Z szarymi pręgami na grzbiecie i białym podbrzuszem zdjęcie poniżej:

Podczas naszego dwutygodniowego urlopu kotek został pod opieką Mamy i niestety jej zwiał z tarasu wyślizgując się ze smyczy


Pomimo tygodnia poszukiwań Mamy naprawdę bardzo intensywnych, papierowe ogłoszenia, dłuugie całodzienne spacery po osiedlu i obszernej okolicy, zaglądanie do wszystkich możliwych zakamarków, rozmowy z ochroną i innymi ludźmi kręcącymi się po okolicy kotek się nie znalazł.
Jutro zaczynamy z żoną kolejną akcję poszukiwawczą w terenie. Dziś zacząłem od ogłoszeń w necie.
Znalazcę lub osobę która widziała kotka proszę o kontakt 508-269-117
Pozdrawiamy i czekamy na informację.