Henio

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon paź 10, 2011 22:15 Re: Henio

magicmada pisze:Twoja kotka jest tak trzykolorowa, jak moja.
Kciuki za Henia.

Znaczy: Pcimkolorka. :lol:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 11, 2011 13:59 Re: Henio

Henio zjadł spore śniadanie, z indyka, ok 10.
Chyba dałem mu za dużo, bo ok 12:30 wszystko wyrzygał.
Włącznie z nienaruszoną kapsułką Azodylu.
Potem poleciał się napić.
Teraz łaził za mną i pomraukiwał o jedzenie, ale indyka oddał Olkowi.
Dałem mu kawałek kiełbasy, chyba jałowcowej. Zjadł. (kabanosy też lubi)
Chętnie się bawi, ale zdaje mi się, że futerko wygląda gorzej - chyba widać to na tych fotach.

Obrazek

Obrazek

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 11, 2011 14:06 Re: Henio

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 13:51 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto paź 11, 2011 14:28 Re: Henio

Faktycznie wygląda gorzej :(
PcimOlki, a może spróbuj mu wdrożyć omega 3 (1 g dziennie)? Zaszkodzić nie zaszkodzi a moze ciut wspomoże mu te biedne nerki.
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto paź 11, 2011 14:38 Re: Henio

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 13:51 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto paź 11, 2011 15:37 Re: Henio

A moze trzeba by zwiekszyc nawadnianie ? skoro Henio tyle pije, ze mu sie ulewa... a futerko takie "nerkowe"... myslales o kroplowkach 2 razy dziennie ?
Okiemu pomoglo - z drugiej strony wiem, ze kazdy kot jest inny... aha moj Ramzes - tez PNN - jest stabilny, ale je jakies 10 razy dziennie, bo kazda wieksza porcja powoduje 'zwrot'

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 11, 2011 16:17 Re: Henio

Przez 2,5 godziny kapsułka się nie rozpuściła. :roll:
Może Henio się zakłaczył? :roll:
Tak sobie myślę optymistycznie, że kotom nerkowym ta przypadłość też się zdarza.
Albo zwyczajnie Henio zjadł za dużo i porcja mu się w okolicach przełyku kończyła.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 11, 2011 16:30 Re: Henio

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 13:51 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto paź 11, 2011 16:54 Re: Henio

Ewik pisze:Faktycznie wygląda gorzej :(
PcimOlki, a może spróbuj mu wdrożyć omega 3 (1 g dziennie)? Zaszkodzić nie zaszkodzi a moze ciut wspomoże mu te biedne nerki.

Daję mu 0.5g/24h.

Miodalik pisze:A moze trzeba by zwiekszyc nawadnianie ? skoro Henio tyle pije, ze mu sie ulewa... a futerko takie "nerkowe"... myslales o kroplowkach 2 razy dziennie ?
.....

Może i zwiększenie przepływu zrzuciło by nieco mocznik, ale mogło by też zacząć zrzucać wapń i potas, a to jest niebezpieczne. Było by uzasadnienie przy hipercalcemii i/lub hiperkalemii. Na razie pilnuję, żeby nie był odwodniony i raczej nie jest.

selene00 pisze:Przez 2,5 godziny kapsułka się nie rozpuściła. :roll:

Azodyl ma kapsułki dojelitowe. Nie rozpuszczają się w żołądku.

selene00 pisze:Może Henio się zakłaczył? :roll:
Tak sobie myślę optymistycznie, że kotom nerkowym ta przypadłość też się zdarza.
Albo zwyczajnie Henio zjadł za dużo i porcja mu się w okolicach przełyku kończyła.

Nie zakłaczył się. Myślę, że za dużo zjadł.
Ja bym chciał, żeby on jadł jak najwięcej i chyba mu dałem za dużo na raz.

P.S> Teraz zjadł już trochę indyka - przezornie dałem mu niedużo.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 12, 2011 11:46 Re: Henio

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 13:51 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Czw paź 13, 2011 10:51 Re: Henio

Wczoraj jeszcze gorzej. Dałem mu dwa mniejsze śniadania. Pierwsze po 8, drugie ~10.
O 14:30 rzyganie. Poźniej jeszcze jedno. Tym razem Azodylu jednak nie wyrzygał - dostał przy pierwszym śniad.

Dziś zjadł rano nieco indyka. Póżniej zwędził mielonego pozostawionego na widoku. Pastwił sie nad nim trochę i chyba zeżarł całego, bo moje raczej nie lubią takich obrzydliwości - dlatego nie pilnuję. Teraz ganiają się z Olkiem, więc może przeżyje tego kotleta. Duży nie był.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 13, 2011 11:40 Re: Henio

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 13:52 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Czw paź 13, 2011 14:25 Re: Henio

Jak dotąd spokój - mielony mu chyba służy.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 13, 2011 15:14 Re: Henio

Wiesz, Oki wczesna wiosna regularnie wymiotowal rano i tylko rano, wygladalo jakby czul sie zle, ale potem - czyli w ciagu dnia - jadl i zachowywal sie normalnie. Pozna wiosna mielismy kryzys. Nasz vet powiedzial, ze wymioty byly efektem podrazniena zoladka i przelyku - i skutkiem ubocznym wysokiego mocznika. Zalecil podawanie leku oslonowego (stosujemy Venter). Pomoglo, wymiotow brak.

Jaka przyczyne obstawiasz u Henia?

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 13, 2011 16:29 Re: Henio

Miodalik pisze:Wiesz, Oki wczesna wiosna regularnie wymiotowal rano i tylko rano, wygladalo jakby czul sie zle, ale potem - czyli w ciagu dnia - jadl i zachowywal sie normalnie. Pozna wiosna mielismy kryzys. Nasz vet powiedzial, ze wymioty byly efektem podrazniena zoladka i przelyku - i skutkiem ubocznym wysokiego mocznika. Zalecil podawanie leku oslonowego (stosujemy Venter). Pomoglo, wymiotow brak.

Jaka przyczyne obstawiasz u Henia?

Taką samą. Tylko na razie on rzygnął 2 dni. Dziś, jak dotąd, nic.
Na początku też rzygnął przez 2 dni i później długo spokój.
Zobaczymy - jeśli do końca tygodnia jeszcze będzie zwracał, zorganizuję jakieś środki przeciwwymiotne.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 11 gości