Może ktoś? :(- proszę o zamknięcie wątku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 25, 2011 13:09 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

Ludzie,
Staramy sie o dziecko z meżem od 5 lat. Żeby rozpoczac jakiekolwiek powazne leczenie ja musze byc w 100% zdrowa, ponieważ tego wymaga lekarz. Prowadzi mnie jeden z najlepszych specjalistów od patologii ciaży w Polsce.
Jakis czas temu udało nam się w te ciąże zajśc i poronić. Lekarz zasugerował nam że lepiej dla przebiegu leczenia i dla mojego i dziecka bezpieczeństwa było by gdyby kot z nami nie mieszkał. Głownie chodzi o fakt np łazenia kota po meblach kuchni, po moim łozku itp kiedy 2 sekundy wczesniej robił kupe i to zakopywał. Wszelkie bakterie, zarazki itp beda dla mnie w trakcie tego leczenia niebezpieczne. Aktualnie nie moge miec nawet jednego zepsutego zeba. A mieszkanie musi byc czyste. A kot zwierzeciem czystym nie jest. Notorycznie sprzatam slady łap z kuwety w łazience, pod prysznicem czy w kuchni. Wyganiam go z kuchennych mebli itp.
Dlatego jeżeli kot może mi zagrazac chocby w najmniejszym stopniu to musi sie z naszego domu wyprowadzić. Nie wiem na ile przyczynił sie do faktu straty dziecka i czy wogole. Ale powiem wprost. Oczywiste dla mnie jest ze bardziej interesuje mnie los mój i mojego dziecka niż tego kota. I chociaz bedzie mi mega trudno to pozbede sie go z domu najszybciej jak się da. Mógł od nas tego czasu nie dostac wcale, bo mógł zostac odwieziony do schroniska zaraz po wizycie u lekarza. A nasze leczenie mogłoby już być rozpoczete. Ale czekam, może sie ktos znajdzie i bedzie chciał go wziac.
I nie stac mnie na hotel dla niego, bo samo leczenie kosztuje takie pieniadze ze nie do konca wiem czy bedzie nas na to wszystko stac.

I wierzcie mi ze na tyle ile mogłam to szukałam mu domu. Nie chciałam tego robic masowo w internecie własnie dlatego zeby uniknac tego tematu. Bolsnego dla mnie i trudnego. Bo ludzie nie maja litosci i nie sa w stanie postawic sie w mojej i agaresa sytuacji.

Hypnotize

 
Posty: 58
Od: Pon sie 09, 2010 11:05

Post » Wto paź 25, 2011 13:17 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

Hypnotize pisze: A kot zwierzeciem czystym nie jest.

Ale powiem wprost. Oczywiste dla mnie jest ze bardziej interesuje mnie los mój i mojego dziecka niż tego kota.


A to coś nowego 8O Żeby ludzie byli choć w polowie tacy higieniczni jak koty. Ty też zostawiasz wszędzie ślady, tylko ich nie widzisz.

I teraz to jest "ten kot". A przedtem byl pewnie "kochany kiciuś"? No comments.

Nie przyszslo Ci kiedyś do glowy, że z takim podejściem do żywego stworzenia, zwyczajnie nie zaslugujecie na dziecko :?: :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 25, 2011 13:19 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

Udostępniam.
A jeśli to nie alergia to myślę, że warto przeczytać taki tekst, który kiedyś sobie skopiowałam.
Mam jeszcze sporo innych na ten temat ale już dłuższych, jeśli kogoś będzie interesowało to podeślę linki.
A to ten tekst, który skopiowałam

