
A w Orzechowcach ciągle przybywa kociaków, idą bardzo rzadko.
Zwłaszcza z maluchami jest problem.
Ja dorobiłam się dwóch kocich przyjaciół. Tzn. mam Ciastka, którego przedstawiałam Wam jeszcze jako kociaka i Titsi - kotkę ze śmietnika. Jutro zabieram z Przemyśla około 3-miesięcznego rudo-białego kocurka z niewładną przednią łapką. Będę Was bardzo prosiła o pomoc w ogłaszaniu chłopaczka.
Pozdrawiamy


Titka

i Ciacho
