Klakier. Mir Murka za TM [*]. Bajeczka.

Dorotko,a może tę kuwetę postaw tam gdzie te buty stoją?w przedpokoju?a buty najwyżej młody niech ma w swoim pokoju na czymś,wiesz lepiej tak,jeśli ma to pomóc niż ciągle ,żeby miał surprajs w butach

:ok:

WITAMY

Wita Cichy podczytywacz wiekszości wątków

Też miałam problem z siusiającym kotem, parę miesięcy trwało oduczanie, ale się udało.
Dużą rolę odegrały specyfiki odstraszające - nie wiem, na bazie czego są, alezawsze po wyczyszczeniu miejsca przestępstwa spryskiwałam takim odstraszaczem.
było tak, że pomagało tylko na jakiś czas. Ale w końcu kocurek załapał, o co chodzi, że nie wolno.

Zamiast kupnego odstraszacza mozna też octem, tylko jak się przesadzi, to potem ciężko oddychać w pokoju

Zapach butów?

Witaj rapsodia82

Jakiego odstraszacza używałaś?

Kupowałam w sklepie z artykułami dla zwierząt. Niestety nie pamiętam nazwy

Miał lekko cytrynowy zapach - to pewnie było klu tego odstraszacza, bo koty zapachu cytryny tez nie lubią.
Wiem, że jest też taki środek - akysz (jakos tak śmiesznie się nazywa)

W sklepie zoologicznym wystarczy powiedzieć, żeby polecili odstraszacz.
Ewentualnie naprawdę polecam ocet.
Przetrzeć miejsce, gdzie się załatwie.

Ale jesli o buty chodzi, to zdecydowanie taki odstraszacz, bo dla ludzi nie pachnie nieprzyjemnie.

Spróbuj octu i cytryny, jak dla mnie te gotowe super produkty średnio działają.

Dzięki, zaraz spróbuję tę okolicę posmrodzić octem. :ok:

Edit: Gotowe! Nie cierpię zapachu octu :twisted:

Być może na butach jest zapach, który Bajkę niepokoi i chce go "zneutralizować" po swojemu. To niestety często się zdarza. Spróbuj schować buty do szafki, albo w miejsce niedostępne Bajeczce.

Dziś dzień kuwetkowy zaczął się dobrze. Bajeczka spędziła noc w łazience (nie protestowała) - rano słyszałam, jak grzebie w kuwetce. Był elegancki kupal. Wymiziałam Bajkę i wypuściłam z łazienki. Po śniadaniu grzecznie, bez żadnego kombinowania, przyszła do kuwety i się wysikała.
Od czasu wstawienia drugiej kuwety każda z nich ma inne, stałe przeznaczenie.

Stosunki kocio-kocie układają się bardzo dobrze. Klakier próbuje nawet lizać Bajkę. Poza tym coraz ładniej bawią się w gonionego. No i zgodnie upominają się o michę.

Bazyliszkowa pisze:Dziś dzień kuwetkowy zaczął się dobrze. Bajeczka spędziła noc w łazience (nie protestowała) - rano słyszałam, jak grzebie w kuwetce. Był elegancki kupal. Wymiziałam Bajkę i wypuściłam z łazienki. Po śniadaniu grzecznie, bez żadnego kombinowania, przyszła do kuwety i się wysikała.
Od czasu wstawienia drugiej kuwety każda z nich ma inne, stałe przeznaczenie.

Stosunki kocio-kocie układają się bardzo dobrze. Klakier próbuje nawet lizać Bajkę. Poza tym coraz ładniej bawią się w gonionego. No i zgodnie upominają się o michę.

Serce rośnie :1luvu:

Jadę dzisiaj po Bajkę bis, odwożę ją na stację. Okazała się być oswajalna w stopniu niedostatecznym do kombinowaniem DS, a panowie się cieszą, bo będą mieli podopieczną, a kociaków nie przyniesie :mrgreen:

Bazyliszkowa pisze:Dzięki, czary się przydadzą

Czary Mary Czary Mary Czary Mary Bęc!

Godzina 15.40.
To już cztery tygodnie bez Mir Murki............

przytulamy....

Klakier. Mir Murka za TM [*]. Bajeczka.

Kto przegląda forum