Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 17, 2011 18:02 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

Rysiu. Jak Cię traktują?
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon paź 17, 2011 19:09 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

Cześć, chyba mogę już tak do was mówić ;)
Ryszard chałupę już ogarnia, mamie na kolana próbował się wdrapać 8O A mama się piekli, że jej po stołach, kanapach i szafkach łazi. W sumie racja, kolanka lepsze :lol:
Moje dzieci już nie do babci chcą iść, a do Rysia ;)
Czarniutki Pysio rzeczywiście uroczy, ale córka boi się czarnych psów, dlatego prewencyjnie napisałam, że chciałabym kota o jaśniejszym futerku. I nie kociaczka, choć są najcudniejsze - w ciągu dnia przez ok. 5 godzin nikogo nie ma w domu, kotek musi wiec być już dosyć stateczny.
Pozdrowienia od siostry i Rycha przekazuję :1luvu:
Ea
Wiedźma ortofaszystka

Earthsea

 
Posty: 60
Od: Pt paź 14, 2011 18:20
Lokalizacja: Mazury cud natury

Post » Pon paź 17, 2011 19:15 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

Czeeesc! :D
Super wiesci!
Pozdrow rowniez Asie i Chlopaka wymiziaj! :D :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Pon paź 17, 2011 19:57 przez kalair, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon paź 17, 2011 19:24 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

Cześć Rysiu, fajnie że już jesteś w kraju.
A babcia musi mieć trochę czasu aby się do ciebie przyzwyczaić.
Moja babcia tez koteczków nie lubi ( tylko nikt z nas z nią nie mieszka) ale za to jak przyjdzie do nas, czy do swoich wnuczek ( córek moich Dużych) to tam ma do koloru do wyboru koteczki.
I zawsze do nas zagada i pyta się o nasze zdrowie.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon paź 17, 2011 19:27 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

A my mamy Panią Babcię i Pana Dziadka. To znaczy oni są Frani i Pralci, bo je wykarmili, ale nas duża podczepiła.
Pani Babcia i Pan Dziadek nas kochają, Pan Dziadek płakał, jak oddawał Franię i Pralcię dużej.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon paź 17, 2011 19:37 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

Cześć Earthsea i dzięki wielkie za info :D

Oj czekamy na same dobre wieści o aklimatyzacji Ryśka i ogromnej sympatii (na początek) Mamy do Rysia :D :1luvu:

Ja sobie kiedyś też nie wyobrażałam, że będę miała w domu rudego kota, który będzie mi łaził po stołach, sofach i blatach..
A teraz nie wyobrażam sobie, że miałoby go nie być ....

Jakie życie jest fajniejsze, weselsze, ciekawsze...
A poza tym on sprawił, że zupełnie inaczej patrzę na koty i inne zwierzęta :D :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon paź 17, 2011 21:22 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

Earthsea pisze:A co do zakocenia - chciałabym bardzo bardzo, jak pisałam zresztą, miau.pl odwiedzam od dawna. Jednak jest kilka rzeczy, których muszę być pewna, zanim dam kotkowi dom. Jedna się już wyjaśniła - moje dzieci nie mają alergii na kota :ok: . Inna to ok. 2-tyg. wyjazdy 2-3 razy do roku do miejsca, gdzie kota w żadnym wypadku zabrać nie mogę. Tutaj jednak mogłabym liczyć na pomoc siostry, skoro ją już mam znowu obok :) , choć też nie wiem, jak koty znoszą tak długą nieobecność swojej rodziny. Mąż kocha zwierzęta, choć kota nigdy nie miał - jest do przekonania. Dzieci nie trzeba :) Wątpliwości mam wiele, ale może z waszą pomocą je rozwieję.
Gdyby jednak ktoś znał spokojnego, miziastego kotka płci obojętnej, młodego lub dorosłego, o okrągłej mordce i raczej jasnym ubarwieniu - proszę dać mi znać - może to ten jeden jedyny?
Dobranoc,
Ea.

