ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 20, 2011 20:47 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Tylko niestety nadal nie wiem skąd trzeba kota zabrać :(
Sienkiewicza to stosunkowo blisko, w tę strone nie byłoby problemu.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13602
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw paź 20, 2011 20:56 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Myślałam, że macie ze sobą kontakt... Zaraz Ci wyślę telefon do właścicielki.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw paź 20, 2011 21:42 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Nie mamy kontaktu, bo nikt od smego początku watku nie powiedział, mimo pytań z jakiego rejonu Łodzi jest kot.
Nie wiem czemu to taka tajemnica. Ale jeśli np. z okolic Iwci, to jest dokładnie przeciwny koniec miasta niz mieszkam i nie za bardzo mam czas sie tłuc prze całe miasto. Jeszcze nie zdeklarowałam że go przywiozę, bo nie wiem skąd.

I nie jest do broń boże Edzina uwaga do Ciebie.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13602
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw paź 20, 2011 22:02 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Nie wiem z jakiego rejonu jest ten kot, lidiya nie mówiła mi.
Pytałam wnuczkę w rozmowie telefonicznej o to, ale mi nie odpowiedziała, znaczy powiedziała tak trochę na okrągło, powtarzając, że nie u niej tylko u babci, nie podając dzielnicy ani ulicy.
Zadzwonię do niej jutro i zapytam z jakiego miejsca można kota odebrać.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw paź 20, 2011 22:13 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

iwcia pisze:Nie wiem z jakiego rejonu jest ten kot, lidiya nie mówiła mi.
Pytałam wnuczkę w rozmowie telefonicznej o to, ale mi nie odpowiedziała, znaczy powiedziała tak trochę na okrągło, powtarzając, że nie u niej tylko u babci, nie podając dzielnicy ani ulicy.
Zadzwonię do niej jutro i zapytam z jakiego miejsca można kota odebrać.

To czekam na informację jak najwczesniej się da, może być PW (zajrzę od rana, a potem po 10 jestem juz przy kompie), bo jak nie ja, to może kogoś poproszę
Obrazek

andorka

 
Posty: 13602
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw paź 20, 2011 22:19 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Mam nadzieję, że się uda. Telefony są, z właścicielką już ustaliłam, że przyjedzie dziewczyna po kota, więc nie powinna robić problemów. Pamiętajcie o książeczce, żeby zabrać jeśli ma. Kuwety i akcesoriów nie potrzebuję, możecie to wykorzystać dla siebie jeśli coś dostaniecie od niej. Nie ma potrzeby tego wozić do mnie. Mam kuwety i wszelkie szczotki do czesania. :-)
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pt paź 21, 2011 11:12 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Wszystko ustalone, trzymajcie kciuki żeby się udało.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13602
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt paź 21, 2011 11:17 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Są kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 22, 2011 12:46 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Kot już u mnie, ma na imię Ramzes.
Ogólnie w kondycji dobrej, pazurki obciete, futro imponujące, ma troche małych kołtunów na brzuchu i pod pachami, ale nie jakaś masakra. Oczy załzawione, za to piękne pomarańczowe. Chętnie przyjmuje pieszczoty, nastawia się do głaskania. Bardzo mu sie nie podoba zamknięcie w łazience i miaukoli, ale go do moich jędzowatych dziewczyn nie wypuszczę, bo mu jeszcze krzywdę zrobią, one są bardzo podłe dla obcych kotów. Dostał poduchę, kuwetę miske z woda i trochę suchego, które dostał w wyprawce - Whiskasa :roll:
Próbowałam mu zrobić zdjęcia, ale w swietle łazienkowym wychodzi mi czarna plama
17-18 wyruszy w dalsza drogę.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13602
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob paź 22, 2011 18:38 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Sylwia już pisała, że jadą. Dziękuję dziewczyny za kolejną udaną akcję. :1luvu: :piwa:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Sob paź 22, 2011 22:59 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Kicio już u mnie. :-)
Pochodził, obwąchał. Mam nadzieję, że moja kuweta nie jest dla niego za mała, bo zwątpiłam.. Jest duży, puchaty i ma piękne oczy. :1luvu:
A mój mały szczyl już poluje na jego ogon. Persiak na szczęście jest ponad to i kompletnie na niego nie zważa. Mam nadzieję, że się nie zdenerwuje na małego. :-)
Właściwie jak on się nazywa?
A o co chodziło z tym?
iwcia pisze:wcześniej pers był u ludzi, którym "zdałnił" dziecko i dlatego go oddali.
8O
La Componella pisze:Czy moge prosic nr tel. do tej pani/jej babci?
Mam chetna osobe ja kota, niech sie sama dowie co i jak
Osoba ta jest wetem, wiec ewentualne go sama wykastruje.

Czy ta chętna osoba zrezygnowała jak się dowiedziała, że kot po kastracji? Bo coś zamilkłaś... Gdyby jednak nie i wiesz, że to dobry dom, to kicio jest teraz bliżej Wrocławia. ;-)
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Nie paź 23, 2011 0:23 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Edzina pisze: Kicio już u mnie. :-)
Pochodził, obwąchał. Mam nadzieję, że moja kuweta nie jest dla niego za mała, bo zwątpiłam.. Jest duży, puchaty i ma piękne oczy. :1luvu:

Postawiłam mu nieduża kuwetkę, ładnie z niej skorzystał, znaczy tarfił przy siusianiu ;)
oczy też mnie zauroczyły, ale płaski pyszczek juz nie :lol: .
Edzina pisze: Właściwie jak on się nazywa?;-)

Ramzes :)

Moje kocice, trzymany na rękach olewał absolutnie, jakby ich nie było, do konfrontacji nie dopuściłam - znam moje dziewczyny :twisted:
Za to na głaski łasuch jak mało, nadstawiał grzbiet i pysio, a po jakimś czasie, jak się oswoił z nowym otoczeniem wywalał brzuch :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13602
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie paź 23, 2011 11:16 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Musiałam wczoraj w końcu gagatka wypuścic z łazienki, bo darł japę i drapał w drzwi, (a mnie się wydawało, że persy to tylko leżą i ładnie wyglądają ;) ) udostępniłam mu kuchnię i przedpokój, dotrzymywał mi towarzystwa przy gotowaniu.
Udało mi się zrobić tylko takie zdjęcia:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

andorka

 
Posty: 13602
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie paź 23, 2011 11:44 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

:ok:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 23, 2011 12:10 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Kicio jest piękny, ale faktycznie nie lubi być zamknięty. Trochę go poczesałam, ma parę małych kołtunów, ale generalnie jest zadbany. Nie wiem czemu, ale ciągle mlaszcze.
Nie zauważyłam, żeby gdziekolwiek nasikał, wiec nie wiem jak to z tym sikaniem było.
On mi wygląda jakby był jakimś nielegalnym potomkiem z zarejestrowanej hodowli, albo rasowym, bez licencji hodowlanej. Malutkie uszka, symetryczny, płaski pyszczek, ale nie jakiś zniekształcony. Duże, pomarańczowe oczy. Rzadko mi się zdarzał taki piękny okaz. Ciekawe kiedy był kastrowany i skąd go wzięli..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości