Niestety, w sobotę dowiedziałam się, że nie mogę wziąć już żadnego kota więcej. Siwucha miała zrobiony test białaczkowy i wyszedł "pozytywny"

Teraz już wiem, dlaczego ta grzybica nie chce się leczyć.
Trzymam kciuki za Maszę, za zdrówko i za dobry domek

. Wesprzeć finansowo nie mam teraz jak za bardzo, trochę mnie przetrzepało po kieszeni i emocjach leczenie dwóch kotów. Ale mogę oddać troszkę Royala Seniora.