PAKT CZAROWNIC XXVIII - listopad, nie dajemy się smutkowi

Mam taka propozycję - zejdźmy już z Etiopii, bo się nam udusi. :mrgreen:

Kto wie, czy u niej wszystko ok, niech da znać.
A samej Etiopii lepiej dajmy tez spokój, bo jeszcze od nas zechce uciec...

Etiopio dobrze, że się znalazłaś i wracaj do nas szybciorgiem.

Dziewczyny potrzebuję wskazówek...
Dzisiaj mój TŻ z koleżankowym TŻ pojechali na działkę w celu złapania kotki na sterylizację. Są tam jeszcze 3 kociaki około 3 miesięczne. Jeden najprawdopodobniej chory... Chcemy wyłapać i przygotować do adopcji, tylko nie wiemy czy po 1. dadzą się jeszcze oswoić, po 2. ja mam Aleksa i nie chcę żeby ucierpiał w wyniku tych kociaków i kotki, po 3. jak przetrzymać kotkę po zabiegu (będzie wypuszczona tam gdzie ją złapaliśmy-jest regularnie dokarmiana) mam załatwioną klatkę już do przetrzymania... powiedzcie mi wszystko jak to wygląda...

Maluchy beda potrzebowały dużo uwagi, ale oswoisz.
Matce najlepiej się nie narzucać. Dac jej spokój, ale odizolowac od kociąt, zeby im nie wpadło do głowy ciumkanie jej!

kontrolować po zabiegu kuwetę i czy zaskoczy z jedzeniem..to ważne .

kotki to ona sama odrzuciła jakiś czas temu.

Jesli to są takie dzikie dziki, to trzeba je będzie oswajać siłą

Tzn. brać na ręce mimo protestów.
Selya może pisz takiej bardziej szczegółowe pytania, bo mi głupio tak się wymądrzać...

Vill, ale ja nie mam pojęcia o co pytać i o takie wymądrzanie się mi właśnie chodzi

Nie mam pojęcia co zrobić z tym chorym kotem, ani znajomi zaangażowani w akcję nie mogą go zabrać ani ja... ze zdrowymi nie ma problemu, oczywiście o ile jeszcze się nie pozarażały...

Selya ja bym go na poczatek do weta zabrała... Może on jest tylko zaziębiony? I izolacja łazienkowa wystarczy?
No bo tak wiesz... zabrac zdrowe, a chorego zostawic na pastwę losu, to coś nie teges :roll:

Powiem Tobie, ze mnie stresuje bardzo przechowywanie dzikich kotek po sterylce. Żal mi ich strasznie, bo się bardzo boją. A maluchów już trochę miałam, to w razie potrzeby będę podpowiadać.

Kotki już wyłapane

i kocica oczywiście też

Podobno kociaki wyglądają na zdrowe.. przynajmniej tak twierdzi mój TŻ, a ten niby chory jest po prostu mniejszy, obejrzę je dokładnie po powrocie do domku, zmierzymy temperaturkę a już rozmawiałam z koleżanką, technik weterynarii i jak coś to mi je obejrzy

Vill nie zostawiłabym go tam na pastwę, ale chodziło o to, że nie za bardzo mogłabym go mieć, po pierwsze Aleks a po drugie puste konta moje i mojego TŻ

Etiopia sie znalazla, poki co nie bedzie na forum. Komorke tez ma wylaczona na jakis czas.
Wiem niewiele wiecej niz wczoraj, ale najwazniejsza informacja jest taka,ze jest pod dobra opieka i jest bezpieczna.

Bardzo Was prosze o mocne kciuki dla niej i powsciagliwosc w tym temacie na forum, to bardzo trudna sytuacja dla samej Beaty oraz dla jej bliskich.

Jak bede wiedziala cos wiecej to napisze, a tymczasem mozecie odetchnac...

Nasze nowe nabytki

selya pisze:Nasze nowe nabytki

Fajne

solangelica pisze:.... a tymczasem mozecie odetchnac...

Uff.

Omatkozcórką

Etiopku

Jakie to szczęście,że jesteś cała i zdrowa

Teraz spokojnie pozbieraj się do kupy,poukładaj co zabałaganione :roll:

A ja odetchnęz wieeelką ulgą...UUUUUUUFFFFFFFF.....

Wracaj do nas jak tylko będziesz chciała :1luvu:

Dajmy spokój Etiopii, ważne, że już wróciła, że jest - najbardziej się bałam, że ją ktoś skrzywdził, bo wiecie jak to jest w dzisiejszych czasach; nie można się czuć bezpiecznie, a słaba, schorowana kobieta jest łatwym celem.

Ja wczoraj miałam awarię prądu - od 11 rano do 3 w nocy, więc zero netu

Za to - pozwolicie że zapoczątkuję na wątku pasmo sukcesów, które po znalezieniu Etiopii, mam nadzieję nastąpi dla nas wszystkich; dzisiaj sprzedaję samochód! :mrgreen:

Udało się bezproblemowo i jak zwykle w ostatniej chwili, bo przegląd się kończy 4 listopada :mrgreen:

Teraz proszę, żeby zaczęło się wszystko udawać również pozostałym czarownicom. Może być w ostatniej chwili...

PAKT CZAROWNIC XXVIII - listopad, nie dajemy się smutkowi

Kto przegląda forum