K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 19, 2011 20:14 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

miszelina pisze:Rita ma przyspieszony oddech, lekko świszczący. Jest nieco osowiała i powolniejsza w ruchach. Proszę jutro obserwować i w razie czego (pogorszenia, tfu!, tfu!) dzwonić do Roberta.



Czyli nie wydawało mi się :(.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro paź 19, 2011 20:53 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

Ja we wtorek wieczorem nie zauważyłam nic, ani u Łaty ani u Rity, bo bym alarmowała... Będę bardziej uważała.

milu

 
Posty: 4076
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 19, 2011 21:04 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

A Donata dojechała?
Ja najwcześniej mogę zajrzeć do nich w sobotę, a i to na chwilę.

I co z Syntią?

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro paź 19, 2011 21:49 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

donata dojechała, założyłam jej kartę, jest cudna, megamiziasta do przesady, wspaniała, tylko potwornie, okrutnie malutka w porównaniu z siostrą (bo to siostra rity, tak?).
rita ciężko oddycha i jak na siebie jest osowiała, znaczy nie sprężynuje po klatce jak głupia tylko siedzi i mruczy na człowieka.
ibu wygłaskana, mruczy :ok:
takoż wszystko przypodłogowe kociarniowe.

maluchom podałam leki (również te, co podawane mają być raz dziennie - nie było zaznaczone, czy rano, czy wieczorem, więc podałam teraz i zaznaczyłam, że wieczorem i może by podawać wieczorami coby zachować ciągłość.
ale ten tobrexan dziwny, żelowaty 8O to ma tak wyglądać?
uważać na maluchy, wypluwają podane tabletki, skubane.

ricie, maluchom i tej nowej na g dosypałam troszkę b-g, pierwszej trójce bo osłabione, tej ostatniej bo siedzi obok kaszlącej i kichającej dwójeczki.

to nowe na g z nóżkami jest przecudne, miziaste i gadatliwe :)

aa, trzebaby przygotować świeży odkażacz, bo ten w butli się kończy a ja zapomniałam, jak się toto robi (wiem, tłumaczono mi kiedyś, zapomniałam :? )

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Czw paź 20, 2011 0:00 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

annakreft, gertaaa, bardzo dziękuję za zgłoszenie, jak będę znać szczegóły (Robert rano musi dowieźć wszystko co potrzebne) to dam znać. Annakreft, proszę o numer tel do Ciebie na pw

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 20, 2011 7:25 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

mogę wziąść ostatnią zmianę w niedzielę w gk.. basia tego nie lubi, ale ją wezmę..
jeśli chodzi o dyżury na drukarskiej, dziś i jutro po pracy uda mi się wcisnąć jedynie kilka wizyt adopcyjnych dla tamb.. w przyszłym tygodniu będę mogła pomóc, oprócz wtorku i chyba środy (warszawka)..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw paź 20, 2011 11:53 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

o dyżurach wypowiem się jak wislackikot porobi ustalenia na miejscu, dorobi klucze itp.

Przypominam się też z budkami, potrzeba zrobić 5 sztuk przed niedzielą, bo jadą do stolycy, opłacone i wyczekiwane przez koty. Kto może pomóc? Choćby ktoś się zgłosił, że zrobi jedną to już bardzo duża pomoc

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 20, 2011 12:16 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

queen_ink pisze:A Donata dojechała?
Ja najwcześniej mogę zajrzeć do nich w sobotę, a i to na chwilę.

I co z Syntią?


Syntia jest u Pani Iwony, bo Tymianek zostaje w nowym domu więc chciała pomóc kolejnemu kotu, akurat w super momencie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 20, 2011 12:22 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

Tweety pisze:........., bo Tymianek zostaje w nowym domu ........



To czy można uznać, że Tymianek ma dom?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 20, 2011 12:29 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

mahob pisze:
Tweety pisze:........., bo Tymianek zostaje w nowym domu ........



To czy można uznać, że Tymianek ma dom?


tak, wysłałam wieści :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 20, 2011 12:32 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

Tweety pisze:
mahob pisze:
Tweety pisze:........., bo Tymianek zostaje w nowym domu ........



To czy można uznać, że Tymianek ma dom?


tak, wysłałam wieści :)



Super :)

A jak się robi te budki? Czy jak ktoś nigdy tego nie robił to da radę? Trudne to? Długo to się robi?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 20, 2011 12:33 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

dziewczyny ktore lecznice specjalizuja sie w sterylizacji dzikich kotow? ile kosztuje doba w szpitaliku?
mam do sterylizacji dzika kotke , w wadowicach jej nie zrobia i nie mam gdzie jej przetrzymac po, a u nas szpitalikow nie ma
kojarzycie koszty? tak na oko..
gerardbutler
 

Post » Czw paź 20, 2011 12:38 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

mahob pisze:
Tweety pisze:
mahob pisze:
Tweety pisze:........., bo Tymianek zostaje w nowym domu ........



To czy można uznać, że Tymianek ma dom?


tak, wysłałam wieści :)



Super :)

A jak się robi te budki? Czy jak ktoś nigdy tego nie robił to da radę? Trudne to? Długo to się robi?

mnie schodzi ok. 15 minut, ale nie mam żywcem czasu... nic w ogóle.
XXX
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw paź 20, 2011 12:45 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

lutra pisze:mnie schodzi ok. 15 minut, ale nie mam żywcem czasu... nic w ogóle.
XXX


Tylko co i jak się robi? Jest szansa, żeby ktoś mi to opisał?
Bo widziałam pudła styropianowe - tyle wiem. I nie wiem co dalej...


Może spytam inaczej - czy miszelina jest dziś w kociarni i czy miszelina umie robić budki - żeby pokazać co i jak? :wink: Bo gdyby tak - to pojadę i zrobię.

I jeszcze jedno edit:
Czy są tam (znaczy w kociarni) wszystkie narzędzia i co tam potrzebne jeszcze? I co wogóle jest potrzebne?
Ostatnio edytowano Czw paź 20, 2011 12:51 przez mahob, łącznie edytowano 1 raz

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 20, 2011 12:50 Re: K-ów, raz lepiej raz gorzej ale nieustannie walczymy

Basia, ja będę w sb rano, ok. 10? dasz radę, zrobimy jedną razem.
C
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 123 gości