Ja Was bardzo przepraszam, ale Riko ma tylko pp czy też dodatkowo coś innego?
Co ma kosztować 300pln? Tyle kosztowała mnie pełna krew do transfuzji Imbira.
Tak na dobrą sprawę - wszystko jedno - może być caninserin, może być surowica z krwi kota szczepionego nie dalej, jak rok temu, może być surowica z krwi ozdrowieńca (tutaj karencja chyba wynosi 6m-cy).
Moje dostawały dwa razy surowicę i raz caniserin w ostatni dzień oraz interferon dożylnie ,do tego antybiotyki i metronidazol.Surowica i interferon trzy dni z kolei pozostałe leki tydzień. Penelope kroplówki miałam podać po 50ml patrz na buteleczce ile zleciało ,niezbyt szybko by kota nie bolało.Napisałam już wszędzie gdzie mi przyszło do głowy w sprawie caniserinu.Oby ktoś miał i nam mógł podarować.dziewczyny czemu to jest tak trudne do zdobycia?Za chore koty
Z tego co zrozumiałam to 600zł za ten lek co dostały białe kociaki, a dla jednego czarnego zabrakło. Dla Riko potrzebne dwie fiolki po 300zł na 3dni czyli 600zł. Chciałam żeby podali jedną fiolkę to dr powiedziała że bez sensu albo dwie za 600zł albo wcale, bo jak wydam na jedną 300zł to i tak będzie niepełna dawka i nie pomoże. Spróbuje poprosić może o jakieś raty, przecież nie mogę skazać Riko na śmierć. Jakie to wszystko okropne. Czekam na telefon od nich w sprawie surowica ale na razie cisza. Do 20 pracują to jest trochę czasu.
Leży biedaczek prawie bez ruchu, nie widać szczególnej poprawy po tej kroplówce. Jak się zdecyduję wydać te 600zł to chyba lepiej jak najszybciej niż później bo tu godziny się liczą, dobrze myślę?
dr wet była u mnie w mieszkaniu. Wolą żeby nie przynosić chorego kotka tam. Kupiłam mu na razie jedną ampułkę za 300zł. Na dziś i pół na jutro ma. Dziś dostał surowice od kotka ze schroniska. Nie wiem co będzie jutro...
Mam wyrzuty sumienia w związku z Rico, bo sama namawiałam Cię abyś go wzięła, a tu taka "niespodzianka". Bardzo mi przykro. Trzymamy kciuki i łapki z Rikusia
kasztanowa7 niepotrzebnie to nie Twoja wina, jeśli już to weterynarza, że nie zrobił mu testu. Ja nawet nie wiedziałam, że coś takiego mają i jeszcze mówiłam do recepcjonistki, że szkoda że nie można takich testów robić. Z drugiej strony jakbym wiedziała, że jest chory to pewnie bym go nie wzięła i co biedaka chorego by pewnie uśpili.