» Pon paź 17, 2011 23:29
Re: Melania błaga o pomoc! Zdjęcia już nie drastyczne- pięknieje
Jak będziesz u weta to poproś o nawodnienie.
Kiedy Tuptus był chory, zresztą Szeryfowi też podawałam wodę z miodem dosłownie po kropelce ale kiedy sie dało. A i tak Tuptuś dostał podskórną kroplówke, że wyglądał jak wielbłąd.
Teraz obydwa sa wielgachnymi kotami.
Trzymajcie się.
I jeszcze jeśli byś mogła to dobrze by było wzmocnic malce convalescence.
Jeśli masz szczepionego kota albo ozdrowieńca to warto może podać trochę krwi albo surowicy.
Jeśłi będziesz potrzebowała mimo wszystko. Tu jest to co pokopiowałam sobie kiedyś, żeby nie szukać. To jest z kilku postów ale chodziło mi o najważniejsze rzeczy.
"Tak mi żal maluszków i wszystkich chorych
Jeśli koty:
- wymiotują to najlepiej p. wymiotny cerenia w iniekcji
- na podniesienie odporności TFX lub zylexis, scanomune, cokolwiek
- p.biegunkowo taninal (1/4 tabl. na kota) - w aptece kosztuje 6 zł 1 opakowanie
- podskórnie catosal lub combivit,
- antybiotyk o szerokim spektrum działnia (moje dostawały shotapen w iniekcji)
- nawodnienie podskórne
- nie jedzą, a wymioty ustały to karmic na siłe, najlepiej płynnym convalescence
- dogrzewać (butlami lub kocem elektrycznym)
- w iniekcji cocarboxylazę
- p.krowtoczny w iniekcji
- p. goraczkowy jeśli gorączka powyżej 39,7 st.
Nie wiem czy interferon w tym przypadku jest taki super.
Zróbcie małej morfologię, jeżeli ma leukopenię (a pewnie tak, przy pp) zdobądźcie TFX (nie takie trudne) i neupogen (trudne), to są immunostymulatory podnoszące leukocyty.
A na wymioty odradzam metoclopramid (pobudza pracę jelit), chyba lepiej sprawdza się cerenia ew. torecan. I jeszcze ranigast osłonowo na jelita.
Na wymioty Cerenia jest lepsza od Torecanu.
Przynajmniej z naszych doświadczeń tak wynika...
Czy panleukopenia została stwierdzona na 100%?
Czy były robione badania krwi - morfologia? Poziom leukocytów jest kluczowy! Przy pp bardzo się obniża i kot nie "czym" walczyć, trzeba podać immunostymulatory podnoszące leukocyty, najlepiej neupogen (niewiele lecznic ma, ja mam i mogę Ci użyczyć) i TFX. Zylexis tak bardzo się w tym przypadku nie sprawdza.
Dlaczego nie zrobiono testu z kału? Do tego potrzebne są śladowe ilości kupy (Foka miała wręcz wymaz z odbytu), to test płytkowy, na wynik czeka się kilka minut. Dodatni test potwierdza pp, ujemny niestety nie wyklucza (można trafić na czas, kiedy wirusa w kale nie ma).
Jeżeli to na pewno panleukopenia nie wystarczy samo podanie przeciwiciał! Trzeba intensywnie nawadniać dożylnie, podawać silny antybiotyk (np. biotrakson albo ceftriakson), leki osłonowe na jelita (np. ranigast), jeżeli są wymioty też leki przeciwwymiotne. Konieczna jest specjalna dieta, a jeżeli kot nie jest w stanie przyjmować pokarmu (wymioty), odżywianie pozajelitowe.
Przeciwciała można podać w różnej formie - caniserin, krew albo surowica z krwi kota, który ma przeciwciała (ozdrowieniec albo dorosły, zdrowy i regularnie szczepiony kot). Surowicę i caniserin podaje się podskórnie, pełną krew dożylnie oczywiście.
Po panleukopenii trzeba odkazić mieszkanie (sprawdza się virkon, zresztą w trakcie też jak najbardziej warto odkażać regularnie). Nie wolno brać nieszczepionych, młodych kotów co najmniej pół roku. Nie wolno stykać się z nieszczepionymi kotami w trakcie pp w domu i jakiś czas potem - nie łap dziczków na sterylki! Cały sprzęt trzeba bardzo dokładnie odkazić.
Ciała kotów, które zmarły na pp muszą zostać spalone. Nie wolno ich zakopywać!!! Tak się wirus może rozprzestrzenić! Posłanka, miski itp. po kotach chorych na pp trzeba albo spalić, albo zalać virkonem, szczelnie zapakować i następnego dnia dopiero wyrzucić.
"
Ostatnio edytowano Pon paź 17, 2011 23:38 przez
Lidka, łącznie edytowano 1 raz