Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 23, 2011 8:18 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Jesteśmy wyspani i zafrasowani, :mrgreen:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie paź 23, 2011 9:43 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

N frasunek najlepszy.... 8)
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie paź 23, 2011 10:02 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Mój frasunek to jak mądrze pomagać tym kotom,mam przecież u siebie tego wirusa.Naświetlanie lampą jest ,wyrzucenie ręczników i wielu rzeczy ,przetarcie półek domestosem lecz są zakamarki których się w piwnicy nie wysterylizuje i rzeczy których nie wyrzucę.Czy bezpiecznie będzie zabierać te większe i dorosłe?Czy zostawić to na 6 miesięcy i pozwolić im tam umierać,czy brać i ryzykować.Tyle przecież odeszło ale niektórym leczenie uratowało życie.Dylematy ,trudne pytania bez odpowiedzi?
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie paź 23, 2011 10:11 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

BAsiu bede rozmawiac,dowiem sie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie paź 23, 2011 16:55 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Byłam w schronisku zobaczyć jak koty zrobiłam kilka zdjęć.Maluszków nie ma podobno zostały adoptowane.Kicie podrostki na tych zdjęciach od 123 w dół są w zdecydowanie gorszej formie,jedna została wysterylizowana i brzuch wygląda okropnie rana się rozchodzi kotka schudła,druga kicia bura z białymi skarpetkami ma kk oczy całe zaropiałe ,tri też chudziutka i smutna.Najlepiej teraz wyglądają pingwinki i dwaj bracia buraski.Później dokładnie wszystko napiszę i dopasuję do zdjęć tylko będę miała internet w laptopie.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie paź 23, 2011 20:56 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Zdjęcia przesłałam do Kasi ,te koty bynajmniej część z nich potrzebuje domów na cito inaczej wiele z nich nie przetrwa długo.Jedna koteczka ma bardzo zaropiałe oczy i jest słaba leżała w budce z której trudno ją było wyjąć.Tri jest tez smutna chudziutaka ,tak samo młoda buraska po sterylce dobrze ,ze zauważyłam wygolona łapkę to ją dokładnie obejrzałam i zobaczyłam tą ranę to powiedziałam o tym pracownikom bo oczywiście tego nie widzieli.Są też koteczki które wyglądają dobrze i mogą iść do domku.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie paź 23, 2011 21:05 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Zdjęcia od Basi.
Basiu, jak są nowe proszę napisz mi. Tak jak ostatnio opisywałaś mi nowe zdjęcia vs. te z pierwszych postów

A.Obrazek B.Obrazek C.Obrazek D.Obrazek E.Obrazek F.Obrazek





G.Obrazek H.Obrazek I.Obrazek


J.Obrazek K.Obrazek L.Obrazek


Ł.Obrazek M.Obrazek N.Obrazek


O.Obrazek P.Obrazek R.Obrazek
po_prostu_kaska
 

Post » Nie paź 23, 2011 21:27 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Kasiu kicia G to tri 121,ta koteczka z brzydkimi oczami to nr 123,cała bura przy kaloryferze to 125 ,rany na brzuchu są u drugiej buraski identycznej jak 125.Resztę opisze jutro lecz nowych poza buraska nie ma.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie paź 23, 2011 23:34 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Basieńko, ja jestem i odezwę się telefonicznie jak już odzyskam telefon, bo Renifer nie zapłacił za moją komórkę i okazuje się że jest zablokowana...
a mam zakaz korzystania z jego komórki ze względu na nabijanie kosmicznych kwot :oops:

Mnie dopadł syndrom odpoczynku po wypełnionych obowiązkach tzn. teraz jak już jestem na miejscu i nie muszę nigdzie galopować (wróćiłam w sobotę późnym wieczorem)... dopiero dostałam gorączki i dreszczy... To na pewno mi szybko przejdzie... Tylko tak przepraszam i tłumaczę, że nie odezwałam się od raz po przyjeździe... ale czuję się jak masło rozsmarowane na zbyt dużej kromce chleba... a dopóki miałam zadanie do wykonania jakoś sobie radziłam... dopiero w domu padłam jak... właściwie nie wiem jak co...

