
Zosia wczoraj miała wyciągane szwy:) Ranka ładnie się zrosła i wszystko jest w najlepszym porządku. Została również wczoraj zaszczepiona...

Wszystko wskazuje na to, że w końcu ta biedna, doświadczona przez los koteczka znalazła "Swoje miejsce na ziemi"



Z pół dzikiej kotki podwórkowej po amputacji łapki stałą się bardziej kotkiem "kanapowym'" co jej nie przeszkodziło przynieść ostatnio do domu złapanej myszki - co jest najlepszym dowodem, że brak łapki nie przeszkadza jej w życiu

JESZCZE RAZ WIELKIE, OGROMNE PODZIĘKOWANIA DLA WSZYSTKICH KTÓRZY POMOGLI



