Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

Izuś, wyślę fundusze na jedną budkę :kotek:

Kochani przepraszam ze nie pisze ale mam masę roboty.Wczoraj dostalismy dużo kocyków z Hurtowni. :1luvu:

Musze posegregować ten towar.Wybrac polarowe kocyki do budek.Naszykować coś dla Cudaka1, bo obiecałam.Prawie cały jeden worek był samych polarowych kocyków co bardzo, bardzo mnie ucieszyło.

Wczoraj przejrzałam troche w nocy, ale dużo tego i dzisiaj czeka mnie ciąg dalszy.Zaniosłam juz wczoraj w trakcie polarki do budki dla Oskarka i jego mamy.Bedzie im cieplutko.Zawiozłam też chodniczki na działkę dla Zuszków.Nagrzałam im wczoraj w altance i było miło.

Najgorsze ze wczoraj znów mnie wkurzyła następna osoba z moich działek i niestety nerwy mi juz pusciły.

Nawet nie chce mi się o tym pisac.Moze wspomnę wieczorem, bo sprawa jest tak idiotyczna że szkoda mi teraz czasu. :evil:

Ania i jej Nitro pisze:Niesamowite sa te Twoje kociaki Iza, i to w jaki sposob o nich piszesz.
Jak Ci zle i jestes zla to przychodz do nas, a my Cie juz utulimy, fakt, ze wirtualnie, ale mocno i szczerze

PS. Moglabym Cie prosic Kochana o pare slow przy najblizszej okazji o "moich" dziewczynkach Andzi i Trusi? Jak sie im wiedzie?

Tak Aniu kotki są przekochane.Chociaż czasem tak mnie wykończą, ze ledwo wracam do domu,a w domu jeszcze robota przy moich.Czasem nie mam siły już nawet nic napisać.

Potem napiszę co u Twoich dziewczynek.

Afatima pisze:Izuś, wyślę fundusze na jedną budkę

Dziękuję Ci Kochana.

Na konto wpłynęły pieniążki na budki od

Megany 50 zł :1luvu:

i

Agiag 100 zł. :1luvu:

Razem z pieniążkami od

Serum

mamy już 300 zł.

Czyli 6 podwójnych cieplutkich kocich sypialni w naszym zasięgu.Teraz tylko czekam aż Mąż wróci.

Dziękujemy Wam Kochane z Całego Serca. :1luvu:

Te budki są bardzo potrzebne.Dzięki Pomocy z Hurtowni :1luvu:

będziemy mieli czym je wyścielić oraz wymienić kocyki w budkach które już są.

Malutka która zabrałam w końcu zaczęła trafiać sama do kuwetki.

Chwała Bogu bo juz miałam poważne obawy, co to dalej będzie. :roll:

Teraz biega tam sama i nie muszę jej pilnować i wysadzać.Oczywiście moje kotki Opiekunki zaopiekowały się nową.Je bardzo ładnie z apetytem.Kupki wzorowe.Oczka coraz lepsze.

Musze dzisiaj załatwic Unidox bo mi sie skonczył.Czarny kociak na moich działkach, od tej szarpniętej babki :evil:

co Wam przedwczoraj pisałam od dwóch dni pięknie wsuwa mięsko z udek.

Wczoraj mu powiedziałam żeby jadł dużo, to będzie duży, silny i zdrowy i będzie miał siłę uciekać przed durna babą , :evil:

żeby mu krzywdy nie zrobiła.

Co jeszcze bo zapomniałam napisać.Malutka która zabrałam z tymi zaropiałymi oczkami, długo by tam chyba nie pociągnęła.

Jako jedyna z miotu najmniejsza, wątła, drobniutka siedziała skulona w kartoniku, bez ciała i ducha.Kiedy tamte uciekły ona była zbyt słaba i oczka miała tak zaklejone ropa, ze nie uciekała nawet specjalnie.Kilka dni w domu była apatyczna, smutna.

Chociaż jadła ładnie.Od trzech dni ślicznie się bawi , jest żywotna i pełna energii.

Przez kilka kolejnych dni mimo zakraplania oczka codziennie rano były zaklejone i po otworzeniu wylewała sie ropa.Teraz nie sa jeszcze całkiem dobre, ale rano juz sa otwarte normalnie i ropa sie w nich nie zbiera.