1. to zależy od kota jak znosi taką rozłąkę - moje jakoś 2 tygodnie wytrzymują, ale powyżej dwóch już zaczynają łazić po domu i jojczyć :roll:

2. ja mam takiego kota do adopcji, ale niestety nie jest jasny :twisted: jest czarny z białym (link: viewtopic.php?p=8026213#p8026213 )
Ma okrągłą mordkę 8)
Jest dość spokojny (trafiały mi się dużo mniej spokojne koty ;) ), tzn. dużo się bawi, ale sam sobie organizuje czas i po suficie nie chodzi 8)
Może mieszkać i sam i z innymi kotami (samotność mu nie przeszkadza, ale obce koty też lubi).
Ma prawie 5 miesięcy.
Zdrowy, szczepiony.
Przychodzi kilka razy dziennie na głaskanie i mruczy wtedy głośno.
Ale nie jest aż tak namolny, żeby nie można było nic zrobić, prócz głaskania kota 8) (mam taką w domu, co to przy niej nie można :twisted: )

Zapakować? :mrgreen:

Dzieci chyba by polubił ;)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 17, 2011 21:51 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

Earthsea pisze:w ciągu dnia przez ok. 5 godzin nikogo nie ma w domu

u mnie koty siedzą same zazwyczaj 6-8 godzin i nic im nie jest, śpią sobie w tym czasie ;)

Szczególnie tymczas Filipek dzielnie to znosi.

No, ale pyszczek ma czarny, resztę tylko od spodu białą :roll: :(

Zajrzyj na wątek Paluszkowy (koty ze schroniska w Warszawie), link jest w moim podpisie, może tam coś wypatrzysz :)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 17, 2011 22:30 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

na adopcjach miau też mnóstwo kotów - z okrągłymi jasnymi pysiami - czekających na własny dom...

a jak już myślisz Earthsea nad kotem, to przemyśl adopcję dwóch od razu - z doświadczenia tak jest lepiej i dla kota i dla jego Dużych :)


Jak idzie Rysiowi oswajanie babci???
Moja mama nigdy nie przepadała za kotami i jak wzieliśmy pierwszą dwójkę, to się nasłuchałam samych złych rzeczy o kotach i o idiotycznym pomyśle wzięcia ich pod wspólny dach... po czym jak do nas przyszła Kokosek wskoczył jej na kolana i nie chciał zejść, a Kajko delikatnie ją trącał łapką po twarzy... teraz najpierw się pyta jak koty, potem dopiero jak TŻ... no i oczywiście Babcia kupuje swoim kocim wnukom specjalne przysmaki, zabawki i kocie mleczko... i nie da sobie nic na nie powiedzieć - jak ja mówię, że np. w nocy mi nie dawali spać, to słyszę, że miałam wstać, bo pewnie chcieli się bawić albo coś zjeść... jak narzekam, że Kajko nie daje mi spokoju i ciągle się pcha na kolana, słyszę, że nieważne moje kolana (kot waży 8kg...), ważne, żeby mu było ciepło i wygodnie... a jak otwieram okno, to się pyta czy chłopcy (trzy kocury) się nie przeziębią, bo przecież może ich przewiać... ech, te Duże Dużych :mrgreen:
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 17, 2011 22:31 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

Earthsea, a może któryś z tych kociastych viewtopic.php?f=13&t=132906&start=0 ??
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 17, 2011 22:38 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

o wlasnie, 2 znacznie lepiej znosza rozlake z ludzmi, kiedy ci musza isc do pracy albo wyjezdzaja na kilka dni. Mniej szkod w domu jest, bo koty "wyzywaja" sie na sobie a nie na meblach, firankach i kwiatkach :ok:
spokojnego doroslego do adopcji chyba nie znam... ale jakbys znala kogos, kto chetnie dokoci sie mlodym, slicznym miziakiem, zwariowanym, szalonym, wielkim zarlokiem ktory kocha sie bawic i psocic... to daj znac, bo znam takiego jednego przystojniaka osobiscie, ktory szuka DS :) a jest tak slodki, ze jak sie przykleje do jego pysia, to ciezko mi sie odkleic :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20


Post » Wto paź 18, 2011 10:20 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

Hi hi, teraz promocja kotkow na calego! :lol: Ale fakt, jezeli, to co najmniej dwa!! :ok: :ok: :ok: :ok:
Witaj Rysiu! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto paź 18, 2011 10:30 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

W pojedynkę tez dobrze się mieszka.
A jak będzie się często z Ryśkiem spotykała, to będzie miał kolege do szaleństw.
Haker od paru miesięcy jedynak.

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto paź 18, 2011 10:41 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - czas na nowe życie :)

Miau Rysiu :love:
Jak Ci idzie oswajanie, juz na dobrej drodze :?:
Mizaczki :kitty:
:kotek: Luna :kotek: Minusz
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, MruczkiRządzą i 51 gości