Moje koty VII. Koty na opak

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 19, 2011 14:25 Re: Moje koty VII. Koty na opak

A wszyscy, którzy widzieli Druida w oryginale twierdzą, że w rzeczywistości wygląda inaczej niz na zdjęciach.
Ładniej :oops:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 19, 2011 17:09 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica pisze:A wszyscy, którzy widzieli Druida w oryginale twierdzą, że w rzeczywistości wygląda inaczej niz na zdjęciach.
Ładniej :oops:

Potwierdzam, doczytuje 8)
I melduje sie
mośwcalenieswięty 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro paź 19, 2011 18:39 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Ide doczytac-na razie przeczytalam pierwszego posta i uwazam ,ze koty maja prawo do porzadnego focha 8) Bede trzymac strone kocią w tej czesci watku :lol:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103048
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro paź 19, 2011 19:12 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Melduje sie rowniez :kotek:

A kotki (z wyjatkiem Salcesonii) najwyrazniej udawaly twardzieli i nie chcialy Ci pokazac, ze tesknily :idea:

Nastepnym razem, jak wrocisz, to tez udawaj focha :idea:

Ciekawe, jak by zareagowaly?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro paź 19, 2011 23:18 Re: Moje koty VII. Koty na opak

To ja zaczynam opowiadać, chcecie czy nie chcecie...
No dobra, jeśli bardzo nie będziecie chcieć to przestanę :oops:

Jak pisałam Mediolan niestety przepadł z powodu opóźnienia wykopalisk. Tak więc wyruszyliśmy prosto do Peschiera del Garda. To świetna baza wypadowa do zwiedzania 4 różnych włoskich krain :)
Pierwsze dwa i pół dnia byczyliśmy się potwornie, nie robiliśmy nic poza czytaniem, piciem, jedzeniem i takimi tam drobiazgami :)

Ale już w poniedzialek udało mi się w końcu zrealizować projekt zaległy z dawna, czyli Dolomity. Z Bolzano do Cortina d'Ampezzo biegnie trasa widokowa. Oczywiście, zbudowana w celu uczczenia Franciszka Józefa. W wielu byłych prowincjach zmurszałego habsburskiego władztwa sa takie właśnie dziękczynne drogi. W każdym razie warto ją pokonać bo widoki oszałamiające. Ja lekko zmieniłam jej wariant, nie byłabym sobą, żeby czegoś nie zmienić :)

Trasa wbrew pozorom nie jest trudna, owszem jest stromo, ale droga szeroka i świetna, turystyczna. Podjazdy pod niektóre przełęcze (te liczące sobie ponad 2 tys m) są upierdliwe, ale nic poza tym. Ot 1 albo 2 i tak przez 27 zakrętów i jakieś 1000 metrów i więcej, w górę lub w dół :) Znacznie bardziej hardcorowe są zwykłe lokalne górskie drogi, znacznie niżej położone niż w Dolomitach, ale gdy dwa samochody nie mogą się bez trudu minąć, a na drodze brak barierki - oooo, to jest to w kwestii adrenaliny :)