"Ponad rok temu Monika, Darek i dwuletnia Klara zamieszkali w nowym mieszkaniu. Niedługo po przeprowadzce Monika zaganiając Psotkę do domu spotkała na korytarzu sąsiadów z vis a vis – była to pani w wieku “babcinym” z dziewczynką troszkę starszą od Klary. Dziewczynka aż rwała się do Psotki, żeby pogłaskać. - Nie wolno - skarciła babcia – Koty gryzą, drapią, są brudne! - Ale moja Psocia nie drapie – oponowała Klara. Pani obrzuciła badawczym wzrokiem najpierw Klarę, a następnie Monikę, której brzuszek z drugiej połowy ciąży już był dobrze widoczny. - Pani ma dziecko? I kota? I jest pani w ciąży? - zapytała przerażona babcia. - Przecież koty, pani wie – dodała scenicznym szeptem – koty roznoszą tę straszną chorobę. Monika nic nie odpowiedziała, bo czy miała się przyznać, że w mieszkaniu jest jeszcze 5 kotów? Zezłościła się tylko, bo wiedziała, jaką to straszną chorobę pani ma na myśli.
Toksoplazmoza. Rzeczywiście choroba straszna, zwłaszcza jeśli zarazi się nią kobieta w pierwszym trymestrze ciąży. Płód może zarazić się, jeśli matka przed ciążą nie zetknęła się z pierwotniakiem wywołującym chorobę, a zetknie się z nim w ciąży, kiedy odporność jest mniejsza. Dlatego warto zrobić sobie przed planowaną ciążą testy na obecność przeciwciał. Jeśli mamy przeciwciała, my i nasze dziecko jesteśmy bezpieczne. Dorosły człowiek, czy dziecko często przechodzą toksoplazmozę bezobjawowo, czasami może wystąpić biegunka, czy powiększenie węzłów chłonnych, jednak zarażenie płodu może skutkować wadami rozwojowymi, upośledzeniem umysłowym, wadami wzroku. Dlatego warto przebadać się przed ciążą, by w przypadku, kiedy nie mamy przeciwciał podjąć środki zapobiegawcze. Ale środkiem zapobiegawczym nie jest pozbycie się kota. Żeby zarazić się pierwotniakiem toksoplazmozy od kota należałoby zjeść jego zarażone odchody. Ewentualnie nie umyć rąk po sprzątaniu kuwety i je wylizać. Zdecydowanie większym zagrożeniem jest ziemia – w niej pierwotniaki toksoplazmozy czują się, jak w domu - dlatego wszelkie prace w ogródku, przesadzanie kwiatków należy zlecić komuś innemu, lub wykonywać je w rękawiczkach, a potem dokładnie umyć ręce. Należy także dokładnie obierać, a najlepiej jeszcze polać wrzątkiem warzywa, które rosną w ziemi, a które spożywamy na surowo, jak np. marchewka. Drugim źródłem zarażenia jest surowe mięso, jednak należy pamiętać, że już parominutowe obgotowanie w temperaturze 60 st C lub jednodniowe przemrożenie zabija pierwotniaka. Więc może na czas ciąży zrezygnować z tatara? Kot także może się zarazić jedząc surowe mięso, a zwłaszcza myszy. Warto jedna zaznaczyć, że w całym życiu kota produkcja i wydalanie jaj pasożyta rozpoczyna się od 3 do 10 dni po zjedzeniu zakażonego mięsa i trwa zaledwie 10-14 dni. Dzieje się tak tylko raz i im starszy kot, tym większa pewność, że nasze zwierzę ma ten okres już za sobą.
Czy łatwo zarazić się toksoplazmozą? Wcale nie. Monika mówi, że w rodzinnym domu zawsze były koty, a ona należała do dzieci spędzających mnóstwo czasu w piaskownicy i nie raz próbowała, czy aby na pewno piaskowe babki są pyszne. Testy na toksoplazmozę wykonane przed pierwszą ciążą wyszły jej ujemne. W jej dorosłym domu też są koty – urodziła dwójkę zdrowych dzieci. Ewelina od lat zajmująca się bezdomnymi kotami, prowadząca przytulisko, karmiąca, kastrująca podrzucane jej bezdomniaki nie mogła zrozumieć, w jaki sposób uchroniła się przed zarażeniem – testy na przeciwciała wyszły jej ujemne.
Zaprzyjaźniony ginekolog-położnik mówi: Kochane panie, najpierw w waszym domu powinien znaleźć się kot, zobaczycie, że nie taki diabeł straszny, jak go pewien kiepski malarz namalował. A dopiero w drugiej kolejności dziecko. I nie słuchajcie rozhisteryzowanych babć, zachowajcie odrobinę zdrowego rozsądku i ostrożności. A przede wszystkim przed planowaną ciążą zróbcie testy. A podczas ciąży zachowujcie podstawowe zasady higieny."

