Jesteśmy

Pierwsza noc za nami a ile wrażeń i strachu

spały w nocy, nasikały, nakupkały na talerzyk ze żwirkiem

obudziłam się o 6.00 i chciałam cichutko przemknąć do łazienki a potem jeszcze poleżeć z kwadrans

ale nieeee..usłyszały i był wielki krzyk, no jak to tak, szybko żarcie.
Potem jeszcze połaziły po tżcie i poszliśmy na godzinkę spać.
Jak one się ślicznie bawią

tak nieporadnie, przewracają się na boczki. Chłopczyk jest większy i bardziej się drze, dziewczynka taka subtelniejsza.
Jakieś foty to później.
Dziękujemy za sponsoring kociego mleczka i kocyk

Już wczoraj nie bawiliśmy się z mięskiem zmielonym, dzisiaj spróbujemy.
Jeszcze takich malutkich nie mieliśmy, stresujemy się więc bardzo.
