Szczytno 4 - walczymy. Potrzebny CANISERIN/SUROWICA !!!

Basiu, nie ma za co.
Dasz mi w zamian kotecka i będziemy kwita (żartuję!)
Piszcie zaraz co i jak tam...

po_prostu_kaska pisze:TWQ - Basia i sebow mają mi przesłać rzeczy na bazarek dla Szczytna żebym go zrobiła.
Jeżeli masz możliwość, czy teraz czy w późniejszym czasie, coś przekazać, proszę o info, podam Ci adres na PW.

Jeżeli są inne osoby, które mogą nas wspomóc w ten sposób również proszę o kontakt.
Jestem w stanie zrobić bazarek i koordynować wpłaty i wysyłkę.

Moja paczka na bazarek spakowana jutro wysyłam. :kotek:

iwaka pisze:Moja paczka na bazarek spakowana jutro wysyłam.

Dziękujemy :1luvu:

Szykuje nam się baaazar :mrgreen:

Wlasnie wrocilam do domu.
Basia pewnie jeszcze jedzie.

Kocieta dostaly Caniserin.

Jutro szczepie Nornice

Norcia kochana.

Dopiero znalazłam chwile by coś napisać.Cała czwórka kociąt otrzymała caniserin jeszcze troszkę zostało dla innej biedy.Otrzymały tez metronidazol dożylnie który nadal maja otrzymywać dożylnie 2 razy dziennie oraz antybiotyk jeszcze na 4 dni.Mamy dzwonić w razie potrzeby i jakby kończył sie dozylny metronidazol bo nie wiem jak długo lapki wytrzymają z venflonami.Penelope podarowała naszym kotom 50 zł dziękujemy.Jutro napiszę wpłaty i wydatki bo nie miałam na to w ogóle czasu.Nasze wizyty wprowadzaly dużo zamieszania w lecznicy w gabinecie gdzie nas przyjmowano nie przyjmowano juz kotów po nas i lekarz który nas przyjmował tez juz nie mógł przyjmowac innych kotów.Później odkazanie i pewnie w nocy naświetlanie lampami.Rokowania trudno powiedziec lecz szansa jest.Otrzymały wszystko co można surowice 3 krotnie ,interferon 3 krotnie ,metronidazol 2 razy dziennie przez trzy dni i nadal mają otrzymywać,antybiotyk również.Była też na przeglądzie i szczepieniu Zosia.Jutro napiszę więcej bo padam.Fanty wyślę sama jak się ogarnę bo TWQ bał sie je ode mnie wziąć by nie przenieśc pp na swojego kota.Kasiu czy TY też sie boisz czy moge przesyłać.

Pani Basiu przykro mi i przepraszam że zawiodłem, ale jeżeli istniała chociaż 0,5% szansa że nasz (niezaszczepiony) kot się zarazi pp to ja nie mogę podjąć takiego ryzyka.
Dziś został już poddany odrobaczeniu a w poniedziałek wczesnym popołudniem niosę go na szczepienie przeciwko wściekliźnie, panleukopemii, wirusowym zapaleniom nosa/tchawicy, kaliciwirozie + (dodatkowo) chlamydiozie...kociej.
To wet straszył i nawet nie chciał żeby Penelope przychodziła do lecznicy po kota, bo jest "skażona".
No i po tym co czytałem w Internecie o pp to trudno się nie obawiać o zdrowie niezaszczepionego kota.

Po_prostu_Kaska - paczkę z fantami ode mnie i Doroty wysyłam jutro. Przesłałem Ci na ten temat pw.

Pozdrawiam i dobrej nocy wszystkim.

TWQ pisze:Dziś został już poddany odrobaczeniu a w poniedziałek wczesnym popołudniem niosę go na szczepienie przeciwko wściekliźnie, panleukopemii, wirusowym zapaleniom nosa/tchawicy, kaliciwirozie + (dodatkowo) chlamydiozie...kociej.

Moja wetka mówi, zeby przeciwko wsciekliźnie szczepić z miesiąc po tamtych szczepionkach, a w dodatku, jeśli kot nie wychodzi, to warto rozważyć, czy w ogóle szczepić

Jak dziś się macie? Oby lepiej.

