Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Ja mam fobie, pilnuje strasznie!

kalair pisze::lol: Ja mam fobie, pilnuje strasznie!

Ja wlaśnie też

Więc od lat nie robilam takich "cudnych" pileczek :wink:

Ja robilam kiedys namietnie ze sreberek..Super te kulki, koty uwielbialy, Na szczescie nie zjadly nigdy.. Ufff

ja uplingowuję kulki z papieru śniadaniowego - Loki je kocha
mogę sobie pożyczyć słowo "uplingnąć"? :lol:

pozytywka pisze:mogę sobie pożyczyć słowo "uplingnąć"?

A proszę bardzo :ryk:

dziękuję

idę w takim razie uplingnąć kilka kulek papierzastych

EDIT: poprawiłam

Chyba uplingnąć. :ryk:

Witajcie dziewczyny! :1luvu:

Czy uplingnąć to znaczy ugnieść,uformować?

Fenomenalne slowko, chyba do slownika zapisze. :lol:

U nas torebka foliowa jest fajna tylko jeśli można w nią wejść :twisted:

ewentualnie na niej pojeździć, poślizgać się

Torebki trzeba chronić przedBiełką, a Biełkę przed torebkami. :mrgreen:

Nie wiem co takiego ciągnie Biełce do folii, ale każdą próbóje zjeść. Najpierw liże,apotem podgryza. Wszystko natychmiast trzeba rozpakowywać a torby chować.

Uplingnąć, nie wiem skąd i kiedy to słowo nam się wprowadziło do słownika naszych domowników. Ale ma dośc szerokie zasosowanie.
Plingnę warkoczyk Monice, tak też mówię jak formuje kota z papieru toaletowego, foli i czegoś tam jeszcze co jest pod ręka, jak robię własnoręcznie zabawki,i tysiąc innych prac ręcznych :mrgreen:

Szura-najmysi mama pisze:Nie wiem co takiego ciągnie Biełce do folii, ale każdą próbóje zjeść. Najpierw liże,apotem podgryza.

Pusza na razie tylko liże, bo ja szybko je chowam. Liże wszystko - opakowania chustecze, papieru toaletowego, wczoraj woreczek po, hmmm biustonoszu. Nie wiem, co ona z tym ma...