tylko jedna panna na wydaniu...

[esperanza]

Puszatku, mimo że wiem, że rolą domów tymczasowych jest oddawać swoich podopiecznych, by móc pomagać kolejnym, to cieszę się że podjęłaś taką decyzję. Może Figa była Tobie (tak jak mi moja Kocik) pisana
Jeśli będziesz czegoś dla niej potrzebowała, daj znać.

[anita5]

Gratulować?

[puszatek]

dopiero wróciłam...jestem zmęczona ale szczęśliwa...bo moje kochane futerka są zdrowe
pozwalam im na bardzo wiele...to one rządzą w domu, są kochane, mają co jeść...
żyję i pracuję już tylko dla nich...może ktoś pomyśleć o mnie...stara wariatka
stawiam ich dobro ponad swoje
a Figa...zawsze z córką marzyłyśmy o czarnym kocie ale zawsze trafiała się jakaś bida i nawet nie zwracałam uwagi na wygląd...trzeba było pomóc
decyzję o zabraniu niespełna trzymiesięcznego Kubusia z działek w październiku musiałam podjąć 3 dni po śmierci Kocika...bardzo bolało ale Kubuś nie poradziłby sobie w zimne noce, nawet dokarmiany
nawet nie wiedziałam jak wygląda a jest dla mnie najpiękniejszym kotem pod słońcem
potem trafił do nas Kropek z ogłoszenia "...podaruj mu gwiazdkę..."
za każdym razem gdy czytam o kolejnej biedzie, której już nie mogę podarować gwiazdki...bardzo boli mnie serce...zresztą każda z Was czuje to samo co ja...
Figa strasznie rozrabia...ale to kocie dziecko i jest tak kochana przez resztę...
żal byłoby ich rozdzielać...
Pchełka...mam jeszcze cały czas nadzieję...że Kisia odpuści
dziękuję wszystkim za zainteresowanie losami panienek
bardzo dziękuję esperanzo za pomoc w szczepieniach to dla mnie bardzo dużo
gdyby była mi potrzebna kiedyś pomoc na pewno o to poproszę
bo najważniejsze są...koty
jeśli kogoś rozczarowałam...przepraszam

[puszatek]

zaniedbałam ostatnio Pchełkę
sytuacja z Kisią jest może minimalnie lepsza a może mi się tylko wydaje:cry:
Według mnie Pchełka jest śliczną koteczką ale co z tego...i tak nikt nie zwrócił na nią uwagi
moja znajoma próbowała jej znaleźć domek przy jednym kocie ale nic na siłę
niektórzy ludzie wychodzą z założenia, że robią łaskę dając miejsce w domu aż jednemu kotu
pozostaje mi nadzieja, że sytuacja u mnie się zmieni...
ostatnio zauważyłam, że podczas zabawy z Kropkiem, gdy on ją mocniej przycisnął zaczęła wrzeszczeć a potem na niego prychać...w taki sposób to ona przyjaciół nie zdobędzie
do Kisi też się przyzwyczaja...Kisia pogoni ją w jednym miejscu a ona za chwilę jest w innym
z innymi futrami dogaduje się dobrze a szczególnie z Figą przez kilka minut potrafią zdemolować dom