Trzymam kciuki.

horacy 7 pisze:Dopiero znalazłam chwile by coś napisać.Cała czwórka kociąt otrzymała caniserin jeszcze troszkę zostało dla innej biedy.Otrzymały tez metronidazol dożylnie który nadal maja otrzymywać dożylnie 2 razy dziennie oraz antybiotyk jeszcze na 4 dni.Mamy dzwonić w razie potrzeby i jakby kończył sie dozylny metronidazol bo nie wiem jak długo lapki wytrzymają z venflonami.Penelope podarowała naszym kotom 50 zł dziękujemy.Jutro napiszę wpłaty i wydatki bo nie miałam na to w ogóle czasu.Nasze wizyty wprowadzaly dużo zamieszania w lecznicy w gabinecie gdzie nas przyjmowano nie przyjmowano juz kotów po nas i lekarz który nas przyjmował tez juz nie mógł przyjmowac innych kotów.Później odkazanie i pewnie w nocy naświetlanie lampami.Rokowania trudno powiedziec lecz szansa jest.Otrzymały wszystko co można surowice 3 krotnie ,interferon 3 krotnie ,metronidazol 2 razy dziennie przez trzy dni i nadal mają otrzymywać,antybiotyk również.Była też na przeglądzie i szczepieniu Zosia.Jutro napiszę więcej bo padam.Fanty wyślę sama jak się ogarnę bo TWQ bał sie je ode mnie wziąć by nie przenieśc pp na swojego kota.Kasiu czy TY też sie boisz czy moge przesyłać.

Qrcze, poradźcie bo sama nie wiem....

Mogę wziąść te fanty? Moje koty są dorosłe, nieszczepione. Nie mam możliwości zaszczepić ich teraz.
Nie zastanawiałam się wcześniej nad tym, że wiąże się to z jakimś ryzykiem :roll:

MalgWroclaw pisze:Jak dziś się macie? Oby lepiej.

Dzisiaj obudziliśmy się wszyscy i trwamy ,dałam rano wszystkim metronidazol dożylnie chociaz pazurki mają, bronic się umieją.Codziennie też wystawiam transporter z kociętami i naświetlam piwnicę by jak najwięcej tego dziadostwa czyli wirusa zabić.Sama padam na nos ,w domu jak w domu nic nie zrobione od poniedziałku bo właściwie tylko w nim spałam.Resztę czasu zajęły mi praca i ratowanie maluchów .Niestety i odchodzenie maluszków też.Żegnajcie czarne dziewczynki.[*]TWQ nie gniewam się za fanty,rozumiem..Jeszcze Tuptuś i Atomek z grzybica o nie też trzeba dbać.

po_prostu_kaska pisze:Qrcze, poradźcie bo sama nie wiem.... Mogę wziąść te fanty? Moje koty są dorosłe, nieszczepione. Nie mam możliwości zaszczepić ich teraz.
Nie zastanawiałam się wcześniej nad tym, że wiąże się to z jakimś ryzykiem

Kasiu, nie wiem. Mogę spytać moją lekarkę. Czy Twoje koty nie były nigdy szczepione? W jakim są wieku i jaki jest ich stan?
Nawet gdybyś je zaszczepiła (to wiem) - odporność przychodzi nie w momencie zastrzyku.

po_prostu_kaska pisze:
horacy 7 pisze:Dopiero znalazłam chwile by coś napisać.Cała czwórka kociąt otrzymała caniserin jeszcze troszkę zostało dla innej biedy.Otrzymały tez metronidazol dożylnie który nadal maja otrzymywać dożylnie 2 razy dziennie oraz antybiotyk jeszcze na 4 dni.Mamy dzwonić w razie potrzeby i jakby kończył sie dozylny metronidazol bo nie wiem jak długo lapki wytrzymają z venflonami.Penelope podarowała naszym kotom 50 zł dziękujemy.Jutro napiszę wpłaty i wydatki bo nie miałam na to w ogóle czasu.Nasze wizyty wprowadzaly dużo zamieszania w lecznicy w gabinecie gdzie nas przyjmowano nie przyjmowano juz kotów po nas i lekarz który nas przyjmował tez juz nie mógł przyjmowac innych kotów.Później odkazanie i pewnie w nocy naświetlanie lampami.Rokowania trudno powiedziec lecz szansa jest.Otrzymały wszystko co można surowice 3 krotnie ,interferon 3 krotnie ,metronidazol 2 razy dziennie przez trzy dni i nadal mają otrzymywać,antybiotyk również.Była też na przeglądzie i szczepieniu Zosia.Jutro napiszę więcej bo padam.Fanty wyślę sama jak się ogarnę bo TWQ bał sie je ode mnie wziąć by nie przenieśc pp na swojego kota.Kasiu czy TY też sie boisz czy moge przesyłać.

Qrcze, poradźcie bo sama nie wiem.... Mogę wziąść te fanty? Moje koty są dorosłe, nieszczepione. Nie mam możliwości zaszczepić ich teraz.
Nie zastanawiałam się wcześniej nad tym, że wiąże się to z jakimś ryzykiem

Przepraszam, że się wtrącę, nie czytałam dokładnie wątku ale jeśli te fanty miały styczność z pp, a raczej miały to jest ryzyko niestety

i jeśli mają trafić na bazarek, to powinno być o tym info. Ja w ogóle nie wystawiałabym tych rzeczy

Szczytno 4 - walczymy. Potrzebny CANISERIN/SUROWICA !!!

Kto przegląda forum