Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dorota13 pisze:Laluś z wątku: posting.php?mode=quote&f=13&p=8104124
Kociak 3 miesięczny, zabrany z ulicy na początku września.
Odrobaczany 2 razy Pyrantelum, tydzień temu dostał Milbemax, raz zaszczepiony.
Wczoraj wieczorem zauważyłam, że Laluś dziwnie oddycha.
Zachowanie kociaka w normie, jest troszkę spokojniejszy.
Byliśmy dziś w lecznicy, temperatura 38,8.
Po osłuchaniu "nad płucami dobrze słyszalne świsty i furczenia oraz słabiej słyszalne trzaski"
Rtg: "zatarty rysunek naczyniowy, nacieki okołooskrzelowe obejmujące całe pola płucne"
Dostał antybiotyk i lek p/obrzękowy (cefalexim, rapidexon).
Leczenie potrwa ok 1-2 tygodni a nie dam rady codziennie jeździć z nim na zastrzyki.
Za tydzień powtórne rtg.
Na co powinnam zwracać uwagę?
Czy muszę go izolować?
W lecznicy usłyszałam, że nie wiemy skąd to zapalenie i tak będzie lepiej dla moich kotów.
Może przeziębił się, robale...
Mruś ochrypł i widać że boli go przy przełykaniu, jego też zabrałam, dostał Betamox.
dorota13 pisze:Mam 2 dni aby się nauczyć, robiłam zastrzyki sobie ale u takiego wiercącego się malucha trudno trafić tam gdzie trzeba.
Boję się że coś przegapię.
Dzieciaki miały jeszcze braciszka ['], przez 2 tygodnie nie dawał się złapać na klatkę łapkę.
Był u mnie tylko 2 dni, zaawansowany koci katar w jednym oku, jadł, pił, załatwiał się.
O 3 w nocy wpuszczałam mu krople do oczu a o 6 nie żył. Nie wiadomo co mu było, może coś schrzaniłam, nie zauważyłam...
kotx2 pisze:jest ktos kto mógłby Ci przytrzymac kota? szkoda byłoby stresowac kociznę codziennymi dojazdami do veta
dorota13 pisze:kotx2 pisze:jest ktos kto mógłby Ci przytrzymac kota? szkoda byłoby stresowac kociznę codziennymi dojazdami do veta
Jak na razie nie mam pomysłu,
dojazdy codziennie odpadają bo najzwyczajniej w świecie nie zdążę przed zamknięciem lecznic a urlopu nie mam zaplanowanego.
dorota13 pisze:Nikt nie miał kota z zapaleniem płuc?
Blue pisze:Przede wszystkim musisz zwracać uwagę na to by w mieszkaniu nie było za suche powietrze (trzeba je nawilżać, choćby jeden pokój w którym jest kot) i by nie było ono za ciepłe.
Przeciągi w żadnym razie - ale chłodne powietrze, takie wręcz zimniejsze niż przyjemne - obkurcza śluzówkę w drogach oddechowych i ułatwia oddychanie.
Kocurek zresztą powinien dostać leki o takim działaniu - bardzo pomagają przy leczeniu zapalenia płuc, szczególnie u kociąt, u których nawet niewielki obrzęk w oskrzelach niemal odcina dostęp powietrza do płuc.
Jeśli nie jesteś w stanie podawać zastrzyków codziennie - pogadaj z wetem, powiedz mu to szczerze, niech zastosuje inne leczenie, antybiotyki działające kilka dni albo leki doustne.
Kocurek powinien dostawać leki podnoszące odporność - większość takich zapaleń płuc u kociąt ma podłoże wirusowe.
Bakterie nadkażają, antybiotyk jest konieczny, ale drogę przeciera im wirus.
A jego to już organizm sam musi zwalczyć.
Gdyby leczenie szło opornie, albo gdybyś już teraz chciała mieć pewność - warto maluchowi zrobić testy na FeLV.
Bo takie zapalenie płuc od czapy (nie jako powikłanie toczącego się kataru kociego) może niestety być objawem silnie obniżonej odporności.
Użytkownicy przeglądający ten dział: banka, ewar, puszatek i 69 gości