Krewni i znajomi Filusia i Pana Klaka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 13, 2011 10:46 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

do góry kociaki!
ObrazekObrazekObrazek

isollde

 
Posty: 897
Od: Pon maja 11, 2009 19:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 13, 2011 22:42 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

:!: :!: :!:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 15, 2011 9:17 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Klakier i Filuś - 1/3 życia w schronisku :cry:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 15, 2011 10:23 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

mb pisze:Klakier i Filuś - 1/3 życia w schronisku :cry:

Straszne to :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie paź 16, 2011 9:36 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Czy już nigdy nie będą mieć domu :?: :!:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 16, 2011 10:57 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Kibicuję chłopcom od początku, biedaki :(
A jak z ich zdrowiem, oprócz informacji, która podana jest na początku?
Za domek :ok:
Kita, Tytus i Tola zapraszają http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148874


Obrazek Obrazek

zwierzak08

 
Posty: 1561
Od: Pt lut 18, 2011 16:51

Post » Nie paź 16, 2011 11:13 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

zwierzak08 pisze:Kibicuję chłopcom od początku, biedaki :(
A jak z ich zdrowiem, oprócz informacji, która podana jest na początku?
Za domek :ok:


I ja tez zapatam jak sie teraz kotki czuja, jak ich zdrowie? I oczywiscie caly czas mam nadzieje, ze wkrotce znajda sie domki, ktore pokochaja te bidy :ok:
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Nie paź 16, 2011 19:17 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

zwierzak08 pisze:Kibicuję chłopcom od początku, biedaki :(
A jak z ich zdrowiem, oprócz informacji, która podana jest na początku?
Za domek :ok:


W kociarni jest ciepło. Klakier jakby coraz ładniejszy. Nadal nie wierzy, że ktoś do niego mówi, głaszcze, czesze, nosi na rękach.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie paź 16, 2011 19:26 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Ania i jej Nitro pisze:
zwierzak08 pisze:Kibicuję chłopcom od początku, biedaki :(
A jak z ich zdrowiem, oprócz informacji, która podana jest na początku?
Za domek :ok:


I ja tez zapatam jak sie teraz kotki czuja, jak ich zdrowie? I oczywiscie caly czas mam nadzieje, ze wkrotce znajda sie domki, ktore pokochaja te bidy :ok:


W sobotę zajrzało kilkoro ludzi: dwie pary i dwie dziewczyny. Zaglądając przez szybę, pytali: Który to Filuś, a Klakier? Gdy wskazywałam i chwytałam za klamkę drzwi, odpowiadali tylko: acha, ychym i ... odchodzili.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek [IM[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2c9898dc3e31dceb]Obrazekhttp://images37.fotosik.pl/1118/d725180469de9390m.jpg[/IMG][/URL]

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie paź 16, 2011 19:34 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Filuś przy drzwiach. Ciągle przy drzwiach. Domaga się głaskania całym sobą, a mruczy...

Obrazek

Widok chłopaków najedzonych, wygłaskanych, myjących sobie futerka tuż przed ułożeniem się do snu, nadal nie schodzi mi z oczu. Tak mi ciężko na sercu. Niech przyszły domek powie czego oczekuje: badań, sfinansowania podróży, czegoś innego. Zrobię to.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie paź 16, 2011 19:47 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Czemu on ma takie połamane wąsiki... moja Myszunia też takie miała, ale ona miała problemy z sierścią, alergią, i chorobę autoagresywną :(
Czy miał robione badania krwi? dlaczego ma takie brzydkie futerko, mam nadzieję ze nic poważniejszego mu nie dolega? :roll:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie paź 16, 2011 19:58 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

sisay pisze:Czemu on ma takie połamane wąsiki... moja Myszunia też takie miała, ale ona miała problemy z sierścią, alergią, i chorobę autoagresywną :(
Czy miał robione badania krwi? dlaczego ma takie brzydkie futerko, mam nadzieję ze nic poważniejszego mu nie dolega? :roll:


Sisay, Twoje spostrzeżenia trafiły w sedno sprawy. Poruszanej już na tym wątku. Wszystko wskazuje na to, że Klakier ma alergię pokarmową. Wskazują na to zmiany skórne, połamane wąsiki, zgrubiona górna warga. Badania skórne nie wykazały nic co możnaby leczyć farmakologicznie. Klakier przebywa w pomieszczeniu z innymi niedomagającymi kotami. Podawanie odpowiedniej karmy jest niemożliwe. Nie ma dla niego innego miejsca.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn


Post » Nie paź 16, 2011 20:21 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Przecież to takie fajne koty :1luvu:
Niczym nie różnią się od innych, które znajdują domy: mają łapki, ogonki i futerka.

Ich wiek :?:
Przecież młody kot też może chorować.
Uroda :?:
Każde zaniedbane stworzenie wygląda nieatrakcyjnie, a otoczone opieką - rozkwita.

Jednak jest jedna różnica:
Klakier i Filuś będą kochać swojego człowieka jeszcze bardziej niż te, które nie czekały tak długo.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 16, 2011 20:44 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Też mam ogromny sentyment do dorosłych i starszych kotów.Ludzie nie wiedza co tracą nie biorąc starszych kotów. :|
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue, Tundra i 29 gości