , bo rano już było lepiej

[OKI]

Dlatego raczej bym zadzwoniła - nie mam pojęcia, czy to się skończy na sraczce i trzeba przeczekać, czy może jednak jakieś czynności wykonać

[milena88]

ajć od niedzieli kicia jest na króliczym mięsie, od podobnego czasu [od pt/sob.] mi miauczy i miauczy jak syrena no ile można , no aż musiałam to z siebie wyrzucić.. o ja cie kocie jeszcze sika przed kuwetę a kuweta czysta... no nie możliwości jeszcze teraz zaczęła w drzwi drapać_ I TAK ZACHODZĘ W GŁOWĘ CO JEST DO JASNEGO KOTA Jeszcze w tamtym tyg bym zrozumiała bo gaz się ulatniał - już jest ok; ale teraz co_że wieje wiatr przez stare okna, do licha zaraz wyjdę z siebie Czy możliwe że kotka ma problemy z wypróżnieniem i miauczy przeraźliwie większość dnia? Po mięsie?zrobiła do kuwety i jakby lepiej, ale znów syrenę załącza

o co chodzi w tym kocim języku.. nigdy nie drapała w drzwi nie miauczała tak