Bunia miała robione badania krwi i wyniki są dobre.
W buźce też nie ma jakiejś wielkiej tragedii, bo Bunia prawie nie ma ząbków.
Wydaje mi się , że jej problemy wynikaja przede wszystkim z braku człowieka...
Jak wchodzi się do boksu to ona aż sie wciera - całą sobą. Zaczyna interesowac jedzeniem...
Robi piruety, wchodzi na kolana...
Kiedy zostawia sie ją samą - idzie na posłanko, zwija się w kuleczke i leży...
Najbardziej na świecie potrzebuje domu, myślę, że cała reszta powinna sie jakoś ułożyć