W każdym razie od strony Bolzano trasa zaczyna się wielce urokliwie i tajemniczo wjazdem w głęboki wąwóz potoku Egga, niestety nie ma się gdzie zatrzymać, a gdy znajdzie się miejsce to akurat jak na zlość nie widać poprzez drzewa nic :)
Ale już po pewnym czasie, po wjeździe na pierwszą przełęcz zaczynają się przepiękne widoki. Niech więc mówią same za siebie :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
A tam, widać już najwyższe pasmo masywu słynnej Marmolady
Obrazek
i za chwilę znowu zniknie, dlatego w dalszej części zmieniłam wariant trasy, żeby pod tą sławną górę podjechać i obejrzeć w całej krasie
Obrazek
ten piękny szczyt po lewej, w głębi to Toffana de Rozes, a niewidoczna w dolinie Cortina d'Ampezzo
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
urzekały mnie kolory
Obrazek
trasa przez Dolomity, ta główna, poprowadzona jest w taki sposób, że widoczna dobrze jest
jest grań Belvedere zaliczana do masywu Marmolady jednak przesłaniająca jej główne pasmo. Tak więc i owszem podjechałam do Cortiny, ale już do niej nie wjeżdżałam tylko znalazłam bardziej boczną drogę biegnącą doliną poprzez środek masywu Marmolady. No, żeby dostać się do niej trzeba pokonać kolejne zupełnie przyzwoite przełęcze - ponad 2 tys metrów, ale widoki rekompensują ten wysiłek silnika i sprzęgła :)
Sztuczne jezioro Fedaia i w tle kolejny słynny szczyt - Civetta, a po prawej Marmolada
Obrazek
a to juz Marmolada w swojej całej południowej krasie
Obrazek
Obrazek
a od północy nie zdążyłam juz ślicznotki zobaczyć, dzień jednak był zbyt krótki. Trzeba będzie więc wrócić w Dolomity i może jednak na dłużej, żeby trochę się tam powłóczyć. Justyn na wszelki wypadek kupił przewodnik po ferratach (via ferrata) :roll:

Swoją drogą po raz pierwszy w trakcie tego pobytu zawiodły mnie i okłamały polskie przewodniki :evil: no i niestety ten raz pierwszy nie był ostatnim :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 20, 2011 5:38 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Piękne widoki Kasiu :wink:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2011 5:39 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Katarzyno, jesteś Wielka :ok:

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw paź 20, 2011 8:54 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Widoki cudne :1luvu:

A ty jak zwykle po nocach piszesz :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw paź 20, 2011 10:58 Re: Moje koty VII. Koty na opak

To pisanie po nocach :x
Muszę jakoś zmienić tryb życia. Na urlopie chodzę spać wczesnie, budzę się wypoczęta o 6 rano, świeża jak skowronek i żądna przygód. W domu jestem sową i niestety w godzinach przedpoludniowych jestem jakaś rozmemłana, może czas najwyższy zmienić przyzwyczajenia :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 20, 2011 17:23 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Właśnie odkryłam kolejne miejsce nawiedzane przez Ryśkę :x
W kuchni, tuż obok kuwety, pod krzesłem. Kupsko i kałuzka, kałuzka starsza, kupsko świeże.
Salcesonia jest wstrętna :evil:
Po prostu czasem mam ochotę ją wypuscić :evil: :x :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 20, 2011 18:03 Re: Moje koty VII. Koty na opak

A dopiero co ja chwalilas ;)

Gucio oznaczyl podloge ....bo inaczej tego nie moge nazwac takie male siu ze strachu ,bo obcy czlowiek wszedl do mieszkania -ale mnie go bylo zal :oops:



Zdjecia cudne ale jazda tma nie dla mnie -mam chorobe lokomocyjna,zakrety nie dla mnie :oops: Ale siedzac przed kompem swietnie sie to oglada :ok:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103048
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 20, 2011 18:06 Re: Moje koty VII. Koty na opak

ożesz zay,,,,,,ste zdjęcia 8) :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 20, 2011 18:07 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Chwaliłam :x nie przyszło mi do głowy czołgać się po podłodze w kuchni :cry:

Choroba lokomocyjna to paskudna przypadłość, współczuję
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 20, 2011 18:09 Re: Moje koty VII. Koty na opak

E tam przyzwyczailam sie i radze sobie calkiem dobrze pod warunkiem ,ze zakrety moge przespac ;) Z tego powodu zrezygnowalam z robienia prawa jazdy-nawet za kierownica mialam lokomocyjna.

Foty nadzwyczajne -rozkoszuje sie nimi.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103048
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 20, 2011 18:16 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Zdjęć z tej trasy mam zatrzęsienie, ale nie chciałam zamęczać nimi :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], haaszek, puszatek i 16 gości