Bruncisława nie ma. Poszedł w siną dal - mam nadzieję że znalazł dobre miejsce.
Ale ostatnio pojawia się jego następca. Było już widać go w zeszłym roku ale teraz - pewnie jak nie ma Bruncisława - częściej się pojawia.

Nie wiem gdzie śpi. Buda w której przezimował Bruncisław poszła do kotki z tego wątku
viewtopic.php?f=1&t=110695&hilit=pingwinki&start=60 oddałam bo nie myślałam że jeszcze się na podwórku przyda.
Poza tym właściciel ogródka w którym stała buda robił tam porządki i raczej wątpliwe czy następna buda się uchowa....
Dobrze że idzie ocieplenie bo będę w Gdańsku dopiero za 3 tygodnie. wcześniej nie mam jak zrobić i postawić budy.