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 25, 2011 13:24 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

Kurcze, chyba jestem jasnowidzem, od razu pomyslalam, ze to ciaza. Zycze Wam powodzenia i duzo szczescia z dziecka. Zastanowcie sie tylko, czy musi to byc budowane na cierpieniu zwierzaka. Nie trzymajcie go w domu - hotelik, platny pobyt u znajomych. Sa wyjscia jak sie CHCE. jak sie nie chce to sie szuka wymowek i pisze o swoim placzu i wyrzutach sumienia. Co oczywiscie nic nie kosztuje a robi lepsze wrazenie.

CheshireCat1

 
Posty: 424
Od: Pon sie 15, 2011 10:22

Post » Wto paź 25, 2011 13:28 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

CheshireCat1 pisze:Kurcze, chyba jestem jasnowidzem, od razu pomyslalam, ze to ciaza. Zycze Wam powodzenia i duzo szczescia z dziecka. Zastanowcie sie tylko, czy musi to byc budowane na cierpieniu zwierzaka. Nie trzymajcie go w domu - hotelik, platny pobyt u znajomych. Sa wyjscia jak sie CHCE. jak sie nie chce to sie szuka wymowek i pisze o swoim placzu i wyrzutach sumienia. Co oczywiscie nic nie kosztuje a robi lepsze wrazenie.


Nie pisz tak prosze, bo ja nie szukam wymówek. I ja juz proponowałam znajomym zeby odpłatnie go zabrali, chciałam go utrzymywac, chciałam go oddac na jakis czas, do momentu ustabilizowania sie sytuacji itp. Ale sorry zyjemy aktualnie w takich czasach że nikt nie ma na takiego zwierza albo czasu, albo pieniedzy. Lub w innych przypadkach ma już zwierzaki. Poza tym czym dla Ciebie rózni sie hotelik od schroniska? Bo dla mnie niczym.

Hypnotize

 
Posty: 58
Od: Pon sie 09, 2010 11:05

Post » Wto paź 25, 2011 13:31 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

W hoteliku ma szansę - w schronisku nie..
Waldemar
Elżbieta
 

Post » Wto paź 25, 2011 13:33 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

felin - ręce mi opadły. poniższych tekst kieruję do Ciebie oraz innych podobnych Tobie zjawisk:

wracając na to forum w momencie, gdy potrzebowaliśmy w temacie kota takiej same pomocy, jakiej sami udzieliliśmy wcześniej jednemu z miałkatych, tj znalezienie domu - liczyłem na Wasze zrozumienie i wsparcie.
zamiast tego - zewsząd padają oskarżenia i próby prania mózgu, sugestie że nie mamy serca, jesteśmy bezduszni itd. powiedzcie mi jak to jest, że gdy adoptowaliśmy kota - byliśmy przez Was noszeni na rękach, natomiast obecnie macie nas za zło gorsze i mroczniejsze niż odbyt samego szatana? jakoś nikt nie bierze pod uwagę faktu, że przez 1.5 roku kot mieszkał z nami jako członek rodziny, był przez nas pielęgnowany, leczony po wypadku itd itd? czy w ten sposób nie udowodniliśmy, że staramy się by kot miał jak najlepiej?
nie, dla Was teraz to się nie liczy... najważniejsze jest to, że możecie osaczyć człowieka jak stado rozwydrzonych jorków i wyszczekiwać jedno przez 2go oskarżenia nie starając się zrozumieć sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.
Szczerze żałuję, że poprosiłem Was o pomoc. Zamiast wsparcia w takiej a nie innej sytuacji - mam kolejne kłody rzucane pod nogi w tym temacie.


******

Nie uogólniam. Dziękuję jednocześnie wszystkim, którzy publikują informacje o kocie na fb, czy innych mediach.

agares

 
Posty: 10
Od: Pon sie 09, 2010 19:55

Post » Wto paź 25, 2011 13:33 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

Myślę, że warto przeczytać
Chcę pomóc, nie osaczami nie osądzam, ale może arto zobaczyć inny punkt widzenia.

http://www.wielun.fora.pl/zywienie-zdro ... e,437.html
http://www.public.hdwao.pl/artykul_17_t ... w__s0.html
Ostatnio edytowano Wto paź 25, 2011 13:37 przez Lidka, łącznie edytowano 1 raz

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 25, 2011 13:35 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

Hypnotize pisze:Poza tym czym dla Ciebie rózni sie hotelik od schroniska? Bo dla mnie niczym.

