Pilnie szuka domu, kotka złapana we wnyki po amputacji ogona

Malutka

Czy kot może mieć załamanie nerwowe po amputacji ogona?
Przekładałam dziś Tereskę do większego kontenera a ta wpadła w histerie, jak tylko dotykałam jej, nawet delikatnie jednym palcem, to krzyczała jakby ją ze skóry obdzierali.
Nie da się dotknąć, wpada wtedy w panikę i urządza dziki wrzask, na początku myślałam, że się na mnie rzuci, jednak ona chce uciekać, nie próbują mnie nawet drapnąć czy ugryźć, krzycząc przy tym jakbym ją obdzierała ze skóry po kawałeczku.
Udało mi się jej założyć rano kołnierz ale cały blok miał dziś bardzo wcześnie pobudkę

Kot w ogóle może mieć załamanie nerwowe, więc na pewno może je mieć po amputacji ogona.

Hm, nie mam pojęcia, ale wiem, że pysia po sterylizacji nie pozwoliła sie przez kilka godzin dotykać.
Leżała na korytarzu w wybranym przez siebie miejscu i nie ruszaj mnie.
Ale nie krzyczała, tylko cicho syczała na nas. A przecież juz wtedy z mani mieszkała dobre parę miesięcy.

Jafcia za to 9 po operacjach usunięcia list mlecznych) dostawała napadów szału - rzucała się b.mocno i robiła beczki i inne akrobacje, jak się jej nie trzymało na ręce, także 24 h po operacji na zmianę z Aga ją tuliłyśmy.

Kicia potrzebuje tymczasu, nie może siedzieć u mnie zamknięta w kontenerze przez cały czas

.

Tereska trochę lepiej, dotyk jeszcze wprawia ją w lekką histerię ale po główce już dała się głaskać, powoli dziewczynka się wycisza.
Nie wiem, co ona przeszła, że tak boi się dotyku i wole nie myśleć, na pewno mała niewiele jadła przez ten czas, jest bardzo chudziutka.
Na jedzenie rzuca się z wrzaskiem i warczy przy misce jakby bała się, że ktoś jej to zabierze

Bo się boi, bidula. Niektórym to bidulstwo na zawsze zostaje

Po wieczornym zastrzyku Tereska w kontenerze odwróciła się do mnie tyłem, schowała główkę i rozpaczała
„ojejjjjjjjjjjjjjjjjjjjkuuuuuuuuuuuuu jakboliiiiiiiiiiii, ałłłłłłłłłłłłłłłł jak boliiiiiiiiiiiiiii, co Ty mi zrobiłaś, ajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj jak boliiiiiiiiiiiiiiiiiiii, AAAAAAAAAAAAA nie dotykaj mnie ty potworze, ałłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł jak boliiiiiiiiiiiiiiiiiii”

Zostawiłam ją sama, aby mogła w spokoju porozpaczać, później, gdy wypuszczałam ją z kontenera na kolacje nie dała się dotknąć, znów wpadała w histerie przy dotyku.
Rano po wypuszczeniu z kontenera było lepiej, główka podstawiona do głaskania, po pracy idę z nią na kontrolę to dopytam doc o to dziwne zachowanie Tereski.

Chciałam też podziękować dobrym osobom, które wsparły mnie w zapłaceniu za operację Tereski.
W obecnej sytuacji takie wsparcie jest dla nas duża pomocą, dziękuję

caldien - 30 zł
Hannah12 - 50 zł
taizu - 60 zł
Razem: 140 zł

Byliśmy na kontroli z Tereską, rana na ogonku wygląda bardzo ładnie, mała dostała zastrzyk, wrzask był rozdzierający.
Doc powiedział, że Tereska to zwykła histeryczka i nic jej nie jest, wszystko ładnie się goi, czasami trafiają się takie kocie histeryki i nic na nie nie poradzimy po za głaskaniem i przytulaniem.

Komu bardzo uroczą kocia histeryczkę?

Też nienawidzę zastrzyków, ale wychowanie nie pozwala mi krzyczeć. Ale żeby od razu od histeryczek :evil:

Może ona akurat ma mniejszy próg bólu, biedulka mała. Proszę o zrozumienie dla kici.

Ja zrozumienie mam, moi sąsiedzi nie, czekamy, który przyjdzie pierwszy.
Ja stawiam na sąsiadkę z góry na nią można zawsze liczyć :twisted:

Ale ja proszę panią doktor o zrozumienie

nie Ciebie.
Twojej sąsiadki nawet nie proszę, nie ma kogo

Pan doc to rozumie

, powiedział, że to taka forma ucieczki przed bólem, dlatego kazał dużo głaskać i przytulać, a ta histeryczka to przez ten wrzask w lecznicy i wystraszenie pacjentów czekających w poczekalni, mina psa była bezcenna :twisted:

Podobno niektóre zwierzęta nawet usiłują uskakiwać przed bólem, bo myślą, że da się od niego uciec

iwcia pisze:Podobno niektóre zwierzęta nawet usiłują uskakiwać przed bólem, bo myślą, że da się od niego uciec

To się nie da

Jak miała bóle różnego pochodzenia (ale nie nóg), chodziłam bardzo szybko przez wiele godzin, jak tylko miałam czas. Też uciekam przed bólem, a nie jestem psem. Chyba.

Pilnie szuka domu, kotka złapana we wnyki po amputacji ogona

Kto przegląda forum