Tak bardzo szkoda tych koteczków w schronisku...
Ja niestety po tych wszystkich wydarzeniach już nie wiem jak postępować z PP...
Co ochroni zwierzęta, które mamy pod opieką i te, którymi chcemy się zaopiekować przed tą straszną plagą? :(


Ściskam Was mocno i grzeję się przy kozie (tzw. kozie grzewczej).
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon paź 24, 2011 8:09 mam nadzieję

tu tylko pozdrowienia
Ostatnio edytowano Pon paź 24, 2011 8:20 przez MalgWroclaw, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon paź 24, 2011 8:15 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

meksykanka pisze:Co ochroni zwierzęta, które mamy pod opieką i te, którymi chcemy się zaopiekować przed tą straszną plagą? :(

Szczepienia, aseptyka...
Chwilami mam wrażenie,ze wirus nie zawsze jest jednakowo zjadliwy, że uaktywnia się w okreslonych sytuacjach, np przegęszczenia kotów. Albo w zagęszczeniu mutuje, i ten zmutowany jest zjadliwszy. Skoro jest taki trwały , to prawdopodobnie jest wszędzie - w małych ilościach, ale jest. Ale epidemie pojawiają się tylko od czasu do czasu.
Moze to mechanizm obronny i regulacyjny - gdyby wygineły wszystkie koty, nie byłoby miejsca dla wirusa, gdyby nie było pp, populacja kotów rosłaby w postępie geometrycznym...

Meksykanko, witaj w Polsce i zdrowiej :)

MałgWrocław, polecam doustną Biostyminę - ja się nią ratuję
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon paź 24, 2011 9:24 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Mnie najbardziej przeraża jedna rzecz. Podczas naszej obecności na MIAU Basi (i nie tylko jej) udało uratować się bardzo dużo kotów, wiele odeszło, bardzo dużo jest w schronie (mimo ostrych zim, chorób itd) i jest jeszcze cały ogrom kociego i psiego cierpienia, któremu nie jesteśmy w stanie zaradzić. I dla mnie chyba to jest najgorsze :(
Przepraszam za taki pesymizm już od poniedziałku, ale jakoś tak się czuję...

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon paź 24, 2011 12:31 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

kasztanowa7 pisze:Mnie najbardziej przeraża jedna rzecz. Podczas naszej obecności na MIAU Basi (i nie tylko jej) udało uratować się bardzo dużo kotów, wiele odeszło, bardzo dużo jest w schronie (mimo ostrych zim, chorób itd) i jest jeszcze cały ogrom kociego i psiego cierpienia, któremu nie jesteśmy w stanie zaradzić. I dla mnie chyba to jest najgorsze :(
Przepraszam za taki pesymizm już od poniedziałku, ale jakoś tak się czuję...

Wioletko tez mnie to przeraża tyle z nas ratuje zwierzęta,próbuje edukować jak ważna jest sterylizacja a dalej jest źle i zwierząt wciąż przybywa. :mrgreen: Meksykanko chciałam zapytać kiedy ew.moglibyście przewieźć jedną kicię do Warszawy,który weekend Renifer by wygospodarował.Rozmawiałam o tym wczesniej z Rafałem lecz późniejsza ciężka sytuacja u mnie trochę to przeciągnęła w czasie.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon paź 24, 2011 18:22 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Dobrzy ludzie znów wyrzucili kocięta dwumiesięczne tym razem w parku,mam tę wiadoomość od Acha 13 ,dziewczynki są bezpieczne jedna u Asi mamy druga u sąsiadów którzy maja 4 własne koty.Asia pewnie wstawi fotki bo dziewczynki chyba domu będą szukać.Miały szczęście nie zaniesiono ich do schroniska. :twisted:
Ostatnio edytowano Pon paź 24, 2011 18:23 przez horacy 7, łącznie edytowano 1 raz
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon paź 24, 2011 18:23 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Na dobrych ludzi można liczyć :evil:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 150 gości