Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 19, 2011 12:57 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Dziękujemy wszystkim za już udzieloną pomoc rzeczową w postaci przesłanych schronisku plastrów, jednakże sytuacja Monkey'a nie została do końca rozeznana i potwierdzona przed założeniem wątku :oops:

Kot przebywa obecnie pod opieką schroniska, jednakże ma status kota właścicielskiego, czyli jest własnością osoby prywatnej. W wątku zostały wykorzystane informacje oraz zdjęcia Monkey'a, o których jego opiekun nie wiedział i udostępniania ich sobie nie życzył, za co bardzo przepraszamy.

Monkey jest leczony w schronisku, które wraz z opiekunem w całości pokrywa wszelkie koszty terapii i - podobnie jak prawny opiekun kota - nie życzy sobie pomocy z zewnątrz.



Dlatego prosimy o:

- zaprzestanie prowadzenia jakichkolwiek zbiórek finansowych na Monkey'a
- zamknięcie wszelkich bazarków lub zmianę ich przeznaczenia dla innego potrzebującego
- nie przysyłanie więcej wyrobów medycznych (plastrów)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 19, 2011 13:10 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

zawieszam bazarek :(
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 19, 2011 13:18 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

właściciel leczy kota w schronisku?
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 19, 2011 13:20 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Dziwnie to wygląda że schronisko ot tak komuś kota leczy :roll:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 19, 2011 13:20 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Czegoś tu nie rozumiem. To właściciel może tak sobie na leczenie kota do schroniska oddać 8O :?: Skoro czuje sie właścicielem to powinien kota leczyć w jakimś gabinecie, nawet szpitaliku całodobowym, w Łodzi pewnie istnieją takowe. Każdy dobry właściciel by tak właśnie postąpił.
Plastry wysłałam na adres lecznicy na Pomorskiej i jeśli nie zostaną wykorzystane do leczenia Monkey'a może przydadzą się jakiejś innej biedzie, która nie będzie miała właściciela .

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro paź 19, 2011 13:25 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

o co w tym wszystkich chodzi? 8O

Dziwnie to wyglada, chyba "wlasciciel" zadzialal...

Szkoda, bo konsekwencje poniesie tylko i wylacznie ten cierpiacy kot.
I pozycja schroniska w tej sytuacji jest dosyc niejasna....
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Śro paź 19, 2011 13:28 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Georg-inia pisze:Kot przebywa obecnie pod opieką schroniska, jednakże ma status kota właścicielskiego, czyli jest własnością osoby prywatnej. W wątku zostały wykorzystane informacje oraz zdjęcia Monkey'a, o których jego opiekun nie wiedział i udostępniania ich sobie nie życzył, za co bardzo przepraszamy.Monkey jest leczony w schronisku, które wraz z opiekunem w całości pokrywa wszelkie koszty terapii i - podobnie jak prawny opiekun kota - nie życzy sobie pomocy z zewnątrz.

Czy w takim razie możemy oskarżyć właścicela kota o skrajne zaniedbania ziwerzaka i wytoczyć mu proces?? Czegoś tu nie rozumiem od kiedy schronisko leczy prywatne zwierzęta? Pani mówiła, że to nie jest jej kot i "może" w przyszłości go zabierze jak wydobrzeje... to raczej nie potwierdza żeby kociak był czyjś. Tzn bardzo dobrze, że zwierzak jest leczony, ale czegoś tu jednak nie rozumiem ;/ Jaką mamy pewność co się temu kociakowi stało? Jaką mamy pewność, że jak kot wróci do właściciela znów nie będzie w takim stanie?? Wiem, że jestem na forum jedną z ostatnich osób do wymądrzania się, bo mój kot zaginął, ale wiem co było powodem i drugi kociak już na balkon nie wychodzi póki w końcu nie zrobimy tego zabezpieczenia. Grrr zjeżyłam się normalnie... ;/

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 19, 2011 13:59 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

:( :( :( :( :evil:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro paź 19, 2011 14:38 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

mam nadzieje ze wysłane opatrunki zostaną uczciwie wykorzystane ...
dla naprawdę potrzebującego kota
czy to będzie monkey czy inne kocie nieszczęście :/

Drotek

 
Posty: 2
Od: Śro paź 19, 2011 14:34

Post » Śro paź 19, 2011 15:08 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 19, 2011 15:17 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Dziwi mnie, ze napisano: ""tragicznym" losem tego kotka...."; tragicznym w cudzyslowie, jakby cierpienie tego kota nie bylo dramatem...
Taki zart chyba ponury....


EDIT: cytat
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Śro paź 19, 2011 15:22 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Magija pisze:http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=nius&w=276


ehhh.. życie... :roll:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 19, 2011 15:26 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Brak słów. Oświadczenie brzmi jak: "Dzięki, zbytek łaski".
Może i dobrze, gdyby każde schronisko i fundacja mogły sobie pozwolić na taką postawę zamiast ciułać każdy grosik na opiekę nad zwierzakami i leczyć na kredyt.
Tylko tak czy inaczej - kot w masakrycznym stanie i pomoc chciana czy nie, dziwne, że tak niemile widziana :/

akasheni

 
Posty: 297
Od: Sob lut 13, 2010 11:07

Post » Śro paź 19, 2011 15:42 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

mnie zastanawia czy ten kot faktycznie byl potracony przez samochod... wyglada jakby zostal oblany kwasem... dziwne, bardzo dziwne...
Plamka [']ObrazekPepe ObrazekObrazek
"Koty lubią muchy, a muchy lubią koty"

playbunny71

 
Posty: 346
Od: Pon kwi 25, 2011 18:26
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 19, 2011 16:42 Re: Monkey po wypadku:(((.. Sch. Łódź, drastyczne:(

Dwa plastry wysłałam dziś do schroniska, jutro miałam wysłać 7szt (deklaracje z http://www.miaukunowo.eu) wycofałam zamówienie...

Czy schroniska nie potrzebują pomocy? Dlaczego proszą się o przekazanie 1% darowizny?
Czy jeśli zwierzę trafia do schroniska, schronisko nie staje się jego prawnym opiekunem?
Od kiedy schroniska finansują leczenie osobom prywatnym?
Jaki jest status zwierzaka przebywającego w schronisku?

O co tu chodzi?

aniamat

 
Posty: 203
Od: Pon lis 30, 2009 17:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 108 gości