Kocięta od dzikiej kotki już w DS :)

michalkrk pisze:dziś dzwonilem do mojej koleżanki w sprawie Iki, podalem twój nr i na dniach będzie telefon

OK, ja cały czas czekam

Wesoło jest

Molly zaczyna się bawić z maluchami, coraz rzadziej na nie prycha. Dzisiaj Margaritka tuliła się do Molly, mruczała i przysypiała

Kociaki są radosne, mają apetyt że miło, próbują włazić na stół i interesują się naszym jedzeniem

1`33333333[]]]]]===- Margusia wlazła na klawiaturę

To chyba miały być serduszka. A teraz wspięła mi się na ramię. A Muzyczka śpi w najlepsze, tylko czasem siostrzyczka ją budzi

Słodkie są niesamowicie!

Fajnie się to czyta

Dobrze, że się tak szybko zaaklimatyzowały u Was - martwiłam się...

A jak przetrwały dzisiaj Waszą nieobecność? Długo były same, mam nadzieję, że nic nie nabroiły.

Nic nie zbroiły, bardzo grzecznie sobie spały

Za to wieczorem napędziły nam stracha, schowały się pod łóżkiem i zasnęły tam, a my ich szukaliśmy

Nigdzie ich nie było! I kto znalazł kociaki? Kochana Molly, szukała ich jak swoich dzieci, potem jeszcze przez chwilę była niespokojna, jakby nie była pewna, czy rzeczywiście się znalazły i są już bezpieczne.

Widzę, że nasze trzy kicie coraz bardziej się lubią, wczoraj się ze sobą słodko bawiły

Em_, Zazdroszczę takich relacji. Mnie dzisiaj ruda w stosunku do młodego bardzo podle zaskoczyła i jest mi ogromnie przykro z tego powodu...

Czy mi się zawsze muszą trafiać aspołeczne koty?!

Em, bardzo się ciesze, że dziewczyny u Ciebie się tak świetnie zaklimatyzowały

A oczka już zdrowe? Leki calkiem odstawione?
Czekam na fotorelacje!

pozdrawiam

Ja też sie cieszę, że wszystko ok, u mnie też spokój choć trochę strachu po pp było ale maluchy też dobrze się czują. Gapciu jeszcze też ma problemy z oczkiem ale generalnie idzie ku dobremu :lol:

Na wszelki wypadek podaję im jeszcze leki. Zobaczymy, co powie weterynarz. Oczka wyglądają super, nie widać już nic niepokojącego.

Aparat foto nam się trochę popsuł, więc zdjęć póki co nie będzie, ale jak tylko się uda, zrobię im sesyjkę. Już widzę, że będą niezwykle wdzięcznymi modelkami

Ewan, Roulett, Trzymam kciuki za Wasze kotki! Będzie dobrze :ok:

Em_ pisze:Na wszelki wypadek podaję im jeszcze leki. Zobaczymy, co powie weterynarz. Oczka wyglądają super, nie widać już nic niepokojącego.

Gdzieś czytałam, że te krople do oczu warto podawać jeszcze tydzień po ustąpieniu objawów. No a żel na odporność na pewno im nie zaszkodzi, jak będziecie jeszcze troszkę podawać. Wet na pewno doradzi, co i jak. Bo już w przyszłym tygodniu chyba przyjdzie czas na pierwsze szczepienie

Fakt warty odnotowania: Margaritka i Musica śpią właśnie przytulone do Molly

i jak tam dziewczynki??

Tyle się dzieje, długo by opowiadać... Mają się dobrze, Musica miała wczoraj problem z oczkiem, na szczęście już jest wszystko dobrze. Ciągle chowają się nam pod łóżkiem, także nie ma dnia bez panicznego poszukiwana jednego lub dwóch kociąt (zwłaszcza Margaritka lubi zabawę w chowanego). Włażą na meble oraz na rower. Bawią się z Molly, siłują się ze sobą nawzajem. Dziś przerwałam im taką zabawę, może niesłusznie, ale nie mogłam patrzeć, jak Muzia "kopie" Margaritkę po pyszczku :roll:

Tulą się do nas słodko, mruczą jedno przez drugie - szczęśliwe koty! Zrobiliśmy im zdjęcia, wkrótce wrzucimy tutaj

Czekam na zdjęcia z niecierpliwością

grzanka.ch pisze:Czekam na zdjęcia z niecierpliwością

i ja tez

Ech, mam problem. Nie ma mi kto pomóc z łapaniem mamy maluchów. Sama nie dam rady - to jest pewne. Jeżeli ktoś z czytających ten wątek osób jest z Krakowa, dysponuje czasem (obojętne kiedy - ja się dostosuję, strasznie mi zależy) i najlepiej samochodem (ale niekoniecznie - jakoś damy radę bez samochodu, jeśli będzie trzeba) i chce pomóc, to proszę o wiadomość.

Kocięta od dzikiej kotki już w DS :)

Kto przegląda forum