Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Trudno wpaść na pomysł, że robi tak, bo go coś boli.antonina212 pisze:....kot zawsze przed sikaniem na łóżko zachowywał się nie spokojnie i miauczał ...
To zadziałać może - spowoduje nasilenie zjawiska.antonina212 pisze:...... nic nie działa! nagrody za toaletę ani zamykanie kota w łazience!
Słusznie. Kot chory, kot wadliwy. Nalezy wymienić na egzemplarz wolny od wad w ramach gwarancji.antonina212 pisze: znienawidzimy go a w najgorszym przypadku czego nie chcemy będziemy zmuszeni go oddać!;(
Bo zdrowe koty nie postępują w ten sposób.antonina212 pisze:miałam już koty i z żadnym nie miałam takiego problemu. ..
antonina212 pisze:i wiem jak brzmi miauczenie kota chorego. i wiem jak brzmi jego miauczenie gdy jest chory bo przerabialiśmy to jak miał chory brzuch.
antonina212 pisze:to nie mój pierwszy kot
to pierwszy kot który jest ze mną i moim chłopakiem
antonina212 pisze:kot akceptuje tą kuwetę i nie ma z nią problemu. to wiem bo trochę o tym wiem.
Lilianna J-wie pisze:Jak na moje oko wygląda to na kocią złośliwość. Może kot nie akceptuje Twojego chłopaka? Ja tak mam z moją 12-letnią kocicą maine coon- patrzy na mnie i sika na ściany, pościele, koce, dywany, obrusy na stole. Zawsze wtedy , gdy jej podpadnę już za bardzo. W kuwetę robi swoją drogą. Przestałam już reagować. Podejrzewam ,że w moim przypadku jest to bunt przeciw takiej ilości kotów w mieszkaniu ale ani myślę któregoś wyrzucić, bo arystokratka ma focha. Najlepiej by było, żebyś znalazła przyczynę. To ewidentny znak niezadowolenia
Lilianna J-wie pisze:Tak oczywiście to w pierwszej kolejności. A jak badania wyjdą pozytywnie to trzeba pomyśleć o innych przyczynach ( zmiana faceta?)
Olat pisze:Spokojnie.
Nie atakujcie dziewczyny, przyszla prosić o pomoc.
Antonina, po pierwsze konieczne jest przebadanie kota. Badanie moczu i krwi (morfologia i biochemia), żeby wykluczyć tło chorobowe takiego sikania. Osobiście zrobilabym tez USG.
Po drugie- wstaw mu normalną kuwetę. Albo nawet dwie. Z roznymi rodzajami zwirku (betonitowy i np. drewniany) i w roznych lokalizacjach. Niech ma wybór, z jakiej toalety korzysta najchętniej (jak juz sobie wybierze- to tę rzadziej uzywana mozesz sprobowac zlikwidować). Może w tym tkwi problem. Z doświadczenia Ci powiem, ze nie warto sie klocic z kotem o kuwete. Niech ma jaką chce i gdzie chce, byle z niej korzystal.
Po trzecie- sprobowalabym z feliwayem albo z uspokajaczem typu Kalm Aid. Moze sika na tle stresowym. Jesli Twoj chlopak go nie lubi (koty to swietnie wyczuwają), do tego stosujecie rozne odstraszacze- to tło sikania może miec podloze stresowe.
Po czwarte- zlikwiduj mu możliwość posikiwania tam, gdzie lubi. Znaczy: dywaniki, luzem zostawiane buty, ręczniki, pranie. Do nakrywania łozka swietnie się sprawdza folia malarska. W ciagu dnia- łozko zawsze przykryte (u mnie byl etap, kiedy na dzien materac byl podnoszony i stal pionowo). Na noc, jesli leje na Ciebie w nocy- zamykalabym sypialnie, kot zostaje poza sypialnią. W ogóle, jesli masz taką możliwość- to zamknęłabym sypialnie i zrobila ją strefą bezkocią. Wiem, ze nie zawsze się da, ale u mnie to okazalo sie wlasnie zbawiennym rozwiązaniem. Dwa miesiące spalam na kanapie w salonie, gdy Borys mi lał na łózko (oprócz tego było wlączone leczenie, karma uspokajająca, dodatkowa kuweta). Po tym czasie wrociliśmy (ja i koty) do sypialni, ale w ciągu dnia do dzis sypialnia pozostaje zamknieta. Odpukać, zamknięcie sypialni rozwiązało problem. U mojego kocura sikanie zaczeło sie na tle chorobowym, niestety, po wyleczeniu pozostalo nawykowe. Wyeliminowanie mozliwosci lania na łózko spowodowalo ustąpienie klopotliwego nawyku. Kocur w nocy spi w lozku idealnie grzecznie, rano razem opuszczamy sypialnie i pozostaje ona zamknięta. Dodam, ze futrzak ma lat prawie 10 (i tyle ze mna mieszka), a problem pojawil sie w tym roku. Tylko podstawą jest usunięcie ewentualnej przyczyny zdrowotnej i ewentualnego czynnika stresogennego.
Powodzenia zyczę, wiem jakie to upierdliwe i stresujące.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 84 gości