No wiem, miałam wczoraj napisać...ale po namyśle zdecydowałam calkiem świadomie, że tego nie zrobię.
Zbyt wiele smutnych rzeczy dzieje sie ostatnio wśród moich cioteczek, nie chciałam ze swojej strony marudzić...a humor był do d...
Jak zawsze zresztą w ten dzień...wszystko powraca, wspomnienia i pytania, na które już nie otrzymam odpowiedzi...
Witam cioteczki moje niedzielnie i wieczorowo

!
O Okrunia nie trzeba się martwić, współżyjemy sobie spokojnie, widuję go, zmiata swoje jedzenie w tempie błyskawicznym, żyjemy blisko, coraz bliżej...
Wczoraj stwierdziłam, że całe szczęście, że Okruś jest...myślę dużo o nim, zamiast o innych rzeczach, nie zawsze dobrych...nie mam czasu się zamartwiać o zimę, o przyszłość, o wszystko...
Jest bardzo pięknym i nieprawdopodobnie mądrym kotem, choć jego przyzwyczajenie do wolności jest bardzo silne.
Ja sobie zdycham pomalutku, jutro kontrola u lekarza, grzecznie się odmelduję, może już nie będzie wrzeszczał

.
Cały czas chce mi się spać, od kaszlu boli mnie klatka piersiowa i mięśnie brzucha, ale czuję, że ten kaszel jest już inny, nie taki suchy, męczący, jak był.
A teraz piszcie, co u was przez wekend

!