Ruszam Dziewczyny do roboty.Mam masę spraw dzisiaj.Za chwilę muszę odebrać rybę.Pogoda nieciekawa.

U nas wielki wiatr...

Megana pisze:U nas wielki wiatr...

U mnie jeszcze nie, ale będzie...

Miałam popisać jak wrócę.Ale jak szłam na ostatnie karmienie tak sie zdenerwowalam,

ze potem jak wrócilam juz do domu, zabrałam sie za sprzątanie.Wczoraj na wysokości Tęczy na ulicy leżał rozjechany dzik.

Dzisiaj zabiło w pobliżu mojego domu kota.

Biegłam prawie bo juz z daleka widziałam, ze to coś dużego.Kot przechodził w miejscu gdzie zwykle przechodzi Ogonek.Kiedy zobaczyłam z daleka słabo mi się normalnie zrobiło.

Wszystkie wnętrzności, kości rozrzucone po jednym pasie jedni na dość sporym odcinku.

Jedyne na co mnie jeszcze było stać w tym momencie ,to spojrzałam na mało juz widoczny kolor futra i zsunęłam kota za ogon z jezdni.Potem juz nie miałam sił nawet patrzeć.

Nie znam tego kota.W każdym razie przez moment pomyślałam ze to moze Macius z mojego podwórka.Ale widziałam go żywego 10 minut wcześniej.To wszystko było w takim stanie ze nie mogłam ani zobaczyc płci ani ...no nic nie mozna juz było zobaczyc.

Wiem ze kotek był szary.Być może to jakis nowy kot, który podążał przekraczajc ulice na stołówkę Szarusi, Zezolci i Ogonka.No nie wiem.Za mało zostało.W tym miejscu mam tylko Aldonkę ale ona była normalnie.Zaden inny kot nie przychodzi mi do głowy.Po tym wszystkim wczoraj, dzis dopiero teraz zjadłam kolację.Chociaż trochę bo juz po prostu musiałam.

Dla Kiciusia[*]

Dzisiaj świeże kocyki i dwa polarki do sypialni zawiozłam Czarnej Kici z Tęczy.Od kilku dni ja obserwuję bo ciągle kreci sie tam Maciuś.Po to żeby wybadać czy kotka bardzo sie go boi i czy ucieka przed nim w takiej panice, jak to robiła Kicia Arlekin.Nie jest aż tak żle na szczęście.Toleruje go, schodzi mu z drogi ale jest dosyć pewna siebie i on to chyba czuje.Często go karcę słownie, kiedy zaczyna ganiać koty i on wtedy trochę hamuje.Niestety nadal nie ma Kici Arlekin.

Jutro musze kupic korpusy i udka.Mało ryby dzisiaj było.Kupuję też w Rossmanie cały czas paszteciki i saszetki , bo są w promocji od kilku ładnych dni.Maluszki uwielbiaja te paszteciki.Pięknie jedzą gotowana rybkę, smakują im też bardzo ugotowane na mięciutko mięsko z udek.Mleka dla kociąt wcale im nie daję.Czasem śmietankę 18%.Ale normalnie to piją wodę.

Kurcze a ja sie dzisiaj tak ucieszyłam, bo znalazłam cudowny mięsisty, gruby, piękny koc z tygrysem.

Taki welurowy, wielki w sam raz na moje wielkie łóżko. :1luvu:

Wyprałam go w pralce, ledwo wszedl.Wypłukałam w płynie zeby pieknie pachniał .Potem Mąż mi napisał że przywiezie co nie co na Bazarek.

Potem czarny kociak na moich działkach ,ten wiecie od tej co to jej wszystko przeszkadza, :evil:

tak ładnie dzisiaj jadł z apetytem

Podałam mu Unidox bo załatwiłam.Kupiłam też żel dla Mimi.Podrożał i teraz jest droższy prawie o 5 zł. I na koniec dnia taki smutny widok....

Dobranoc Dziewczyny.

Biedny Kiciuś[']
Współczuję, Izo, nerwów i widoku

Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

Kto przegląda forum