Chciałem jeszcze raz podziękować za wszelką pomoc dla naszego Williska, dzięki waszej pomocy Willis czuje się coraz lepiej. Wprawdzie katar jeszcze nie ustąpił ale widzimy wyraźną poprawę w jego samopoczuciu.

Kilka pierwszych dni po zabiegu biedak namęczył się strasznie, schodziły mu skrzepy z poranionego noska.
Teraz mamy tylko nadzieję, że następny wyjazd do Warszawy będzie dla Willisa już tylko formalnością i wróci stamtąd jak oficjalnie uznany za wyleczonego

Pozdrawiam wszystkich i ponowne podziękowania!!
