Znalazłam kotka !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 07, 2002 16:05

zdrowia dla kotka i wytrfałośc:)

Alfa

 
Posty: 8
Od: Śro sie 07, 2002 11:00

Post » Sob wrz 28, 2002 1:48

Kazia pisze:Pollena J-K to środek troche podobny do Betadiny.
Oba bardzo dobre środki odkażające na bazie jodyny.
Kiedyś podstawowy środek do zwalczania grzybicy, ale używany także do odkażania dużych pomieszczen. Bez usuwania zwierząt, nietoksyczny, po 10-15 minutach przestaje działać sam z siebie.
Smarowana skóra (rozcieńczenie zalecane 1:30) jest potem czyściutka i futerko ładnie zarasta.


Gdzie to cudo kupić????
i czy dobrze rozumiem - tym sie naciera nie kąpie?
a czy nizoral działa równei skutecznie????
Jak długo powinna trwać taka kuracja???
Lora oraz
Lucilla Obrazek & Maximus Obrazek "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."

Lora

 
Posty: 7552
Od: Wto lut 05, 2002 10:35
Lokalizacja: Kraków- Nowa Huta

Post » Sob wrz 28, 2002 8:21

Loro, rozumiem, że ciągle masz kłopoty z grzybicą?

Cudo musisz zamówić u weta, ja za buteleczkę ok. 500ml płcilam 10 zł.
Ale jeśli masz dostęp do hurtowni wet, to za 4 kg butlę zapłacisz 50-60- zł.
Powinni Ci sprzedać bez kłoptu.

W Twoim przypadku radzilabym przeprowadzić ponownie kurację wewnetrzną, np. Ketokonazol, albo Gricin (Gryzeofulvin) przez ok. 3 tygodnie.
Równocześnie co 3-4 dni, a potem 1 raz w tygodniu, albo kota kąpać, albo nacierać Polleną rozcieńczona.
Po natarciu calego kota dobrze jest zawinąć go w gruby koc i 15 minut potrzymać na kolanach, wychodzi z tego już suchy.
Te kąpiele lub nacierania powinny trwać ze 3-4 miesiące.
Równocześnie należałoby rozcieńczona Polleną kilkakrotnie zmyć całe mieszkanie, wyprać zasłony, firanki, wszystkie możliwe narzuty i pokrowce, a powierzchnie, półki, grzbiety książek poprzecierać (Pollena barwi na żółtobrązowo, to zabarwienie potem samo znika, ale książki i inne takie lepiej np. Aldewirem przetrzeć).
Te mycia i przecierania zacząć po jakichś 3 tygodniach kuracji kota, kiedy już kot na sobie nie ma grzyba.

To straszna kupa roboty, ale wygląda na to, że inaczej się grzybka nie pozbędziesz....

Kazia

 
Posty: 14029
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 28, 2002 10:07

Kazia pisze:W Twoim przypadku radzilabym przeprowadzić ponownie kurację wewnetrzną, np. Ketokonazol, albo Gricin (Gryzeofulvin) przez ok. 3 tygodnie.


Droga Kaziu , a czy którys z tych specyfików jest w płyne i jast szansa go z jedzonkiem podać???
Ja go smaruję imaverolem, ale z tego co sie przewija w wątkach widzę, zę chyba Pollena jest skuteczniejsza - tak???
Czy kompiele w Nizoralu sa wskazane??
zastanawiam sie , bo mój wet nie pobiera zeskrobiny i dał mi kiedyś tel gdzie to zrobic i ta Pani poniewaz daleko odemnei prauje, a mieszka osiedle obok umówia sie ze mna na jej klatce (bo jej tescowa nei lubi zwierzat) i pobraął próbkę, nie wiem może by jjej tak cos dopłacić żeby przyjechałą do domu i odrazu go obejrzaą czy na razie spróbować jeszcze z ta Polleną?????????

A i dzieki Kaziu za tak szybka reakcję :wink:
Lora oraz
Lucilla Obrazek & Maximus Obrazek "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."

