Kochani jestem w kropce szukam dt dla kociaków ,którym grozi tragiczna śmierć jak ich rodzeństwu

Do stajni gdzie jeżdzę podrzucono 6 kociąt 2 miesięczne...Ktos widział że sa koty(5 sztuk z Radlina) to podrzucili 3 juz nie żyja...Jednego przejechał traktor,drugi się zmielił w maszynie do owsa,trzeciego rozteptał przez przypadek koń

Ja nie wezmę chodz bardzo chcieli żebym zabrała 3 maluchy bo zimno i karmić nie będa bo nie chcą więcej kotów

Ja nie wezmę dokociłam się 2 miesiące temu 7dmym kotem

Boje się że cos do domu przywlokę choróbsko,moja 7 kocina była miesiąc bardzo chora ,ledwo ja wyciagnęłam z pod kosy jest juz szczepiona dwa razy,ale się boję,znajomi dokoceni...Doradzcie mi jakis schron gdzie by zaiweść?Może Gliwice?