Znaczy nie posiadasz żadnej wiedzy na ten temat.
Nie wiem jak u Was ale łódzkie schronisko nie przyjmuje zwierząt oddawanych przez właścicieli, jest to miejsce gdzie trafiają zwierzęta BEZDOMNE
Obrazek

andorka

 
Posty: 13691
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto paź 25, 2011 13:37 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

Nie publikujcie tematów o chorobach w stylu tokso itp. Ja juz przeczytałam wszystko co mozliwe na ten temat.
I napisze po raz kolejny:

JESLI KOT MA CHOCIAZ W 1% PRZYCZYNIC SIĘ DO STRATY KOLEJNEJ CIAZY, TO NIE MOZE Z NAMI MIESZKAĆ.

Hypnotize

 
Posty: 58
Od: Pon sie 09, 2010 11:05

Post » Wto paź 25, 2011 13:45 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

Hypnotize pisze: JESLI KOT MA CHOCIAZ W 1% PRZYCZYNIC SIĘ DO STRATY KOLEJNEJ CIAZY, TO NIE MOZE Z NAMI MIESZKAĆ.

A jeśli jego odpowiedzialność za ten stan rzeczy wynosi 0%?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 25, 2011 13:45 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

agares pisze:felin - ręce mi opadły.


Mi też. Nie bierze się zwierzęcia po to, żeby je potem oddać. Bierze się je na zawsze, na cale jego życie, na dobre i na zle. Oddać można wylącznie wtedy, kiedy opiekun sam wymaga stalej opieki albo wylądowal w schronisku dla bezdomnych. Koniec, kropka.

PS. Ja nikogo na rękach nie noszę ani nie wychwalam. Nie znajdziesz tu ani jednego takiego mojego postu. Mam natomiast alergię na glupotę.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 25, 2011 13:47 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

Bazyliszkowa pisze:
Hypnotize pisze: JESLI KOT MA CHOCIAZ W 1% PRZYCZYNIC SIĘ DO STRATY KOLEJNEJ CIAZY, TO NIE MOZE Z NAMI MIESZKAĆ.

A jeśli jego odpowiedzialność za ten stan rzeczy wynosi 0%?


Bazyliszkowa, tu masz odpowiedź.

Hypnotize pisze: Nie wiem na ile przyczynił sie do faktu straty dziecka i czy wogole. Ale powiem wprost. Oczywiste dla mnie jest ze bardziej interesuje mnie los mój i mojego dziecka niż tego kota.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 25, 2011 13:57 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

Ludzie, dyskusja nie ma sensu.
Kot już ma nakaz eksmisji i nic tego nie zmieni.

Mam tylko nadzieję, że w końcu znajdzie prawdziwy dom.
O ile przeżyje kolejny pobyt w schronie...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto paź 25, 2011 13:57 Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

Serce mi krwawi, jak czytam o kotach wracających z adopcji. Powody są różne, stres zwierzęcia zawsze ogromny i dlatego większość z nas w pierwszym odruchu zaczyna "jechać" po oddającym kota opiekunie. Słuchajcie, to niczego nie zmieni. Wyraźnie widać, że w tym przypadku naprawdę nie mamy do czynienia z kimś, kto po prostu znudził się zabawką. Co komu da przepychanka między ludźmi kochającymi zwierzęta i chcącymi dla kocia wyłącznie dobrze?? Takie sytuacje mogą spodować tylko tyle, że ludzie będą oddawali koty do schronisk albo wyrzucali je na ulicę, żeby uniknąć tłumaczenia publicznego i zachowań linczujących. Nie wiem, jak wyglądała podpisana umowa adopcyjna, ale w przypadku kotów, które my wywadoptowujemy jest zawsze mowa o tym, że kiedy kot nie może zostać w domu - wraca zawsze do nas. Podkreślam to zawsze bardzo wyraźnie. Koty z adopcji wracać zawsze będą, z różnych powodów. Zawsze będzie bolało, ale lepiej jak się właściciel zwraca do poprzednich opiekunów, prawda? Publiczne dyskusje i osądy niczego dobrego tu nie wnoszą, niestety...
Ostatnio edytowano Wto paź 25, 2011 13:58 przez koko_, łącznie edytowano 1 raz

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 642 gości