Lora

 
Posty: 7552
Od: Wto lut 05, 2002 10:35
Lokalizacja: Kraków- Nowa Huta

Post » Sob wrz 28, 2002 18:28

O ile wiem, oba są tylko w tabletkach (ale niech ktoś sprostuje jeśli sie mylę). Gryzeofulvina ma mniej działań ubocznych, o ile wiem. Kiedyś nawet maleńkim kociakom się ją dawało (z masełkiem dla ochrony wątroby).
Możesz zresztą sie w aptece dowiedzieć.

Czy ta pani jest wetem czy tylko laborantką?
Jeśli nie jest wetem, to po co ma go oglądać?

Zeskrobina na klatce...a masz pewność, że tam grzybki nie fruwaly?
Są już wyniki tego badania?
Czy robiłaś je przed podjęciem leczenia, smarowania? Bo jeśli po, to może nie wyjść...

Nizoralu nigdy nie używałam, to ketokonazol w szamponie. Słyszalam że jest dobry. Ale dla mnie za drogi.

Pollena ma tę przewagę nad Imaverolem, że jest tania, i można calego kota w niej kąpać wiele razy, albo nacierać, nie trzeba oszczędzać.
Pamiętaj o rozcieńczeniu 1/30. Ale nie większym.

W takiej upartej grzybicy zasadniczą sprawa jest sterylizacja mieszkania, całego. Pisałam Ci o tym na samym początku, i wtedy była duża szansa, że grzybek jeszcze sie u Ciebie nie zadomowił.
Teraz to naprawdę bardzo wiele pracy trzeba wlożyć. I cierpliwości, nie myśleć że juz koniec jak na kocie zarosło futerko....bo o to w sumie najłatwiej...ale jak zostanie grzyb po kątach, to będzie wracal ciągle.

Kazia

 
Posty: 14029
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 28, 2002 21:09

a czy tą Pollena moge bez obaw wszystko przecierac i nie zniszczy sie (narozik, dywan , it)

Kurcze kaziu jaka Ty jestes mądra 8)
Lora oraz
Lucilla Obrazek & Maximus Obrazek "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."

Lora

 
Posty: 7552
Od: Wto lut 05, 2002 10:35
Lokalizacja: Kraków- Nowa Huta

Post » Sob wrz 28, 2002 21:56

Rzeczywiście, Kazia ma rację, Gricin do stosowania doustnie jest tylko w tabletkach, występuje także w maści. Faktycznie ma mniej działań ubocznych od Ketokonazolu. Ten drugi jest tylko w tabletkach i nie wolno go łączyć z innymi lekami, powoduje zaburzenia psychomotoryczne, może uszkadzać wątrobę.
Nizoral- STŻ ma białego persa, który bardzo często cierpiał na grzybicę. Podawaliśmy mu własnie Gricin i kąpali, wg. zalecenia lekarza Nizoralem. Efekty były bardzo dobre. Nizoral można kupić w saszetkach jednorazowych, nie pamiętam ile kosztują. Bo cały, w butelce, to rzeczywiście drogi. Kot po nim wyglądał, jak "nowy" :wink:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Nie wrz 29, 2002 18:10

Niestety, Pollena zostawia żółto-brązowe ślady, które po jakimś czasie same znikają, ale...może jakiś nie zniknie i co wtedy?
Ale to chyba jedyny środek (chodzi o jod) niszczący również zarodniki grzybów (jeśli nie jedyny to proszę o poprawienie).

Na pewno możesz przecierać wszystkie gładkie powierzchnie, dodawać tochę do prania w pralce, tylo nie lać na ciuchy, a trochę rozcieńczone najpierw do pustej wlać.
Możesz opryskać np. takim rozpylaczem do kwiatków te rzeczy, które sa w ciemniejszych kolorach, albo zółto-bązowe lub ciemne, te nie zmieną barwy. Przy jasnych uważałabym...
Ostatnio edytowano Nie wrz 29, 2002 20:46 przez Kazia, łącznie edytowano 1 raz

Kazia

 
Posty: 14029
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 29, 2002 20:43

Zapomniałam napisać, że Pollena traci swoje właściwości ok. 15 minut po rozcieńczeniu.
Więc trzeba rozcieńczać tuż przed użyciem i szybciutko wykorzystać.

Kazia

 
Posty: 14029
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 16, 2003 20:27

Odświeżanie dla Merilintu :D

Asia

 
Posty: 5943
Od: Pon lut 04, 2002 16:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 35 gości