Klemcia w domu; 5m.Amelka też już w domu :)

ruru ogromne dzięki za prześliczny banerek :1luvu:

Ogromnie się cieszę, że Amelka lepiej się czuje!!!!

Za zdrówko koteczki i za dobry domek dla obu tymczasek. :ok:

no Amelcia to się rozjadła na maksa teraz

wcina aż jej się uszy trzęsą i wygląda jakby piłkę połknęła :lol:

to jest zresztą mała wariatka.
Dziś postanowiła bawić się wodą, która stoi na stole w kuchni, w wielkim kuflu od piwa, bo koty z tego lubią pić.
Nachlapała na pół stołu, sama była mokra, a jak się ją stamtąd zdjemowało to warczała i syczała :ryk:

głupol jeden.
Ale naprawdę ona jest słodka.
Nabroi, a później przychodzi, wtula się w szyję i mrrrrrrrrrruczy :1luvu:

magdaradek pisze:no Amelcia to się rozjadła na maksa teraz
wcina aż jej się uszy trzęsą i wygląda jakby piłkę połknęła
to jest zresztą mała wariatka.
Dziś postanowiła bawić się wodą, która stoi na stole w kuchni, w wielkim kuflu od piwa, bo koty z tego lubią pić.
Nachlapała na pół stołu, sama była mokra, a jak się ją stamtąd zdjemowało to warczała i syczała
głupol jeden.
Ale naprawdę ona jest słodka.
Nabroi, a później przychodzi, wtula się w szyję i mrrrrrrrrrruczy

Normalnie jakbym o mojej Laurze czytała...tylko Laura to moje córcia. Kocham takie zbóje kochane :wink:

No to po zmartwieniu.

Niech je, niech rośnie zdrowo i domek znajduje. :ok:

A mąż, że nieśmiało zapytam :wink:

, urodził?

selene00 pisze:No to po zmartwieniu.
Niech je, niech rośnie zdrowo i domek znajduje.
A mąż, że nieśmiało zapytam , urodził?

Chyba urodził..bo tu taki spokój nastał, że pewnie celebrują i świętują małego kamlotka :mrgreen:

hiehie

no właśnie chyba urodził, bo go boleć przestało...trochę go tylko nerka jeszcze kłuje.
Ale niestety nie zauważył kiedy i nie wiemy czy na pewno. W każdym razie jest umówiony do poradni urologicznej na 4.11 to może coś się wyjaśni.

Amelcia dziś w nocy kilka razy zakasłała...martwię się, że mogła zarazić się od Klemci, bo ona też niedawno miała kaszelek...
chyba z nią podjadę dziś do Ań. Lepiej działać od razu.
A ja tak bardzo chciałam ją zaszczepić już.

Ale może to pozostałości po robalach... Ten kaszelek...
Masz rację- lepiej sprawdzić.

No to gratuluję bezbolesnego porodu :ok:

Klementynka i Amelka przyłapane na wspólnym wylegiwaniu się

o matko

Ale Klemcia ma minę :mrgreen:

chyba jest zdegustowana, że ją przyłapałaś na takich "bezeceństwach"

One spały, więc mają takie miny wprost po obudzeniu

magdaradek pisze:One spały, więc mają takie miny wprost po obudzeniu

no to faktycznie zmienia postać sytuacji: obudzisz kota i od razu mimiczny op...dol :ryk:

magdaradek pisze:Klementynka i Amelka przyłapane na wspólnym wylegiwaniu się

Eee.... Ty bajki wypisujesz, że Klemencia kotów nie lubi!!!
Ona nie lubi tylko facetów!!!!
Mogę ją zrozumieć. :wink:

Na tym zdjęciu Klemcia ma minę jak Magda
i nawet grzywkę podobną ma :mrgreen:

Klemcia w domu; 5m.Amelka też już w domu :)

Kto przegląda forum