
A tak na serio będę się ograniczać zeby nie zameczyc.A teraz jak już się uspokoi to stado, to drzemka popołudniowa mile widziana....
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anulka111 pisze:Anulka na zywo zadaje jeszcze wiecej pytan i jest gadatliwa niesamowicie-mimo ,ze probuje sie powstrzymacJako dziecko potrafilam zadawac pytania calymi seriami tak ,ze rodzice nie nadazali odpowiadac.....a ja wiedzialam na ktore nie odpowiedzieli
i zadawalam ponownie
anulka111 pisze:Coz nie bylam łatwym dzieckiem-moze dlatego nadaje sie do pracy w szkole-mam wiele wyrozumialosci dla dzieciecych numerowZaraqz Ci puszcze pw z numerem mojej komorki ....rodzice mieli nadruchliwca w domku, na szczescie sie nie rpzejmowali-ja bylam w koncu srednio grzeczna i naprawde sie staralam.
Ale osiagniecia podworkowe mialam wybitne i Bog nade mna czuwal ,ze przezylam dziecinstwo.
Zaliczalam biegi po kasztanowcach na wysokosci 2 pietra, a to nie byly jedyne przestepstwa
I o dziwo w szkole moja cierpliwosc jest nieskonczona-moge tlumaczyc wiele razy to samo i zero wnerwa
Ja też po cichu liczę na taki przełom u nas, bo ostatnio już oba muntanty znęcają mi się nad malutką FrygusiąMariaD pisze:Po przeprowadzce może być lepiej, bo to będzie teren niczyj. I każdy kot będzie się czuł tak samo obco i nieswojo a na zasadzie "wspólny wróg jednoczy", może nastąpić przełom.
MariaD pisze:Przeprowadźcie najpierw te koty, które są najmniej pewne siebie. Niech one najpierw obejmą teren, na końcu tej "dominanty".
angel03 pisze:MariaD pisze:Przeprowadźcie najpierw te koty, które są najmniej pewne siebie. Niech one najpierw obejmą teren, na końcu tej "dominanty".
Nie wiem jak to się da zorganizować, bo przeprowadzka bedzie w 1 dzień, chyba ze osobno zamknąć w pokojach, hmmm nie wiem, na szczęście jeszcze do tego dużo czasu, więc bedzie co przemyśleć i przedyskutować ale warto już trzymać kciuki za przeprowadzki forumowe:)))by wyszły na dobre.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości