Witajcie Kochane
Biorę się za wstawianie fotek, ale nie wiem, od kogo zacząć...
To zacznę od najmłodszej rezydentki, Julinki.
Julka już dogadała się z kociarstwem. Problemy pojawiają się jedynie podczas zabaw z laserkiem. Koty ustaliły swoje reguły - jeden biega za plamką, pozostali obserwują i przejmują inicjatywę tak, żeby nie zderzyć się z biegającym. Julka nie przestrzega żadnych reguł i usiłuje każdemu zabrać "jego" plamkę, co oczywiście żadnemu z kotów się nie podoba. Ale jeszcze się nauczy.
Kliknij miniaturkęZauważyłyście serduszko na nosku Juleczki?
Teraz czas na
Gabisię. Futerko już odrasta. Włos okrywowy jest tej samej długości co podszerstek, dzięki czemu jej futerko jest mięciuteńkie i w dotyku sprawia wrażenie pluszowego.
Oliweczka już się nie zmienia. Jest cudowna, kochana, miziasta, ale tylko wtedy, kiedy
ona tego chce.

Lileńka fizycznie jest w bardzo dobrej formie. Od kiedy nasza wetka do przyjmowanych codziennie lekarstw dołączyła jej Karsivan, umysł malutkiej działa sprawniej, więc jest naprawdę dobrze.
Pancuś - ogromny kocurro, ważący 7 kg. To łagodny olbrzym - spokojny, opanowany, z dystansem podchodzący do spraw świata tego. Niedawno miał czyszczone ząbki.
Filunio - kot klasyczny, czyli 100% kota w kocie. W stosunku do nas to prawdziwy ragdoll, ale innym kotom nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać. Najszybszy, najsprytniejszy z naszych kotów.
Wedelek - mój kot. Ukochana przytulanka, pragnąca tylko być kochana i noszona na rękach. Niedawno miał czyszczone ząbki.
Kliknij miniaturkę