czy nadaję się na kocią mamę?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 11, 2011 11:53 Re: czy nadaję się na kocią mamę?

Witam wszystkich, od niedawna podczytywałam, teraz się zalogowałam.
Potwierdzam, ze dwa to lepiej niż jeden. W domu moich rodziców zawsze były koty, ale po jednym. Kochaliśmy je bardzo, ale jak dzisiaj na to patrzę, to te nasze koty strasznie smutne i samotne były. Ale cóż..w tamtych czasach ( lata 70 i 80) mało kto miał więcej niż jedno zwierzę w mieszkaniu.
Dzisiaj mamy dwa przeurocze kocury, które świata poza sobą nie widzą, razem śpią, bawią się i dokazują. No i...czasami niszczą. Takie są niestety minusy posiadania kota. Nie licz na to, że unikniesz zupełnie zniszczeń, ja pozbyłam się bibelotów ( na szczęście, i tak ich nie lubiłam), nie bardzo mogę rozstawiać wazony z kwiatami ciętymi. Doniczek moje koty akurat nie zauważają, ale są takie, które uwielbiają w nich grzebać.
Za to mruczenia masz x 2, wspaniałe spektakle kocich gonitw, rozkoszne pozy przy spaniu i wzajemnym wtulaniu się w siebie.
Bierz dwa!
Obrazek

emoka

 
Posty: 55
Od: Nie paź 09, 2011 17:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto paź 11, 2011 12:00 Re: czy nadaję się na kocią mamę?

A tak wygląda kocia miłość w wykonaniu Omara ( to ten "prawie tonka") i rudego Ciposza ( imię brzmi może głupio, ale jak był malutki to przypominał jako żywo malutkiego kurczaczka, więc cip cip cip)...

Obrazek
Obrazek

emoka

 
Posty: 55
Od: Nie paź 09, 2011 17:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto paź 11, 2011 12:47 Re: czy nadaję się na kocią mamę?

Dziękuję wszystkim za podpowiedzi i najprawdopodobniej będą 2:)
Właśnie się rozglądam za kompanem dla mojego rudzielca, jeśli słyszeliście o małym kocurku z wrocławia (najlepiej 2-miesięcznym, srebrnym tygrysie), to chętnie dowiem się więcej.

jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc i wsparcie!

pozdrawiam :)

Yena_

 
Posty: 4
Od: Wto paź 11, 2011 10:33

Post » Wto paź 11, 2011 13:29 Re: czy nadaję się na kocią mamę?

Dobra decyzja, naprawdę.Wcale nie chodzi o "wypchanie" jakiegoś kota, ale o to, aby ludziom też było dobrze.To warunek udanej adopcji.
ewar pisze:Dziękujemy :1luvu: Mam zwyczajne koty, no Czaruś może taki jakby bardziej atrakcyjny, ale są kochane.Nie mam pojęcia, czy Kita polubiłaby innego kota.Różnie to bywa, ja nie miałam z tym nigdy problemu.Zobacz, to są moje tymczasy i rezydentki z tymczasami.Takich zdjęć mam mnóstwo.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
To nie są zdjęcia spokrewnionych kotów, takich nie wklejałam.To koty z ulicy, działki, lecznicy, podwórka.Dodam, że ten duży, marmurkowy kocur wychował mi trójkę kociąt, takich z niebieskimi jeszcze oczkami.

Pozwoliłam sobie wkleić.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56208
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 68 gości