Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

MalgWroclaw pisze:Maleńka niepewność i oczekiwanie w oczach

Tak tak, oczekiwanie- na piłeczkę :mrgreen:

juana pisze:Dla Was wiernych fanów
Z nowego domku choć mało to widać...

Będą też i stamtąd jak się pakowałam ale na razie ta

No nareszcie Rysiaczku jesteś

Cieszę się, że tak fajnie przebiega aklimatyzacja w nowym domku

Aśka, uważaj na kwiaty. Niektóre domowe są dla kota trujące

No właśnie martwię się tym. On co prawda je tylko te trawki... Za tydzień pójdę z nim na pozbycie się dzwonków. Jeśli wszystko będzie z nim ok. Na razie zachowuje się normalnie- prawie. Trochę więcej śpi i mniej sika, qpale też mniejsze choć je tyle ile wcześniej. Zadzwonię do vetki- może to tylko aklimatyzacja.

Jak ty możesz pisać że Ryś to aspołeczny kot :!:

Afe, służbo.... nieładnie obrażać Pana i Władcę :mrgreen:

Ryś odreagowuje stres dla niego też duży.. pić może mniej bo tam było cieplej, suchsze powietrze - tu jednak zimniej :roll:

A i S łużba ma przykazane - wygłaskać, wymiziać, wymiętosić, ugniatać i barankować drogę przed Rysiem.. :mrgreen:

I oczywiście od nas tak samo - wielkie głaski :1luvu:

juana pisze:Dla Was wiernych fanów
Z nowego domku choć mało to widać...

Będą też i stamtąd jak się pakowałam ale na razie ta

Witamy, witamy i miziaki przesylamy :mrgreen:

Luna

Minusz

joarkadia pisze:Jak ty możesz pisać że Ryś to aspołeczny kot
Afe, służbo.... nieładnie obrażać Pana i Władcę
Ryś odreagowuje stres dla niego też duży.. pić może mniej bo tam było cieplej, suchsze powietrze - tu jednak zimniej
A i S łużba ma przykazane - wygłaskać, wymiziać, wymiętosić, ugniatać i barankować drogę przed Rysiem..
I oczywiście od nas tak samo - wielkie głaski

juana pisze:Dla Was wiernych fanów
Z nowego domku choć mało to widać...

Będą też i stamtąd jak się pakowałam ale na razie ta

Paczta Ciotki,jaki już jestem powaŻny :mrgreen:

Napisałam posta i się Klocek na klawiaturę władował :evil:

Nic to- będziemy pisać jeszcze raz jak zaśnie...

juana pisze:Napisałam posta i się Klocek na klawiaturę władował Nic to- będziemy pisać jeszcze raz jak zaśnie...

Słodkich snów Rysiu :1luvu:

juana pisze:Dla Was wiernych fanów
Z nowego domku choć mało to widać...

Będą też i stamtąd jak się pakowałam ale na razie ta

Ryyysiu!

juana pisze:No właśnie martwię się tym. On co prawda je tylko te trawki... Za tydzień pójdę z nim na pozbycie się dzwonków. Jeśli wszystko będzie z nim ok. Na razie zachowuje się normalnie- prawie. Trochę więcej śpi i mniej sika, qpale też mniejsze choć je tyle ile wcześniej. Zadzwonię do vetki- może to tylko aklimatyzacja.

A ja bym jeszcze poczekała...
organizm kota może długo odreagowywać stres podróży (tego po kocie może być nie widać) jakby do tego wszystkiego dołożyć mu narkozę (bo same wycięcie jajek to mały pikuś

)... żeby mu odporność za bardzo nie spadła, bo jeszcze się pochoruje...

Luna53 pisze:
juana pisze:Dla Was wiernych fanów
Z nowego domku choć mało to widać...

Będą też i stamtąd jak się pakowałam ale na razie ta

Witamy, witamy i miziaki przesylamy

Luna Minusz