Szczytno 4 - walczymy. Potrzebny CANISERIN/SUROWICA !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 16, 2011 21:44 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

MalgWroclaw pisze:Na samym początku, jak Florka miała podejrzenie o grzyba, miałam ją wypsikać jakimś lekiem. Wypsikałam, biedactwo zrobiło kupę ze strachu, a potem się okazało, że zapomniałam rozcieńczyć lek i dobrze, że nic jej się nie stało. :oops:

Rety, faktycznie szczęście, że nic się nie stało!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie paź 16, 2011 22:28 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

Nadrabiam zaległości związane z nieobecnością weekendową ;)

Oto foty

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
po_prostu_kaska
 

Post » Nie paź 16, 2011 22:32 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

Ach piękności wprost do schrupania :mrgreen: :1luvu:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 16, 2011 22:34 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

kurczę, łyżkami można je jeść... :1luvu:
a ten ogon, to czyj? :D
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 16, 2011 22:49 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

Riko nadal nie je. Wczoraj zjadł kilka kawałków szynki i od tej pory nic. Już się bardziej oswoił, domaga się głaskania i chodzi przy nodze ale nie je! Martwię się strasznie bo przed chwilą zwymiotował na żółto! Może ta żółć to soki trawienne z żołądka, ale wystraszyłam się że to może być objaw pp. Iść z nim do wet jutro?

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

Post » Pon paź 17, 2011 4:56 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

penelope20 pisze:Riko nadal nie je. Wczoraj zjadł kilka kawałków szynki i od tej pory nic. Już się bardziej oswoił, domaga się głaskania i chodzi przy nodze ale nie je! Martwię się strasznie bo przed chwilą zwymiotował na żółto! Może ta żółć to soki trawienne z żołądka, ale wystraszyłam się że to może być objaw pp. Iść z nim do wet jutro?

Musisz porozmawiać z lekarzem, nie ma wyjścia.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon paź 17, 2011 6:07 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

Wet od 12 dziś. Pajdę najpierw sama i się dopytam co i jak. Riko rana znów trochę wymiotowała. Leży w pozycji sfinksa z podkulonymi łapkami pod korpus, nie jadł.

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

Post » Pon paź 17, 2011 8:09 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

penelope20 pisze:Wet od 12 dziś. Pajdę najpierw sama i się dopytam co i jak. Riko rana znów trochę wymiotowała. Leży w pozycji sfinksa z podkulonymi łapkami pod korpus, nie jadł.

Ty idź z kotem najlepiej.Na oko nic ci nie powie.Żółc to moze być zapalenie wszystkiego.Gardła także.Niech zbada,osłucha, zmierzy temperaturę. Może kroplówka jest potrzebna bo odwodniony. Żółć może o tym świadczyć. Nerki siądą natychmiast.Idź z nim, dobrze radzę.Szkoda nawet czasu tracić na 2 wizytowanie gabinetu.
Ile on nie je? Ja bym karmiła strzykawą.
Koty w stresie różnie reagują.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56011
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 17, 2011 8:16 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

Nie wiem czy coś jadł u weta w klatce, u mnie jest od czwartku i zjadł tylko trochę szynki w sob wieczorem, wczoraj nic, nie widziałam też żeby pił. Wymiotował w sob futrem ze ślina, a wczoraj wieczorem i dziś rano na żółto. Nie chciałam stresować Riko żeby nie myślał że go oddaję do tego weterynarza, ale chyba nie ma wyjścia bo kroplówka konieczna.

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

Post » Pon paź 17, 2011 8:36 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

Czym później zareagujesz tym większy stres dla niego bedzie. Uspokoi sie jak wróci do domu.Koty wyczuwają takie sprawy. Źle,że nie pił. Trzeba było może go poic na siłe.Tutaj nie ma opitalania.Dajesz i już. On nie wie ,ze dla jego dobra.Ale jak lepiej się poczuje to inaczej na dom reaguje. Był odrobaczony? Jak skóra? Opada po podniesieniu?Jak trzecia powieka? Jak jęzor?Są nadżerki?A dziąsła jaki maja kolor?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56011
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 17, 2011 8:42 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

Mam nadzieję ,że u Riko będzie dobrze ,ale jak radzą dziewczyny idzcie do weta. :ok: Maluszki sami widzicie jak wyglądają ,takie małe aniołki chociaż rano diabełki im się włączyły i biegały jak szalone.Słychac było tylko sópki słoni.Tuptuś nawet niechcący został zamknięty w szafie ,czyli sa w nich już typowe kocie zachowania. :lol:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon paź 17, 2011 12:46 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

Byliśmy u weta. Powiedział że to prawdopodobnie dziąsła, bolą kotka bo zmienia zęby. Jak u nich był to podobno jadł i to sporo, wzięłam tą samą saszetkę kitikata co jadł u nich i niestety u mnie dalej nie chce. Czy to możliwe że przez dziąsła by również nie pił? dalej się martwię...Dostał jakiś zastrzyk przeciw zapalny za 37zł i teraz nie mogę go zaszczepić przez 2tyg.

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

Post » Pon paź 17, 2011 12:47 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

powinien pic.Nie ma mocnych!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56011
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 17, 2011 13:16 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

Faktura rzeczywiście przyszła na kosmiczną kwotę prawie 1700zł,sprawa jeszcze nie wyjaśniona bo pani doktor ma być po 14-15 tej nikt inny nie umie mi odpowiedzieć.Jednak coś mi nie gra bo jak mi pani z TOZ czytała to wyszło tak jakby interferonów było 4 sztuki a przecież dostaliśmy dwa na cztery koty.Mam nadzieję ,że kotoś się po prostu pomylił,tylko kiedy to się wyjaśni czas płynie.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon paź 17, 2011 13:33 Re: Szczytno 4 - cały czas walczymy. Maluszki nie dajcie się !

Obrazek
Kasiu jak wstawić zdjęcie bo z img mi nie wyszło? Dla wszystkich ciekawych jak wygląda Riko link daje
[http://imageshack.us/photo/my-images/90/img0333i.jpg/] . Ma bardzo krótką szyjkę i długie łapki.

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Google [Bot] i 837 gości