Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

Pewna to ja będę, kiedy już Czaruś będzie z Furkotem.Marusia i Czaruś blisko rok temu byli już spakowani, wyprawka przygotowana i transporterki u wetki w samochodzie.Do tej pory są u mnie.Wypadek losowy.
Spinca jest przygotowana na przyjęcie Czarusia, wie o nim wszystko, wypisała sobie w zeszycie, co i kiedy było przy nim robione, wie, że jest FeLV+, konsultowała to z wetką..itd.Bardzo mi się to podoba.

Cieszyłam się, że będę miała fanty na bazarek.No i zobaczcie.Przecież im nie zabiorę.

ewar pisze:Cieszyłam się, że będę miała fanty na bazarek.No i zobaczcie.Przecież im nie zabiorę.

Piękny widok i leżą tak im błogo.Mają dywan,a na termoforkach wolą leżeć :kotek:

No nie

Ależ to jest miły kotek :1luvu:

Leżał sobie na ławie i patrzył na mnie, zobaczył ,że już wstałam i zaczął mnie łapką głaskać po ręce.Wzięłam i przytuliłam to kudłate cudo, rozmruczało się i w ogóle.Przesłodki jest.

ewar,czy Czaruś rano głośno miałczy?albo Twój inny kot :roll:

?Qrcze zapomniałam że Masz twardy sen :roll:

Jestem bardzo ciekawa jak Czaruś zareaguje,na innego kota,obcego w tym wieku

bo maluchem już nie jest.

Nie, moje koty nie miauczą prawie wcale.Czaruś żyje w stadzie, jest przyzwyczajony do innych kotów.Wydawałam dorosłe, bo takie głównie miałam i nie było problemu z dokoceniem, zawsze dogadywały się z rezydentami.

ewar pisze:Nie, moje koty nie miauczą prawie wcale.Czaruś żyje w stadzie, jest przyzwyczajony do innych kotów.Wydawałam dorosłe, bo takie głównie miałam i nie było problemu z dokoceniem, zawsze dogadywały się z rezydentami.

No właśnie,ja nie jestem przyzwyczajona do ciągłego miałczenia,albo kociego narzekania bo moja 12 letnia [*] nie była miałcząca,wręcz wcale nie gadała.

Zostawiłam prowizoryczny domek, przeznaczony do wyrzucenia i proszę

Kuszetka

Ja tam zawsze wolałam miejsce na górze, jak Marusia

Jaki ten Czaruś jest ogromny, niesmowite, naprawdę

Katia80 pisze:Kuszetka Ja tam zawsze wolałam miejsce na górze, jak Marusia
Jaki ten Czaruś jest ogromny, niesmowite, naprawdę

Jak na kota w typie syberyjskiego przystało jest duży i ma grube łapy

Ostatnio dużo o tej rasie czytałam i kocury potrafią nawet 10 kg ważyć,ale zazwyczaj jednak mniej.Rozwój jest wolniejszy niż u dachowca,więc może być jeszcze masywniejszy.

U mnie są dwa syberyjskie i żaden nie waży 10 kg

... http://kociki-abigail.blogspot.com/
No, ale to nie znaczy, że inne nie mogą

RudyiSrebrnyKot pisze:U mnie są dwa syberyjskie i żaden nie waży 10 kg ... http://kociki-abigail.blogspot.com/
No, ale to nie znaczy, że inne nie mogą

A to kocury?Dorosłe już całkiem :?:

Ile ważą?Jestem ciekawa

Czaruś jest kocim kundelkiem, ale ma coś z rasowca.Dla mnie wygląd nie jest ważny, Czaruś jest kotkiem, jakich nie ma. Wiem,że zawsze budząc się rano znajdę go na kołdrze przytulonego do moich nóg.Teraz też piszę ten post, a on siedzi mi na kolanach.Jest przesłodki :1luvu:

W dodatku to taki trochę łobuziak, ale bardzo mnie to cieszy, bo to znaczy,że kot jest zdrowy i bardzo szczęśliwy.

To prawda

... Jest przepiękny!!!

...
Urwisek też uwielbia spać mi na nogach

.

Moje łobuzy ważą 6 i 6,5 kg, a Twój Czaruś?

Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

Kto przegląda forum