Bazyli, megamiziak w swoim DS!

Dzisiaj powtórzymy kurację antyświerzbową, drugi advocat na kark.

ach, Bazylku! :1luvu:

Okazuje się, że Bazyli nie ma ochoty wychodzić.Zrobiło się zimno i mokro i kiedy p.Iza otwiera okno, Bazyli usuwa się.On lubi słońce, wtedy by chętnie poleżał na trawce.
Dzisiaj czyszczenie uszu, preparat na kark i mówimy świerzbowi adieu.Zrobiłam dzisiaj zakupy, było trochę promocji w mięsnym, Bazyli więc dostanie coś dobrego, część zamrozimy i na kilka dni będzie.

Bazyli,

I Pańcie

Twoje też kocham, mają już miejsce w niebie zaklepane :ok:

(Co nie znaczy, że mają się tam śpieszyć :lol:

)

No, no, ja mam jeszcze stosunkowo młode koty!
A oto Bazyli.Niezbyt zadowolony, bo uszy były czyszczone i advocat wylany na kark, ale trudno.Kot jest łagodny, nie protestuje, kiedy coś się koło niego robi.Chwilę siedziałam u p.Izy, a Bazyli cały czas był na moich kolanach, mruczał, bo go drapałam delikatnie pod bródką.On lubi się bawić, widać,że jest mu dobrze, ale najfajniej jest jednak na kolanach.To naprawdę słodki miziaczek.

Bazyli coraz bardziej przekonuje się do kuwetki. Ma też w łazience taką płytką miskę ze żwirkiem, bo on raczej nie skorzysta z kuwety, w której już jest urobek :wink:

.Mamy nadzieję, że jednak się przekona i zrozumie, że raz użyta NIE JEST BRUDNA, prawda?
Bardzo się ucieszyłam, że Tino się zaczął bawić.Bardzo lubi wędkę whiskasową. Wygląda ona nieciekawie, ot kawałek różowej tkaniny na rączce, ale ma coś w sobie.Zapłaciłam za nią chyba 12 zł , warto było! Każdy kot się tym zachwyca.P.Iza nie chciała na początku wierzyć, bo przecież ma inne tego typu zabawki, a jednak! Tino i Bazyli nie bawią się jeszcze razem, ale tolerują swoją obecność, nie dochodzi do starć.Idzie ku lepszemu.

Uprzejmie donoszę ,że i siusiu i kupka w kuwetce :lol:

, tak jak przystało na podkarpackiego kota.

te uszy to on ma komiczne

Kłapnięte, a jedno jeszcze po jakimś ropniu, czy walkach kocurów takie zniekształcone.Ale to mu nadaje ciekawy wygląd, prawda?

Z każdym wpisem coraz to lepsze wiadomości. Jak tak dalej będzie to potencjalny domek będzie się bił o Bazylcia :lol:

Wspaniały kot, który zasługuje na równie wspaniały domek :1luvu:

P.Iza bardzo się stara, naprawdę.Bazyli ma super DT.Wiem, o której godzinie jadł, kiedy było siusiu i co robił, dokładnie, minuta po minucie.Fajnie, prawda? Poza tym, kot jest miziany, głaskany, dostaje dobre jedzonko, ma zabawki. Nie jest przeganiany, ma prawo sobie leżeć, gdzie chce.To ważne, bo Bazyli czuje się bezpiecznie, czuje, że jest kochany.Nigdy nie został skarcony.Szybko też udało się go doprowadzić do dobrego stanu.Powtórzę, co już pisałam.Bazylego widziało wiele osób i wszyscy twierdzili, że kot już umiera, że jest "parszywy" i nikt się do niego nie chciał zbliżać, co mnie skądinąd cieszyło, był bowiem bezpieczny.Psom też nie pozwalano się do niego zbliżać.P.Iza również była pewna, że Bazyli długo nie pożyje.Do tej pory się dziwi, że tak ładnie wygląda.Chodzi też jakby mniej koślawo.On ma dużą głowę, był w dodatku opuchnięty, kości mu sterczały, a sierści miejscami miał tyle co nic, w dodatku nie była czarna tylko ruda.Do p.Izy trafił już w dobrym stanie, a wcześniej wystarczyło tylko trochę o niego zadbać.Kot potrafił to wykorzystać.Mógł się umyć i nie brudził się tak, bo nie musiał łazić po piwnicach.To było takie chwytające za serce, kiedy widziałyśmy, jak bardzo lubił swój domek.Spędzał w nim całe noce, a i w dzień się do niego pakował.Leżał też na poduszce , którą tam zostawiłam.Nie jadł z brudnych misek, zawsze były myte, albo wymieniane na nowe, wodę też miał zawsze świeżą.Starałyśmy się dawać mu naprawdę dobre jedzenie, kaloryczne, aby nabrał sił. Nie jadł Whiskasa, ale surowe mięsko, a suchą też bez kolorowych chrupek, niezłe puszki.Zadziałało.
Bazyli zasługuje na dobry domek.Tego kota musi się pokochać, innej opcji nie ma.Kto bowiem odporny byłby na kota, który wskakuje na kolana i patrzy tymi pięknymi, zielonymi oczyma z ufnością i miłością? Przytula się i mruczy?

ewar pisze:P.Iza bardzo się stara, naprawdę.Bazyli ma super DT.Wiem, o której godzinie jadł, kiedy było siusiu i co robił, dokładnie, minuta po minucie.Fajnie, prawda? Poza tym, kot jest miziany, głaskany, dostaje dobre jedzonko, ma zabawki. Nie jest przeganiany, ma prawo sobie leżeć, gdzie chce.To ważne, bo Bazyli czuje się bezpiecznie, czuje, że jest kochany.Nigdy nie został skarcony.Szybko też udało się go doprowadzić do dobrego stanu.Powtórzę, co już pisałam.Bazylego widziało wiele osób i wszyscy twierdzili, że kot już umiera, że jest "parszywy" i nikt się do niego nie chciał zbliżać, co mnie skądinąd cieszyło, był bowiem bezpieczny.Psom też nie pozwalano się do niego zbliżać.P.Iza również była pewna, że Bazyli długo nie pożyje.Do tej pory się dziwi, że tak ładnie wygląda.Chodzi też jakby mniej koślawo.On ma dużą głowę, był w dodatku opuchnięty, kości mu sterczały, a sierści miejscami miał tyle co nic, w dodatku nie była czarna tylko ruda.Do p.Izy trafił już w dobrym stanie, a wcześniej wystarczyło tylko trochę o niego zadbać.Kot potrafił to wykorzystać.Mógł się umyć i nie brudził się tak, bo nie musiał łazić po piwnicach.To było takie chwytające za serce, kiedy widziałyśmy, jak bardzo lubił swój domek.Spędzał w nim całe noce, a i w dzień się do niego pakował.Leżał też na poduszce , którą tam zostawiłam.Nie jadł z brudnych misek, zawsze były myte, albo wymieniane na nowe, wodę też miał zawsze świeżą.Starałyśmy się dawać mu naprawdę dobre jedzenie, kaloryczne, aby nabrał sił. Nie jadł Whiskasa, ale surowe mięsko, a suchą też bez kolorowych chrupek, niezłe puszki.Zadziałało.
Bazyli zasługuje na dobry domek.Tego kota musi się pokochać, innej opcji nie ma.Kto bowiem odporny byłby na kota, który wskakuje na kolana i patrzy tymi pięknymi, zielonymi oczyma z ufnością i miłością? Przytula się i mruczy?

Wzruszyłam się czytając to :oops:

za domek dla cudownego Bazylcia :1luvu:

ewar pisze:Kłapnięte, a jedno jeszcze po jakimś ropniu, czy walkach kocurów takie zniekształcone.Ale to mu nadaje ciekawy wygląd, prawda?

Powiedziałabym, że uroczy

Czy mogłabym poprosić o zalinkowanie miejsca, w którym jest kod do banerka dla Bazylego?

Wątek, co prawda, czytałam pobieżnie, ale jest pod niesamowitym urokiem krówka :1luvu:

. On tak bardzo "zasługuje" na własny dom.

Tu jest kod do banerka, na str.3 wątku.Bazyli ma też FB, prosiłabym o udostępnianie.
Dziękujemy za odwiedziny :1luvu:

Bazyli, megamiziak w swoim DS!

Kto przegląda forum