Dziewczynki juz sie popakowały i odjechaly ! Oczywiście padła z ich strony propozycja : Babciu daj nam Mirona chociaz do grudnia , na święta ci go przywieziemy? Musiałam im długo wyperswadowac taki pomysł i mowiłam , że ja bym sie za nim i kazdym z moich kotów zapłakała . że to moje dzieci i tu jest ich domek i powiedziałam ze Miron by tęsknił za braćmi i mielibyście kłopot i był by biedny kiedy by siedział sam pól dnia !!!!! No i takim cudem wybiłam im z głowy ten pomysł . Oj żegnały sie z tymi kotami czule , całowały je , tym bardziej , że Lesio świetnie sie z nimi bawił, uwielbiał zabawe klockami , puzlami i zabawe ulubionym ogonkiem.



[



UMiłek , odpoczywa tuląc sie do ,,mamusi,,

Nareszcie sami , mozna odpocząc


Lesio oglada z Małgosia telewizję
